REKLAMA

Temat tygodnia: Największe niespodzianki oraz najbardziej wtórne urządzenia, czyli hity i kity targów IFA 2014

Na tegorocznych targach IFA Spider's Web miał bardzo liczną delegację. Wysłaliśmy do Berlina pięciu blogerów, którzy przygotowali i przygotowują nadal sporo materiałów. Jednak targi można już podsumować.

Temat tygodnia: Największe niespodzianki oraz najbardziej wtórne urządzenia, czyli hity i kity targów IFA 2014
REKLAMA
REKLAMA

Podczas targów prowadziliśmy live bloga, na którym znajdziecie sporo ciekawostek i materiałów z targów. Większość naszych publikacji na tematy związane z zaprezentowanymi w Berlinie urządzeniami znajdziecie tutaj.

Paweł Okopień

Paweł Okopień: To nie były szczególnie ekscytujące targi IFA, w najbliższych dniach przeczytacie na łamach Spider's Web moje szczegółowe opinie na temat produktów telewizyjnych poszczególnych producentów. Jednak już teraz mogę napisać, żadne urządzenie nie zrobiło na mnie piorunującego wrażenia. W Berlinie pokazano wiele nowych telewizorów, smartfonów, a także urządzeń noszonych. Nic w nich jednak nie było szczególnego, wszystko to ewolucje tego co widzieliśmy, rozwiązania nadążające za trendami.

W mojej telewizorowej "działce" było to szczególnie widoczne, każdy producent miał 4K i każdy miał zakrzywiony telewizor seryjnie produkowany albo przynajmniej przedsprzedażowy prototyp. Plusem jest jednak stawianie przez producentów na jakość. Philips zaprezentował 65-calowy model 4K z serii 9, który posiada tylne podświetlanie diodami LED. 144 strefy dają efekt rywalizujący z OLED-em. Podobnie jest z modelem AX900 od Panasonica. Natomiast LG poszło właśnie w OLED-y. Nawet chińscy producenci pociągnęli temat, przez co mają ekrany z kropkami kwantowymi, w TCL technologię tą nazwano QLED, a w Hisense jest to ULED. Efekty jak na tych producentów są nad wyraz pozytywne. Samsung natomiast poszerza gamę telewizorów zakrzywionych do 5 serii z różnymi przekątnymi, co daje 17 różnych modeli.

IFA2014_TCL_VESTEL_RTV28

Co ciekawe temat Smart TV mocno ucichł i jedynym wyróżniającym się rozwiązaniem była platforma Philipsa oparta na Androidzie. To przygotowania do przyszłorocznego startu Android TV. To co zaprezentowało TP Vision ma prawo się podobać ponieważ jakościowo platforma ta stoi dużo wyżej niż Android w telewizyjnych przystawkach. W Google Play znajdziemy tylko dostosowane aplikacje, nawigacja jest intuicyjna, a w kilku krajach obecna jest platforma gier online OnLive.

Największy kit IFA 2014? To wciąż tragiczna organizacja dni prasowych. W środę i czwartek kiedy odbywają się konferencje na targach wciąż trwa budowa, większość stoisk jest niedostępnych. Gdy targi ruszają pełną parą w piątek przez hale praktycznie nie da się przecisnąć. Nie wspominając już o tym, że WiFi to towar deficytowy i nawet gdy już znajdziemy się w jego zasięgu to działa jak chce, a na ogół nie chce.

grabiec nowe

Największy hit IFA 2014? Zwrócenie przez producentów telewizorów uwagi na jakość obrazu. Problemy z cloudingiem i efektem halo w telewizorach LCD są skutecznie eliminowane. Samsung przykłada uwagę do naturalnego odwzorowania kolorów. OLED-y od LG zaczynają się od 12 tys. złotych, a Philips rozświetla swoje telewizory rewelacyjnym Ambilightem.

Piotr Grabiec:
Tegoroczne IFA nie wzbudzało takich emocji jak rok temu, o poprzednich latach nie wspominając. Produktów było zatrzęsienie, ale wszystko zostało zdominowane przez wtórne smartfony, tablety klepane na jedno kopyto i nikomu niepotrzebne zegarki, które będą zalegać na sklepowych półkach i w magazynach.

