Polacy stworzyli system antydronowy, po który ustawia się już kolejka klientów z całego świata
O dronach jest ostatnio bardzo głośno, głównie za sprawą niedawnego incydentu nad Lotniskiem Chopina. Ludzie zadają sobie pytanie, jak uchronić się przed bezmyślnymi operatorami kopterów. Odpowiedź może przynieść polska firma, która właśnie opracowuje system wykrywania i neutralizowania dronów. Rozmawialiśmy z jej twórcami.
Ostatni incydent z dronem latającym tuż przy samolocie nad Lotniskiem Chopina był szeroko komentowany w Internecie, telewizji i prasie. To chyba pierwszy przypadek w Polsce, kiedy drony przebiły się do mainstreamu. Szkoda tylko, że w zupełnie niekorzystnym świetle. Opinia publiczna podsycana sensacyjnymi nagłówkami wydała już werdykt – drony są poważnym zagrożeniem.
To prawda, bo sytuacja nad Lotniskiem Chopina mogła skończyć się tragicznie. Gdyby dron został wessany do silnika samolotu, mógłby go poważnie uszkodzić, a nawet zniszczyć. Sytuacja dotyczyła pasażerskiego samolotu zapełnionego ludźmi, więc konsekwencje mogły być niewyobrażalne. Takie incydenty stawiają drony w bardzo złym świetle, a przecież dla ogromnej większości operatorów kopterów bezpieczeństwo jest absolutnym priorytetem.
Dlatego potrzebny jest system wykrywania zagrożeń. Taki system powstaje w Polsce.
SafeSky zapewni bezpieczne niebo
SafeSky to polski projekt, który jest efektem pracy trzech firm: SIRC, Bioseco i Bonda.pl. System jest w stanie wykrywać na niebie drony, które latają nielegalnie. SafeSky do śledzenia dronów wykorzystuje zarówno kamery wizyjne, jak i specjalne radary. Dzięki temu można śledzić na żywo wszystkie parametry lotu drona, bądź zespołu dronów. W razie konieczności latającego intruza można będzie przechwycić i sprowadzić na ziemię, bądź po prostu skierować go na otwartą przestrzeń i rozbić.
SafeSky to polski projekt, który może chronić zarówno duże obiekty (np. lotniska), jak i osoby prywatne. System cieszy się coraz większym zainteresowaniem na świecie. Temat jest bardzo nośny i aktualny także poza naszymi granicami. Warto przypomnieć incydent z Waszyngtonu, gdzie grupka nietrzeźwej młodzieży rozbiła drona w ogrodzie Białego Domu.
O SafeSky rozmawiałem z Radosławem Piesiewiczem z firmy SIRC, która wchodzi w skład konsorcjum SafeSky i jest jednym z pomysłodawców i realizatorów systemu.
Marcin Połowianiuk, Spider’s Web: Jak duże jest zainteresowanie systemem antydronowym?
Radosław Piesiewicz, SIRC: Notujemy bardzo duże zainteresowanie systemem. Kontaktowały się już z nami duże przedsiębiorstwa z obszaru infrastruktury krytycznej, porty lotnicze a także instytucje rządowe.
Czy projekt jest skierowany tylko do przedsiębiorstw, czy może też do osób prywatnych, które obawiają się o swoją prywatność?
System SafeSky jest dedykowany dla różnych odbiorców i będzie szyty na miarę, tzn. jego rozbudowana wersja będzie oferowana dużym firmom, infrastrukturalnym, czy instytucjom, natomiast wersja podstawowa będzie się sprawdzać dla odbiorcy prywatnego, który będzie chciał chronić swoją prywatną posesję.
Jak wygląda zainteresowanie tematem w Polsce? A może projekt celuje w zagranicznego klienta?
Projekt ma charakter międzynarodowy i jest oferowany klientom na całym świecie – wyzwania związane z dronami mają charakter uniwersalny. Komisja Europejska doceniła ważkość i innowacyjność tej inicjatywy dla Europy przyznając grant na jego realizację w prestiżowym konkursie SME Instrument. Aktualnie notujemy bardzo wiele zapytań z Polski i prowadzimy rozmowy z instytucjami zagranicznymi, w tym z USA.
Czy po ostatnim incydencie na Lotnisku Chopina zainteresowanie systemem wzrosło?
Bardzo. Tego typu incydenty wskazują opinii publicznej z jakimi zagrożeniami mamy realnie do czynienia i że taki system jak SafeSky jest bardzo potrzebny.
Jak ma działać SafeSky?
Działanie systemu opiera się na połączeniu i wspólnym wykorzystaniu kilku zaawansowanych sensorów: wizyjnego (kamery), radarowego oraz pasywnej analizy transmisji sygnałów sterujących dronami. SafeSky integruje innowacyjne rozwiązania kilku firm z Gdyni: Bioseco dostarcza system wizyjny, SIRC zminiaturyzowany system radarowy oparty o własne projekty krzemowych układów scalonych i zaawansowanej elektroniki oraz Bonda.pl, która integruje sensory w jeden system tele-informatyczny. Po wykryciu i klasyfikacji drona, SafeSky powiadomi automatycznie odpowiednie służby lub użytkownika o zagrożeniu oraz utrwali zapis incydentu w bazie danych.
Czy system nie zaszkodzi operatorom dronów, którzy legalnie wykorzystują koptery do fotografowania i filmowania?
SafeSky nie jest dedykowany przeciwko legalnemu użytkowaniu dronów. Ma przeciwdziałać jedynie sytuacjom zagrażającym szerokorozumianemu bezpieczeństwu.
Na jakim etapie są prace nad Safe Sky? Kiedy system zostanie ukończony i kiedy trafi do pierwszych klientów?
Aktualnie integrujemy poszczególne rozwiązania sensorowe firm Bioseco, SIRC i Bonda.pl. Za kilka miesięcy system trafi do sprzedaży, poprzedzonej pilotażowymi wdrożeniami z kilkoma firmami infrastrukturalnymi i instytucjami, które deklarują takie wsparcie i zainteresowanie testowaniem systemu. Prowadzimy jednocześnie rozmowy z partnerami finansowymi aby móc przyspieszyć wdrożenie systemu i zwiększyć skalę działania.
Jaki będzie koszt wdrożenia systemu w danej placówce?
Koszt będzie zależał od wielkości monitorowanego obszaru i rodzaju chronionych obiektów czy przestrzeni. Oferta cenowa będzie na poziomie akceptowalnym zarówno dla użytkownika prywatnego jak i infrastrukturalnego czy instytucjonalnego, w zależności od wersji systemu.
Dziękuję za rozmowę.