Revolut nie będzie kusił Polaków promocjami
Revolut chce powtórzyć sukces osiągnięty w Polsce na Węgrzech, w Czechach i na Słowacji. W najbliższym czasie fintech zaproponuje sporo nowości, w tym bezprowizyjny handel akcjami spółek notowanych w Nowym Jorku i Londynie.
Na polskim rynku są raptem od marca. Aplikacja pozwalająca stworzyć wirtualną kartę, która jest wystarczająca do korzystania z zagranicznych sklepów, na przykład Amazona lub Aliexpress szybko podbiła serca Polaków. Dość powiedzieć, że tylko w sierpniu skorzystało z niej ok. 200 tys. z nas realizując przy tym transakcje na łączną kwotę 100 milionów euro.
Czas na europejską ekspansję.
Obecnie Polska jest dla fintechu trzecim rynkiem, zaraz po Wielkiej Brytanii i Francji, i drugim najszybciej rosnącym (tu wyprzedza nas już tylko Wielka Brytania). Niedaleko z tyłu jest Irlandia, Litwa i Hiszpania. W każdym z tych krajów Revolut ma powyżej 125 tysięcy klientów.
Teraz chcą powtórzyć doskonałe wyniki z Polski na Węgrzech, w Czechach i na Słowacji. Celem długofalowym jest poważniejsze zaistnienie na dłużej w całej Europie.
Revolut pomoże handlować akcjami. Bez prowizji.
Brytyjski fintech ma swój plan i będzie go realizować. Europejczycy jeszcze przychylniej mają patrzeć na aplikację, dzięki udostępnianiu im nowych mechanizmów. W najbliższym czasie kilka z nich ma zadebiutować właśnie na terenie Starego Kontynentu. Mowa o handlu akcjami spółek notowanych w USA i Londynie bez pobierania prowizji oraz o rozszerzeniu oferty usług biznesowych dostępnych na platformie Revolut Connect dla klientów firmowych.
W Polsce zaś używanie aplikacji ma być jeszcze łatwiejsze. Fintech zamierza wprowadzić polskie numery kont IBAN (International Bank Account Number). To międzynarodowy standard numeracji kont bankowych, pozwalający na przelew środków finansowych na zagraniczne rachunki oraz na otrzymywanie przelewów od podmiotów zagranicznych na krajowe konto bankowe. Ma to ułatwić codzienne posługiwanie się Revolutem i zasilanie go stałym przelewem, który będzie rozpoznawany jako przelew krajowy.
Nie będzie promocji. Chcą nas zachęcać inaczej.
Karol Sadaj obiecuje, że w żadnym razie nie planują promocji w stylu „100 zł. w zamian za założenie konta”. Chcą rozwijać swój unikatowy produkt i robić wszystko, żeby to sami ich użytkownicy polecali fintech rodzinie i znajomym.
Tak też ostatnio dzieje się wśród Polaków pracujących w Norwegii. Fintech jest dla nich finansową furtką na zewnątrz. Wielu użytkowników zaczyna też testować aplikację w ramach swojej jednoosobowej działalności gospodarczej. Zdaniem przedstawicieli fintechu po wprowadzeniu polskich numerów IBAN takich użytkowników będzie jeszcze więcej.