MWC to wiosenne targi organizowane w Barcelonie i skierowane do entuzjastów tej mobilnej gałęzi rynku nowych technologii. W przypadku IFA pokrywana jest, przynajmniej w teorii, znacznie szersza tematyka. Prawda jest jednak taka, że mobile jest na topie i zdominował ekscyzje producentów w Berlinie. Firma chwalą się nowoczesnymi urządzeniami przenośnymi, które są “sexy”, a cała reszta oferta jest dla nich tylko tłem, uzupełnieniem. No, a przynajmniej takie wrażenie można odnieść oglądając wystawy.

huawei

W przypadku smartfonów tak naprawdę ostatni rok nie zmienił wiele. Kolejne produkty są nieco szybsze, trochę ładniejsze i mają więcej udogodnień software’owych, ale rewolucji już nie ma. Ośmiordzeniowe procesory, pięciocalowe ekrany 2K, kolejne megapiksele, gigaherce i gigabajty? I co z tego, skoro już dwa lata temu topowe modele smartfonów radziły sobie ze wszystkim. Jeszcze gorzej jest w przypadku tabletów, gdzie lwia większość nie wyróżnia się kompletnie niczym na tle konkurencji.

Straszny problem mam też z całą kategorią urządzeń ubieralnych. Targi MWC na początku roku to zapowiadały, a teraz mamy wreszcie wysyp wszelkiej maści zegarków i opasek. Nadal jednak nie rozumiem, dlaczego miałbym wydawać na nie górę gotówki, skoro bez liczenia kroków i powiadomień z Facebooka na nadgarstku naprawdę mogę żyć. Nadal smartwatche nie są w stanie zaoferować zbyt wiele więcej, a mizerny czas pracy Motoroli Moto 360 na baterii dopełnia obraz tego, że ta gałąź rynku jest nadal we wczesnej fazie rozwoju.

Na przyszłorocznego “gamechangera” wygląda mi natomiast Intel ze swoim procesorem Core M. Jeśli spełnią się obietnice giganta, a partnerzy faktycznie puszczą do masowej produkcji tanie, wydajne, lekkie i bezwiatrakowe hybrydy i Ultrabooki, to kolejna iteracja urządzeń z Windowsem będzie znacząco lepsza od poprzedników. 12-calowy MacBook Air z ekranem o proporcjach 3:2 bez aktywnego chłodzenia też byłby świetnym następcą mojego obecnego komputera.

sony xperia 6

Cieszy mnie też niezmiernie Xperia Z3 Compact, bo to jedyny Android o specyfikacji flagowca i sensownych rozmiarach. Aż dziw bierze, że inni producenci nie idą tą drogą, a japoński produkt w moim prywatnym rankingu wskakuje na pierwsze miejsce wśród najlepszych telefonów z Androidem. Wcześniej to miejsce zajmowała… Xperia Z1 Compact zaprezentowana na początku roku. Samsung, HTC, LG i żaden inny producent nie ma jeszcze na “kompakty” odpowiedzi, a najbliżej jest chyba Samsungowi Galaxy Alpha.

Na największy “kit” targów IFA 2014 zwrócił jednak uwagę Paweł: brak należytego przygotowania na dni przed targami dla prasy, kiedy to jeszcze trwała budowa. Sama konferencja prasowa Sony, na której byłem została przygotowana należycie i z ogromnym rozmachem, ale obok sali widać było jeszcze rozłożone rusztowania i ostatnie przygotowania.

O braku dostępu do Wi-Fi na terenie targów to już szkoda gadać, co jest o tyle problematyczne, że w Niemczech nie można w każdym kiosku zakupić karty SIM lokalnego operatora z paczką danych. Trzeba się naszukać starterów, a następnie rejestrować je na nazwisko i niemiecki adres... skończyło się tym, że byłem bardziej offline, niż online.

huawei ascend p7 szafirowe szklo 2

Dla osób zwiedzających targi problemem jest też to, że chociaż IFA 2014 to olbrzymi obszar, na którego obejście bez przyglądania się stoiskom trzeba poświęcić pół godziny, to i tak nie wszystkie firmy wystawiły się na miejscu. Niektórzy producenci wpadli też na pomysł przewożenia dziennikarzy i blogerów przez pół miasta na swoje własne konferencje.
Nie wnikając w szczegóły decyzji o przedstawianiu produktów w innym miejscu, jest to po prostu problematyczne pod względem logistycznym i pożera cenny targowy czas.

