REKLAMA
  1. Spider's Web
  2. Technologie
  3. Sprzęt

Chcę, by Microsoft mnie przekonał, bym nie porzucił Lumii

Autor tej notki używa na co dzień Lumii nie tylko dlatego, że specjalizuje się w obserwowaniu Microsoftu, ale również dlatego, że od lat uważa je za smartfony lepsze od konkurencji. Sęk w tym, że ta Microsoft zaczęła doganiać…

25.04.2015
10:00
Chcę, by Microsoft mnie przekonał, bym nie porzucił Lumii
REKLAMA
REKLAMA

Oczywiście, nie mamy tu na myśli doganiania w sensie udziałów rynkowych. Tu to Windows Phone musi nadgonić i to mocno, z czego wszyscy sobie doskonale zdajemy sprawę. Windows Phone zdaniem moim i wielu jego użytkowników, choć nie pozbawiony wad, jest zdecydowanie najwygodniejszym i najlepszym systemem dla telefonu komórkowego. Łatwy w obsłudze, z przemyślanym, wygodnym i czytelnym interfejsem, niezawodny, szybki, stabilny…

Problem w tym, że te cechy przestają być dla Windows Phone’a unikalne. Co więcej, ów system wkrótce przestanie być rozwijany i zostanie zastąpiony przygotowaną dla telefonów wersją Windows, która zachowa kompatybilność wsteczną z aplikacjami dla Windows Phone. Na dodatek, ów Windows 10 na telefonach, przynajmniej obecnie, nie wygląda zachęcająco, choć tu należy zaznaczyć, że na razie widzieliśmy jego bardzo wczesną, poglądową wersję.

microsoft-nokia-lumia-windows-phone-15

iOS z kolei cały czas się rozwija, a jego nowe funkcje, gesty czy widżetopodobne twory powoli czynią go równie wygodnym w obsłudze, co Windows Phone. Android z kolei, trapiony od początku swego istnienia koszmarnym interfejsem i przeładowaniem funkcjami, zaczyna dojrzewać, a Lollipop, choć nadal niedostępny dla większości androidowych urządzeń, wygląda i sprawuje się bardzo dobrze.

A Windows…?

Smartfony Lumia do tej pory przyciągały nas świetnym systemem, przemyślanym sprzętem i znakomitymi usługami. Tak… było. Teraz jest nieco inaczej. Legendarny aparat PureView w naszym teście wypadł bardzo dobrze, ale i tak dostał łupnia nie tylko od Galaxy S6, ale nawet od smartfonu marki… Huawei. Najnowsze Lumie, choć nie są wyposażone w ośmiordzeniowe procesory „na wypasie”, rzadko kiedy wytrzymują dłużej niż dobę na jednym ładowaniu akumulatora. Nie wyróżniają się też już tak bardzo wzornictwem: jeżeli Lumie w jakikolwiek sposób wpłynęły na ogół rynku smartfonów, to „płaskie wzornictwo” oprogramowania i wielokolorowe obudowy byłyby właśnie tymi elementami.

Windows Phone również ucieka od swojego unikalnego interfejsu, z premedytacją upodabniając się do iOS-a i Androida, bo Microsoft stwierdza, że konkurencja jednak robi to lepiej. Na dodatek nadal, z uwagi na niską popularność na rynku, musimy czekać na aplikacje i ich nowe wersje znacznie dłużej, niż użytkownicy innych telefonów. Przykładowo, dziś ukazał się sequel mojej ukochanej gry mobilnej Cut the Rope na Windows i Windows Phone. Ta gra na konkurencyjnych platformach dostępna jest od… grudnia 2013 roku.

skype iphone logo microsoft komunikatory

Genialne usługi Microsoftu i Here? Owszem, to nadal byłby bardzo mocny atut Windows Phone’a, gdyby nie fakt, że obie firmy stawiają teraz na multiplatformowość. Skype, OneDrive, Here Maps, Bing i cała reszta mają znakomite aplikacje klienckie na Androidzie i iOS. Czasem nawet i lepsze…

Co nam zostaje? Aktywne kafelki, co u konkurencji nie pojawi się najprawdopodobniej nigdy i które nadal znakomicie spełniają swoją rolę, oraz mglista obietnica windowsowych uniwersalnych aplikacji, które zapewnią nam ciągłość pracy i rozrywki na dowolnym urządzeniu. Mocne atuty, ale też i nieliczne.

Taki sam, jak inni, z jedną różnicą

Okazuje się zatem, że nie licząc dwóch cech wspomnianych w powyższym akapicie oraz kolejnych kilkunastu mniej istotnych spraw, Windows staje się nie lepszy, ale równie dobry co konkurencja. Liczba tych cech maleje z każdą nową wersją Androida, iOS oraz, co szczególnie kuriozalne, Windows Phone i Windows. A skoro mówimy tu o równości systemów, to nie ma przebacz: trzeba spojrzeć na pracę zewnętrznych deweloperów. A ci, słusznie kierując się chęcią zysku, Windows zostawiają sobie na koniec.

build ms
REKLAMA

Oczekuję, że na konferencji Microsoft Build, lub do premiery rynkowej Windows 10, zobaczę nowe urządzenia i usługi, co zresztą już zostało zapowiedziane (niestety, zabrakło konkretów). I to takie, które zrobią na mnie duże wrażenie. Muszą być unikatowe, praktyczne i dostępne dla mojego portfela.

W przeciwnym razie Lumia stanie się „równie dobra”, co Galaxy S6 czy iPhone 6. A to oznacza, że po raz pierwszy od lat, przy wymianie telefonu, będę w ogóle brał pod uwagę telefon z Androidem lub iOS-em…

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA