Machała, Orłoś, WP TV - to wszystko w kablówce od grudnia. Ale jakoś tego nie czuję
Telewizje wywodzące się z internetu chcą podbijać kablówki i serca tradycyjnych widzów. To godne pochwały ambicje, ale jakoś tego nie czuję.
Czy łatwo jest w Polsce wypromować nową stację telewizyjną? Moim zdaniem nie, przecież tak naprawdę rynek podzielony jest na graczy, którzy startowali najpóźniej pod koniec lat 90. XX wieku, ostatecznie od czasu do czasu wypuszczają jakąś nową "filię". A jak jeszcze dodamy do tego, że taka stacja prawdopodobnie nie będzie emitowała wielkich filmów czy wspaniałych seriali, to już generalnie robią się schodki. Taki na przykład TV Puls pałęta się tam gdzieś między kanałami od dawna, ale chyba nigdy nie zdarzyło mi się zaszczycić tego uwagą. Czasem zerknę na SuperStację czy TV Republika, bo - przyznam - lubię ten taki folklor ich niszowości. Ale to są bardzo mało popularne kanały.
Zwłaszcza, że telewizja Wirtualnej Polski w dużej mierze stawia na publicystykę. Rano i wieczorem będzie o sprawach społecznych i polityce, po południu ma się pojawić lifestyle, a do poduchy - ploteczki. Z opisu brzmi to trochę jak taka kombinacja TVN24 z TVN Style, dziwne połączenie. W przyszłości stacja być może wyprodukuje nawet własny serial. Imponujące, że Wirtualną Polskę stać na produkcję własnego serialu, ale szacunek będzie jeszcze większy, jeśli okaże się, że stać ich na produkcję dobrego, własnego serialu.
W stopniowo odkrywanych kartach znajdują się już nazwiska Małgorzaty Ohme, Tomasza Machały, Igora Sokołowskiego przez lata związanego z TVN24 i przez kilka miesięcy z TVP. Prawdopodobnie, choć to jeszcze nie jest potwierdzone, twarzą Wirtualnej Polski będzie też Maciej Orłoś. A przecież WP już teraz ma w swoim składzie Sierakowskiego, Żakowskiego, Mazurka i bardzo, bardzo bliską współpracę z YouTuberami, którzy tworzą też własne audycje na jej potrzeby.
A mimo to - przyznam się, w końcu to mój blog w ramach Spider's Web - ja tej telewizji w ogóle nie oglądam. Ja tych internetowych telewizji nie lubię, one są nieprofesjonalne, męczę się oglądając, coś mnie w nich odrzuca. Tutaj mamy klasyczny dylemat czy telewizja "do sieci" powinna być robiona tak jak telewizja tradycyjna... czy jednak twórcy liczą się z tym, że robią medium innego rodzaju, które angażuje w zupełnie inny sposób.
Nie mam wątpliwości, że telewizja Wirtualnej Polski nadawana tradycyjnymi kanałami może zaoferować ciekawą ramówkę. Niewykluczone, że ten aspekt publicystyczny będzie nawet pozytywnie wyróżniał się na tle konkurentów z Polsatu czy TVN-u. Już nawet nie martwię się o kwestie realizacyjne, w końcu wydano duże pieniądze, żeby to wszystko zaczęło jakoś wyglądać. Jednak zastanawiam się w jakim stopniu nowa stacja telewizyjna, bez większego doświadczenia w tym aspekcie działalności mediów, poradzi sobie z wypromowaniem całkiem świeżej marki.
Wydaje mi się, że będzie ciężko i te próby podboju tradycyjnej telewizji przez Wirtualną Polskę, czy z czasem pewnie też Onet, mogą spalić na panewce, chyba że stacje kablowe zapewnią im naprawdę dobre miejsce "na pilocie".