REKLAMA

Co zwiastuje przejęcie Comixology przez Amazon? Ja stawiam na kolorowy ekran w nowym czytniku Kindle

Internetowy gigant Amazon w kwestii przejęć innych firm jest w czołówce zaraz obok innych gigantów w postaci Microsoftu, Apple, Google i Facebooka. Tym razem firma Jeffa Bezosa poprzez przejęcie świetnego serwisu Comixology połasiła się na komiksy, głównie te z popularnymi superbohaterami ze stajni Marvela i DC Comics. Co to może oznaczać dla fanów tej formy rozrywki i dla samego Amazonu?

Co zwiastuje przejęcie Comixology przez Amazon? Ja stawiam na kolorowy ekran w nowym czytniku Kindle
REKLAMA

Komiksy nie są nowym wynalazkiem, a historia dwóch największych wydawnictw z tego segmentu sięga lat 30-tych ubiegłego wieku. Batmana i X-Menów rysowało na przestrzeni dekad kilka pokoleń twórców. Tak jak jednak pod koniec ubiegłego stulecia można było wróżyć schyłek tej formy rozrywki, tak w dzisiejszych czasach komiksy po raz kolejny zyskują na popularności. Superbohaterom ciągle daleko do emerytury.

REKLAMA

Holywood i internet

Historia największych tuzów branży komiksowej jest długa i barwna, a trudno zliczyć ile razy taki gigant jak Marvel stał na krawędzi upadłości. Przez dziesięciolecia jego legendarny szef Stan Lee starał się zainteresować Kapitanem Ameryką i Spider-Manem najważniejszych ludzi Holywood, a jego działalność lobbystyczna w tej materii przyniosła prawdziwe efekty kilkanaście lat temu. Od tego czasu kilka razy do roku pojawia się nowy blockbuster bazujący na historii z kart komiksu, a Iron Man i spółka stali się (ponownie) naprawdę rozpoznawalnymi ikonami popkultury.

Zainteresowanie studiów filmowych superbohaterami to był jednak tylko jeden z powodów dzisiejszego renesansu komiksów. Nie mniej istotne dla popularności tej formy rozrywki obok muzyki, filmów, seriali telewizyjnych i książek okazał się serwis internetowy Comixology. Jego twórcy podpisali umowy z najważniejszymi wydawnictwami i serwują użytkownikom tydzień w tydzień dziesiątki nowych zeszytów, które pojawiają się w cyfrowej formie praktycznie zawsze równo z klasycznymi wydaniami papierowymi. Zrozumienie realiów internetu i umożliwienie zakupu i konsumpcji komiksów w naprawdę wygodny sposób przyczyniło się do niesamowitej popularności usługi.

Comixology robi to dobrze!

Po założeniu konta w Comixology użytkownik może korzystać z darmowych zbiorów (zwykle są to jedynki promowanych akurat serii) lub podpiąć kartę kredytową i kupować na własność cyfrowe kopie zeszytów. Ceny z perspektywy Polski wydają się nieco zaporowe. W końcu 4 dolary za 20-kilka stron komiksu to dość sporo. Na bogatszych rynkach jednak, w tym w rodzimych dla Marvela i DC Comics Stanach Zjednoczonych, jest to już naprawdę akceptowalna kwota za komiks podany w naprawdę przyjaznej dla czytelnika formie.

Konto w Comixlogy pozwala bowiem na dostęp do swojej bazy kupionych komiksów nie tylko poprzez przeglądarkę internetową, ale też z urządzeń mobilnych. Historie ulubionych superbohaterów można czytać więc nie tylko na monitorze, ale też na tablecie na kanapie lub jadąc autobusem z poziomu telefonu. Jeśli dodać do tego synchronizację biblioteki i postępów w czytaniu oraz obsługę natywnych płatności dla każdej z platform (karty kredytowe oraz in-app purchases w App Store i Google Play) oraz - co najważniejsze - brak opóźnień względem premier papierowych, to obrazek jest naprawdę radosny.

Złota era (cyfrowych) komiksów

Oczywiście nie samym Comixology człowiek żyje, a poszczególne wydawnictwa mają swoje autorskie pomysły na wzbudzenie zainteresowania komiksami i pozyskanie nowych czytelników. Pisałem zresztą o Marvelu, który posiada własną usługę Marvel Unlimited - który pozwala na dostęp do tysięcy zeszytów w modelu subskrypcyjnym porównywalnym do Spotify w świecie muzyki. Marvel eksperymentuje też z formami komiksów pisanych od razu na ekrany dotykowe. Wydawnictwo próbuje nawet dodawać do wirtualnych zeszytów adaptującą się do tempa czytania przez konsumentów ścieżkę audio. Dość powiedzieć, że w świecie komiksów nastała cyfrowa era i fani tej formy rozrywki naprawdę mogą być zadowoleni.

Wydawcy komiksów w przeciwieństwie do rynku muzycznego i filmowego nie są skostniali i ochoczo przyjmują nowe trendy. Rynek papierowy z pewnością nie umrze jeszcze przez długie lata, ale jego stopniowe kurczenie się jest naturalna koleją rzeczy, stąd pójdzie w rynek cyfrowy pozbawiony drakońskich ograniczeń regionalnych to strzał w dziesiątkę. Pomijając kwestię fabuły współczesnych komiksów, gdzie główne serie były rebootowane i retconowane więcej razy, niźli można zliczyć, sam dostęp do nowych i archiwalnych zeszytów od strony technicznej jest naprawdę uproszczony do granic możliwości. Ciekaw tylko jestem, co z tym rynkiem zrobi Amazon… który właśnie kupił wspominane i chwalone przeze mnie wyżej Comixology.

Jeff Bezos znów na zakupach

Comixology do tej pory było względnie niezależnym bytem, a serwis sam wynegocjował możliwość dystrybucji komiksów Marvela (Avengersi, Spider-Man), DC Comics (Superman, Batman), Image Comics (The Walking Dead) oraz wielu innych, pomniejszych wydawnictw. Nikt nie miał nad nim parasola, więc nic dziwnego, że odnosząca sukcesy strona była łakomym kąskiem dla jakiegoś większego podmiotu. Jak trafiłem na moim ulubionym blogu z recenzjami komiksów z Marvela o nazwie X-Men Supreme, na informację, że usługę przejmuje nie kto inny, jak Amazon, nie było to dla mnie żadnym zaskoczeniem. Biorąc pod uwagę cyfrową ofertę firmy Jeffa Bezosa, który oferuje filmy, seriale, muzykę (Amazon Prime) i książki (czytniki Kindle) to zbiory Comixology jest wręcz naturalnym uzupełnieniem oferty - zwłaszcza dla posiadaczy tabletów Kindle Fire.

W tym momencie nie sposób też odnieść się do innego serwisu, który w ostatnim czasie został przejęty przez Amazon, czyli książkowego Goodreads. Jest to bez dwóch zdań największa i najprzyjaźniejsza platforma pozwalająca na zdobywanie wiedzy o beletrystyce. Serwis pozwala też na tworzenie wirtualnych półek pełnych przeczytanych, ocenionych i zrecenzowanych pozycji oraz na interakcję z czytelnikami z całego świata. Amazon po przejęciu zintegrował go ściśle z czytnikiem Kindle, ale strona w żaden sposób przy tym nie ucierpiała; podobnie kupione przez firmę Bezosa IMDb.com będące największą internetową bazą wiedzy na temat świata filmu zachowało swoją tożsamość.

Patrząc na te przykłady przyszłości Comixology się nie boję

Amazon kupno Goodreads i IMDb.com rozegrał bardzo mądrze i nie widzę powodu, dlaczego w przypadku Comixology miałoby być inaczej. Tym bardziej, że serwis zarabia i to całkiem nieźle: aplikacja dostępowa do serwisu była jedną z najbardziej dochodowych pozycji nie będących grami w 2013 roku w App Store. Do tego firma umożliwia też selfpublishing komiksów w podobnym modelu, jaki Amazon stosuje dla ebooków… Przejęcie to jest więc logiczne i może przynieść fanom komiksów naprawdę wiele dobrego.

Ciekaw jestem, czy ten ruch może być związany z nową generacją czytników Kindle z kolorowym ekranem. Preinstalowanie Comixology na tabletach Kindle Fire ma dużo sensu, ale jestem przekonany, że Amazon ma jakiś większy masterplan związany z tym serwisem. W końcu przejęcie firmy związanej z grami zaowocowało stworzeniem set-top boksa z padem; Goodreads jest wsparciem dla sprzedaży ebooków, a IMDb dla Amazon Prime. Co więcej, technologia kolorowych e-inków istnieje, tylko wymaga dopracowania.

Testowałem już zresztą Pocketbooka z takim ekranem i czytanie komiksów na epapierze ma jeszcze więcej sensu, niż pochłanianie ich z poziomu tabletu. Nie chcę jednak o tym zbyt dużo myśleć, żeby potem się nie rozczarować - ale w tym roku przydałoby się, żeby Amazon prezentując następcę Paperwhite 2 (który zbyt wiele nowego nie wniósł) miał w zanadrzu jakąś niespodziankę. Kolorowy ekran w czytniku i preinstalowanego Comixology byłby naprawdę dużym i ważnym dla firmy Jeffa Bezosa krokiem do przodu.

REKLAMA

Transakcja przejęcia Comixology ma dojść do skutku jeszcze w drugim kwartale tego roku. Sama marka pozostanie “w przewidywalnej przyszłości” na szczęście niezależna.

Źródło grafiki głównej: androidcommunity.com

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA