Sotrender zgarnia 1,6 mln zł na podbój Stanów Zjednoczonych!
Są takie polskie startupy, które prędzej czy później po prostu odniosą międzynarodowy sukces. Ich biznes jest skalowalny, mają świetne produkty i, przede wszystkim, mocne zespoły. Niektóre rozwijają się organicznie, inne z pomocą inwestorów. Do tej drugiej kategorii należy Sotrender.
Sotrendera chyba Czytelnikom Spider’s Web przedstawiać nie trzeba. Nie wdając się w szczegóły napiszę tylko, że ten startup dostarcza markom narzędzia analityczne pozwalające badać to,co wypisuje się na ich temat w mediach społecznościowych oraz dostarcza niezbędnych danych pozwalających skuteczniej działać w social media.
Zespół Sotrendera to osoby z doświadczeniem akademickim, ale i w budowaniu własnych biznesów. Szefem tego analitycznego startupu jest dr Jan Zając z Uniwersytetu Warszawskiego, który także w swojej pracy naukowej zajmuje się badaniem internetu.
Ta firma z pewnością należy do czołówki swojej branży w Polsce, ale wypływa również na międzynarodowe wody. Ma klientów dosłownie na całym świecie - od San Francisco po Dżakartę. Ale to nie jest koniec ambicji zespołu dr Zająca.
Sotrender pozyskał właśnie 1,6 mln zł inwestycji od funduszu Inovo.vc, którego jednym z inwestorów jest CEO InPostu Rafał Brzoska. Na co pójdą te fundusze? Na globalną ekspansję właśnie.
Jak podkreśla Jan Zając, priorytetem będzie rynek amerykański. To w końcu naturalny kierunek dla startupów SaaSowych, a takim właśnie startupem jest Sotrender. Amerykańskie firmy płacą za oprogramowanie B2B częściej i więcej niż firmy z innych państw.
Po tej inwestycji wycena Sotrendera jest liczona w liczbach ośmiocyfrowych. Żeby dowiedzieć się nieco więcej na co zostaną przeznaczone pozyskane fundusze, zadaliśmy dr Janowi Zającowi kilka pytań.
Paweł Luty, Spider’s Web: Rozwój międzynarodowy - brzmi pięknie, ale o jakie kierunki głównie chodzi? Z informacji prasowej wynika, że głównie o Stany Zjednoczone, ale czy jakieś państwa jeszcze?
dr Jan Zając, Sotrender: Chcemy skupić się na rynkach anglojęzycznych, przede wszystkim na Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Rynek amerykański jest najbardziej konkurencyjny, ale i największy. Z naszych analiz wynika, że wydatki na marketing w mediach społecznościowych w USA są niewiele mniejsze niż w pozostałych krajach łącznie. Jestem przekonany, że poprzez San Francisco, Londyn i Nowy Jork można zdobyć inne rynki. Zamierzamy również rozszerzyć działalność na rynki hiszpańskojęzyczne.
Czym Sotrender chce się wyróżnić na amerykańskim rynku?
Poza danymi i wykresami oferujemy ich interpretacje i wskazówki oparte na naszej autorskiej technologii, którą stale rozwijamy. Chcemy dalej iść w tym kierunku, oprócz dostarczania opcji analitycznych, w jak największym stopniu pomagać użytkownikom zarówno poprzez funkcje narzędzia, jak i raporty, analizy i poradniki, które publikujemy już teraz. Odbiorcom amerykańskim oferujemy bardzo dobrą jakość przy rozsądnej cenie i w modelu SaaS.
Jak ma wyglądać globalna ekspansja Sotrendera? Biuro w Nowym Jorku, Londynie i Dżakarcie? Czy może model - operujemy globalnie, ale zarządzamy wciąż z Warszawy, bo tak jest zwyczajnie taniej?
Raczej ten drugi model. Wszystko, co da się zrobić zdalnie, robimy zdalnie lub automatyzujemy. W kluczowych miejscach jak USA czy Wielka Brytania będziemy w najbliższych miesiącach zatrudniali pierwszych pracowników. Natomiast w miejscach takich jak Dżakarta współpracujemy z lokalnymi firmami i bardzo sobie ten model chwalimy. Oczywiście, będziemy testować różne rozwiązania wraz z rozwojem firmy.
Kiedy możemy się spodziewać analityki dla Instagrama?
Najpóźniej dostaniecie ją od zajączka na Wielkanoc.
Jakie są plany na dalszy rozwój produktów Sotrednera? Co nowego zobaczymy jeszcze w 2015 roku?
Już niedługo rozpoczniemy analitykę Instagrama, pojawią się nowe opcje dla YouTube’a i Twittera oraz więcej automatycznych raportów. W najbliższych miesiącach będziemy rozbudowywać wersję produktu dla marketerów z małych i średnich przedsiębiorstw oraz niewielkich agencji. Pracujemy nad narzędziem optymalizacji reklam społecznościowych. Mogę zdradzić, że planujemy aplikację mobilną oraz automatyczną analizę tekstu. Od konkretnych funkcji ciekawszy jest ogólny kierunek Sotrendera. Samoobsługowe narzędzie nie tylko analityczne, ale również radzące, co zrobić, żeby poprawić komunikację i marketing w social media.