Pytanie na otwarcie tygodnia: Samsung Galaxy Fold i Huawei Mate X to smartfony czy tablety?
W zeszłym tygodniu Samsung zaprezentował Galaxy Folda - swoje pierwsze składane urządzenie. Wczoraj poznaliśmy odpowiedź Chińczyków, którzy pokazali smartfon, tablet (niepotrzebne skreślić) Huawei Mate X. Czym właściwie są te urządzenia?
Gdy patrzę na Galaxy Folda i Mate’a X, to zastanawiam się, czym właściwie są te urządzenia. Podobnego problemu nie mam ze składanym LG G8, bo tu odpowiedź jest oczywista - ten smartfon to po prostu żart.
Między składanym Samsungiem a zginanym Huaweiem jest sporo różnic. I dlatego, im więcej się nad tym zastanawiam, tym bardziej zaczynam uważać, że obu urządzeń nie można wrzucać do jednego worka. Przynajmniej jeśli chodzi o nazewnictwo.
Samsung Galaxy Fold - smartfon czy tablet?
Samsung zaprezentował urządzenie wyposażone w dwa ekrany. Na przodzie - w trybie smartfona - mamy do dyspozycji mały, 4,6-calowy wyświetlacz, który otaczają monstrualne ramki. Jeśli ktoś zapomniał, jak wygląda ekran o takiej przekątnej, to przypominam, że iPhone 6, który zadebiutował w 2014 r. miał wyświetlacz o przekątnej 4,7 cala. Czyli minimalnie większy, jednak przy zachowaniu mniejszych ramek.
Można więc uznać, że przedni ekran Samsunga Galaxy Fold nie jest tym głównym. Jest raczej wyświetlaczem pomocniczym. Takim poglądowym, który pozwala na szybko skorzystać z urządzenia, bez potrzeby otwierania go.
To, co najlepsze w Galaxy Foldzie, skrywa się w środku. Chodzi oczywiście o wielki, bo aż 7,3-calowy ekran, który zgina się do wewnątrz. Jego rozdzielczość wynosi 1536 na 2152 piksele. To olbrzymia przestrzeń, na której użytkownik może korzystać nawet z trzech aplikacji jednocześnie - Samsung pokazał to podczas swojej prezentacji. Z powodów porównawczych warto odnotować, że duży ekran Samsunga ma jednak wcięcie w prawym górnym narożniku. Konkurent - Mate X - takiego wcięcia nie ma.
Podsumowując: uważam, że Galaxy Fold jest przede wszystkim tabletem. Składanym tabletem, który został dodatkowo wyposażony w mały pomocniczy ekran. Tego stanowiska będę się trzymał.
Huawei Mate X - smartfon czy tablet?
Huawei stworzył swoje składane urządzenie zupełnie inaczej. Chińczycy zdecydowali się na zastosowanie jednego dużego wyświetlacza, który po złożeniu pozostaje na zewnątrz urządzenia. Ekran ten w zależności od sposobu, w jaki trzymamy urządzenie, oferuje różny rozmiar.
Korzystając z telefonu w tradycyjny sposób przed oczami mamy ekran o przekątnej 6,6” i rozdzielczości 2480 na 1148 pikseli, który pozbawiony jest ramek, wysepek i notchy. Odwracając smartfon tyłem do przodu możemy korzystać z ekranu 6,38” (2480×892). Wyświetlacz z tej strony jest mniejszy, ponieważ część obudowy skrywa kamery i inne podzespoły. Po rozłożeniu Mate’a X do dyspozycji mamy olbrzymi 8” ekran o rozdzielczości 2480 na 2200 pikseli.
Można więc uznać, że mamy tutaj do czynienia przede wszystkim ze smartfonem. I podejrzewam, że właśnie w tym trybie z urządzenia będzie się korzystało najcześciej. Przy czym najczęściej, nie oznacza najdłużej.
Odbierasz powiadomienie? Korzystasz z trybu smartfonowego. Odpisujesz na wiadomość? Znowu smartfon. Ktoś dzwoni? Raczej smartfon, chyba że rozmowa wideo, to smartfon, ale tyłem do przodu, żeby było nas widać w kamerze.
Internet? YouTube? Netflix? Facebook? Wtedy to już raczej tryb tabletowy.
Podsumowując: Uważam, ze Mate X jest przede wszystkim smartfonem. Rozkładanym smartfonem, który dzięki nowatorskiej konstrukcji może zamienić się w poręczny tablet. Tego stanowiska będę się trzymał.
Pytanie na otwarcie tygodnia brzmi: Samsung Galaxy Fold i Huawei Mate X to smartfony czy tablety?
A może jeszcze coś innego? Może to zupełnie nowa kategoria urządzeń, która potrzebuje nowej nazwy? Jeśli tak, to co proponujecie?
Komentarze są do waszej dyspozycji.