PS Od siebie dodam też, że na terenie targów przez 3 dni lawirując między halami nie widziałem stoiska, gdzie można kupić papierosy, bo były… automaty. Problem w tym, że do zakupu papierosów w takiej maszynie potrzebny jest niemiecki dowód osobisty nowego typu, a wśród gości z całego świata znaleźć tubylca z takim dokumentem łatwo nie jest ;)

maciek gajewski

Maciej Gajewski: Nie zgodzę się z moimi przedmówcami, aczkolwiek faktycznie leżeć to może poza sferą ich zainteresowań. Otóż IFA 2014 jak najbardziej była ekscytująca i pełna innowacji. Tyle że w tym roku patrzeć trzeba było w nieco inną stronę. W stronę, która zawsze była bardzo ważna dla targów i którą my, jako Spider’s Web, do tej pory omijaliśmy z daleka. Chodzi mi tu o AGD, które właśnie wkracza w świat Internetu rzeczy. O czym napiszę dłuższy tekst niebawem.

Jesteście w pracy i wracacie do domu. Wysyłacie domowi wiadomość z powiadomieniem, że wkrótce ma się was spodziewać. Uruchamiają się klimatyzatory i ogrzewanie, które wcześniej były w stanie spoczynku (rachunki dzięki temu będą niższe). Odkurzacz się ciebie pyta czy chcesz, by wypucować podłogę w salonie, bo może wracasz z gośćmi, a nie było sprzątane już dwa dni, trzy godziny, czternaście minut i dwadzieścia jeden sekund. Odpisujesz, że tak, po czym pytasz lodówkę, czy starczy mleka na cztery kawy. Lodówka potwierdza, ale sugeruje i tak zakup owego mleka, bo ów poczęstunek wyczerpie zapasy. Odkładasz telefon, wsiadasz do samochodu i ruszasz do domu.

samsung drukarka 3

Wcześniej to była tylko i wyłącznie wizja przyszłości w filmach sci-fi i broszurach reklamowych „co będzie kiedyś”. Na IFA 2014 nam pokazano, że to już dziś (ewentualnie jutro, ale już niedługo). To wielka inwestycja ze strony Samsunga i jego wielka nadzieja. Widziałem, że LG również jest tym mocno zainteresowane. I, co najważniejsze: to działa! I nie będzie domeną najbogatszych z nas, bowiem dzięki „inteligencji” sprzętu AGD ze świata Internetu rzeczy, koszty utrzymania domu powinny znacznie zmaleć.

Kit targów? Producenci telewizorów, którzy znowu wracają do przykrej mody na przesycone kolory. Znowu po zakupie trzeba będzie długo i mozolnie stroić telewizor tak, by czerwony przypominał czerwony, a nie „czerwony tak czerwony że prawdziwy czerwony to już nie czerwony”. Na stoisku LG wręcz łzawiły oczy…

Paweł Okopień: Maciek, ale to już było na CES. I nadal nie ma żadnych konkretów jeśli chodzi o Smart Home. Mamy drobne funkcje, ale całość nie za bardzo się ze sobą integruje. Temat krąży już od kilku lat ale na wejście inteligentnego AGD poczekamy jeszcze przynajmniej do przyszłego roku. To co teraz jest to takie wstępne oswajanie konsumentów z tą wizją.

Na targach zawsze na stoiskach muszą być rzucające się w oczy kolory, ale jak sam zaznaczyłem producenci właśnie idą w jakość obrazu, LG ma OLEDa a inni wyciskając co się da z LCD LED.

Maciej Gajewski: Wiem, co było na CES. Wspomniałem o tym pisząc o broszurach reklamowych. To była wizja odległej przyszłości. Tymczasem na IFA pojawiły się konkrety. Cały keynote Samsunga, calusieńki, z okazji pierwszego dnia IFA dla zwiedzających, poświęcony był tylko i wyłącznie AGD. O RTV mówili tylko prasie, a smartfony miały osobną imprezę przed IFA.

Paweł Okopień: IFA zawsze stała branżą AGD i całe podziemia są nią wypełnione. Ale bez standaryzacji nie ma czym się zachwycać. Samsung ma parę fajnych rozwiązań w tym aspekcie, LG normalny odkurzacz bez kabli. Do rewolucji jeszcze daleko.

Maciej Gajewski: O tym również napisałem przecież i napisałem, że do tej pory nie mieliśmy powodu się tym zajmować. Tymczasem jesteś w błędzie pisząc o braku standaryzacji. Podczas keynote pierwszego dnia IFA firma Samsung poinformowała o otworzeniu SDK dla wszystkich zainteresowanych partnerów i konkurentów. Ogłoszono standaryzację platformy, by urządzenia różnych marek mogły się ze sobą dogadywać. Dzieje się, tylko słuchać trzeba.

Piotr Grabiec: Jeśli chodzi o telewizory to bardziej niż przejaskrawione kolory rzucało mi się w oczy to, ile jest rożnych modeli naprawdę ogromnych ekranów, jak dużo jest wersji z 4K. Wreszcie, jak bardzo producenci chcą sprzedać wygięte wyświetlacze jako "the next big thing". I nie powiem, telewizory Curved robią wrażenie - bardzo pozytywne. Nie jest to niezbędny dodatek do ekranu dobrej jakości, ale "fajny bajer".

Co do Smart Home to nie mam tyle optymizmu, co Maciek. Konferencja konferencją, ale mówi się o tym "internecie rzeczy" od lat. Connected devices to też temat z brodą. Zanim nie zobaczę tego typu sprzętu w ludzkiej cenie na sklepowych półkach, będę mocno sceptyczny. Nie wspominając o masie pytań o prywatność i bezpieczeństwo. Kto powierzy sterowanie piecem i zamkiem w drzwiach smartfonom pełnym dziur w zabezpieczeniach?

Smart_Home_d

Martwi mnie też brak zbyt wielu nowości w kwestii bezprzewodowego ładowania, które jakby stanęło w miejscu. Ale tutaj jest ten sam problem, co z AGD: standaryzacja. Jeśli urządzenia nie będą kompatybilne pomiędzy markami, to będzie ciężko z szerszym przyjęciem czegokolwiek. Mamy jedno USB, działający na całym świecie GPS, jeden globalny standard Wi-Fi... To samo powinno być w przypadku bezprzewodowego ładowania i inteligentnych domów.

Paweł Okopień: Pożyjemy zobaczymy, co będzie z Samsungiem ich SDK, co będzie z Apple HomeKit itd. Ja z radości jeszcze nie skaczę, a o AGD pisałem już wielokrotnie u nas i wiem, że tego tematu lekceważyć nie można. Tam też są technologie, które nie są tak "sexy", ale jest ich naprawdę dużo i ułatwiają codzienne życie. Ostatnio słyszałem na przykład wiele zachwytów nad piekarnikiem właśnie Samsunga, który pozwala gotować dwie potrawy jednocześnie a zapachy między nimi nie przechodzą. Nie jest to smart, ale jest użyczenie i ciekawie.

jaroszewski damian

Damian Jaroszewski: Mnie targi również nie zachwyciły. W telefonach trudno o rewolucję i jej nie mieliśmy. Note 4 i Z3 to na pewno świetne telefony, ale stoimy już w miejscu, że trudno wymyślić coś nowego, więc już tak bardzo nie ekscytują. Z kolei Note Edge to bajer dla bajeru, który kompletnie mnie nie przekonuje. Nie sądzę, żeby było to wygodne rozwiązanie.

Rozczarowaniem są smartwatche. LG G Watch R jest fajny, ale liczyłem na więcej. Pozostały modelom też czegoś brakuje, a największą porażką są te brzydactwa od Sony. Koszmar! Nawet Moto 360, chociaż nie pokazana na IFA, okazała się w tym czasie bublem, który trzeba co chwilę ładować.

LG_G_WATCH_R_03

Oczywiście dużo działo się w kwestii telewizorów. Przechadzając się po halach największe wrażenie (jakościowo) robiły OLED-y od LG, ale to nic nadzwyczajnego. Nieźle prezentują się też pudła w rozmiarze około 100 cali, ale to oferta skierowana do najbogatszych.

mateusz nowak newwalk

Mateusz Nowak: Największe rozczarowanie to urządzenia ubieralne. Wszystkie zegarki wyglądają tak samo. Wszystkie opaski są nudne. A przecież to miał być rok tych urządzeń... Tymczasem mamy fatalne akumulatory, beznadziejny design i nie najlepiej rozwiązany interfejs oraz nawigację po systemie. Co się stało? Co poszło nie tak?

REKLAMA

Największa niespodzianka? Bez wątpienia Samsung Galaxy Note Edge. Smartfon ten może być początkiem nowej drogi, drogowskazem dla innych, w którym kierunku powinni podążać. Tylko czy Samsung udźwignie ciężar wytyczenia nowej trasy? Czy wcieli się w rolę przewodnika?

Patrząc na to jak skończyły modele Galaxy Round oraz G Flex od LG śmiem przypuszczać, że możemy mieć do czynienia z jednorazowym strzałem Koreańczyków. Galaxy Note Edge zdaje się krzyczeć: "Patrzcie na nas, takie coś zrobiliśmy. Fajne co? No, a teraz zejdźmy na ziemię, tutaj macie Galaxy S6. Kupcie sobie".

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA