REKLAMA

Google docenił startup z Polski. Szopi zrobi za ciebie zakupy w Biedronce lub Lidlu

Szopi jako jedyna firma z Polski zakwalifikowała się do Google Launchpad Accelerator, programu pomagającego szybko rosnącym firmom w podbiciu rynku.

02.12.2017 19.06
Szopi zrobi za ciebie zakupy w Biedronce lub Lidlu
REKLAMA
REKLAMA

Launchpad Accelerator to 6-miesięczny, międzynarodowy program organizowany przez globalny zespół Google Developers. Jego głównym elementem są warsztaty z inżynierami i menedżerami produktów z Google oraz z zespołu mentorów zewnętrznych. Dla każdej młodej firmy jest to duża szansa na przyspieszenie rozwoju.

Wśród firm z regionu Europy Środkowo-Wschodniej uwagę Google skupiło na sobie Szopi.

Czym jest Szopi? To Uber dla zakupów.

Za pomocą strony internetowej Szopi możemy robić zakupy w sklepach, które nie umożliwiają zakupów w sieci, np. w Biedronce czy Lidlu. Wyklikujemy listę, z którą szoper (tak Szopi nazywa swoich terenowych pracowników) udaje się do sklepu. Jeśli czegoś z listy nie ma dostajemy od niego telefon i wspólnie możemy zaradzić problemowi.

Płacimy za dostawę i umawiamy się z szoperem na konkretną godzinę. Przewagą w stosunku do Auchan Direct czy eTesco może to być szybkość realizowania zakupów. Szopi może się z nimi sprawić nawet w godzinę. A na czym startup zarabia i czy w ogóle zarabia?

 class="wp-image-638229"
Zbigniew Płóciennik, twórca i CEO Szopi

Na OLX bez problemu można znaleźć oferty pracy w Szopi za 20 zł/h, co pokazuje dlaczego wyjście na zero nastąpić może dopiero za dwa lata. Nie jest to biznes łatwo skalowalny, bo opiera się na zatrudnianiu nowych ludzi, którzy sami wybierają sobie czas pracy. Szopi robi zaś co tylko może, aby ich ścieżki zakupowe były optymalne.

Szopi nie posiada umów z sieciami handlowymi, ale relacje z nimi mają być ponoć pozytywne. Zapytałem, czy ekspedienci są uprzedzani, że szoper pracuje w danym rejonie i jest przepuszczany w kolejce.

 class="wp-image-638232"
Zespół Szopi

Podobne platformy funkcjonują już za Oceanem i w Azji, gdzie cieszą się o wiele większą popularnością niż w Polsce. Inwestycja w Szopi ma więc wykreować gracza, który w przyszłości będzie czerpał profity z racji pierwszeństwa i ewangelizacji rynku.

W pierwszym roku działalności w Warszawie i Krakowie Szopi dostarczyło zakupy już ponad 20 tys. razy. Firma robi 5 mln zł obrotu rocznie, zwiększając go średnio o 10 proc. miesięcznie. Co ciekawe jej szyków nie pokrzyżowało nawet wejście Carrefoura w e-grocery rok temu.

Jak polskiej firmie udało się trafić w gusta Google?

Zaczęło się oczywiście od aplikacji w systemie amerykańskiej korporacji i udzielenia odpowiedzi na pytania o firmę, jej produkty, zespół, pitch decki, materiały video i użytą technologię.

Oprócz samego wsparcia ekspertów przez 6 miesięcy, Polacy otrzymają dużą porcję kredytów na produkty chmurowe Google.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA