Najlepszy prezent (nie tylko) na święta? To proste
Święta tuż za rogiem, mam nadzieję, że szał prezentów już za wami i szykujecie się do spędzania tego czasu z rodziną. Jeśli jednak z jakiegoś powodu nadal polujecie na idealny prezent dla bliskich, podpowiem wam, co ja uważam za idealny prezent dla niemal każdego. To proste – czytnik ebooków.
O zaletach e-czytnika pisaliśmy już tyle razy na Spider’s Web, że nie będę się powtarzał. Po szczegółowe wytłumaczenie zapraszam albo do mojego tekstu podsumowującego rok z Kindle’em, bądź artykułu Rafała o przewadze czytnika nad papierem.
Dlaczego czytnik ebooków to idealny prezent (nie tylko) świąteczny?
Składa się na to wiele czynników. W tym konkretnym przypadku jednym z najważniejszych będzie… cena. Dobry czytnik ebooków wcale nie kosztuje fortuny. Przyzwoite możemy kupić już za naprawdę niewielkie pieniądze, a nawet decydując się na coś z wysokiej półki wciąż oscylujemy w okolicach górnej granicy tego, co wielu z nas uważa za racjonalne pieniądze wydane na prezent.
Jest to też prezent niezwykle uniwersalny. Jeśli ktoś lubi czytać książki – czytnik ebooków to błogosławieństwo. Nawet jeżeli preferuje papier, czytnik zawsze przyda się w podróży, czy wszędzie tam, gdzie papierowej książki nie sposób ze sobą zabrać. Z doświadczenia swojego i innych wiem też, że dzięki czytnikowi czyta się po prostu więcej.
Jeżeli ktoś nie czyta zbyt wiele – czytnik ma spore szanse sprawić, że zacznie. Właśnie dlatego, że jest tak dostępny i poręczny. Czytnik można zabrać ze sobą wszędzie, więc automatycznie łatwiej jest wykroić z bardzo napiętego harmonogramu kilka chwil na lekturę.
To prezent dobry i dla dorosłych, i dla dzieci, które dopiero odkrywają świat czytelniczy. Nie ma tu progu wejścia innego, niż umiejętność łączenia liter. Czytnik ebooków sprawdzi się zarówno dla młodszych, jak i dla najstarszych.
Na dobrze, ale jaki czytnik kupić?
Na rynku nie brakuje opcji, jednak – jak z każdą elektroniką – warto kupować rozważnie, bowiem sklepowe półki wprost zalane są produktami mizernej jakości. A czytnik mizernej jakości przekłada się na mizerne doświadczenie z lektury, czyli dokładnie odwrotne od zamierzonego efektu.
Oto moje trzy propozycje, jeśli chodzi o wybór czytnika ebooków. Nie tylko na święta.
Opcja numer 1 – Kindle
Czytniki Amazon Kindle to nadal najlepsza i w zasadzie bezkonkurencyjna opcja. Pozostawiają wszelkich rywali daleko w tyle płynnością działania i ogólną przyjemnością z czytania. Dlaczego? Bo te czytniki są w 100% skupione wokół CZYTANIA. Nie znajdziemy tu dziesiątek „rozpraszaczy”, gier, przeglądarek internetowych, zbędnych aplikacji. Wszystko, co mamy, to książki i narzędzia pomagające w ich czytaniu.
Dodatkowo wprost z poziomu czytnika zyskujemy dostęp do nieprzebranych zasobów Amazonu. Jeżeli więc lubisz czytać książki w języku angielskim, ta opcja nie ma sobie równych.
Amazon ma w swojej ofercie kilka czytników, jednak ja polecam szczególnie jeden: Kindle Paperwhite 3. To najlepiej wyceniony w stosunku do jakości czytnik w ofercie giganta. Za około 600 zł otrzymujemy doskonały, podświetlany ekran i 4 GB pamięci na książki – zmieścisz tam tysiące pozycji.
Jeżeli szukasz czegoś budżetowego, to podstawowy Kindle również nie ma się czego wstydzić. Kosztuje ok. 400 zł, jednak wraz z niższą ceną tracimy podświetlenie ekranu, konieczne więc będzie czytanie przy zewnętrznym świetle, tak jak w przypadku tradycyjnej książki.
Opcja numer 2 – PocketBook 3 w abonamencie Legimi
Legimi to serwis oferujący książki w abonamencie. Za niewielką, miesięczną opłatę zyskujemy dostęp do tysięcy pozycji, które możemy czytać bez limitu. To doskonałe rozwiązanie dla moli książkowych, bo za równowartość 1-2 papierowych książek otrzymują ich całe mnóstwo.
Od roku Legimi oferuje też bardzo ciekawą opcję zakupu abonamentu wraz z czytnikiem. Opłata miesięczna wtedy nieco wzrasta (do ok. 50 zł), ale to i tak śmiesznie niska kwota, patrząc na to, ile dostajemy w zamian.
Obecnie do abonamentu dorzucany jest czytnik PocketBook 3, którego testowałem przez ostatni miesiąc (recenzja niebawem na Spider’s Web!). To urządzenie jest od podstaw dostosowane do współpracy z Legimi – nie ma więc na nim aplikacji serwisu przeniesionej z Androida, lecz interfejs użytkownika zbudowany od podstaw. I spisuje się on naprawdę dobrze.
Nie poleciłbym go raczej jako samodzielnego czytnika, kupowanego poza abonamentem, ale jako dodatek do subskrypcji jest bardzo dobry.
Jeżeli więc chcesz komuś ofiarować nie tylko czytnik, ale i zapas lektur na resztę życia – Legimi i PocketBook 3 to najlepszy wybór.
Opcja numer 3 – czytniki inkBook
To rozwiązanie dla tych, których nie przekonuje Kindle, a nie chcą wiązać się abonamentem Legimi. Nowe czytniki inkBook polskiej firmy Arta Tech to świetne rozwiązanie pośrednie. Są to urządzenia naprawdę wysokiej klasy, zarówno podstawowy inkBook Classic 2, jak i topowy inkBook Prime. Do tego zostały zaprojektowane w Polsce, a ich konstrukcja została opracowana w taki sposób, by wygodnie trzymało się je w dłoniach bez dodatkowego etui.
Na każdy z nich możemy wgrać ebooki zakupione w dowolnej księgarni, lub też skorzystać z wbudowanego sklepu Midiapolis, który cały czas się rozrasta.
Pełną recenzję obydwu czytników również przeczytacie niebawem na Spider’s Web, tymczasem mogę powiedzieć, że obydwa warte są swojej ceny.
InkBook Classic 2 kosztuje raptem 350 zł. Nie oferuje co prawda podświetlenia i pracuje zauważalnie wolniej od wersji Prime, lecz nadal gwarantuje bardzo przyjemne doznania czytelnicze.
InkBook Prime z kolei to koszt 600 zł, ale oferuje znacznie szybsze działanie i podświetlenie ekranu, a także bezprzewodową łączność Bluetooth.
W obydwu przypadkach mamy też do czynienia z urządzeniami pracującymi pod kontrolą systemu Android, więc możemy dodatkowo rozbudować ich możliwości poprzez aplikacje, które pobierzemy ze sklepu inkBook Apps.
Jeśli chodzi o fizyczne podarunki, nie znam lepszego prezentu.
Czytnik ebooków to podarek, który posłuży lata i potencjalnie może wnieść dużo dobra do czyjegoś życia, dając dostęp do wiedzy i rozrywki.
Jeśli jakiś prezent może dać więcej, to chyba tylko taki niematerialny – nasza obecność dla drugiej osoby, zarówno w święta, jak i poza nimi.
Warto połączyć jedno z drugim.