Superbohaterowie walczą z piratami, czyli Marvel dodaje do komiksów multimedia

Marvel to nie tyko wydawnictwo, które odpowiedzialne jest za stworzenie najbardziej rozpoznawalnych komiksowych superbohaterów, ale też firma, która rozumie świat nowych technologii. Twórcy Spider Mana, Kapitana Ameryki i X-Menów działają już od kilkudziesięciu lat, ale nie znaczy to, że firma jest skostniała i trzyma się z uporem maniaka klasycznego modelu dystrybucji.

Oczywiście trzonem działalności Marvela nadal są klasyczne papierowe zeszyty, ale firma ma też bogatą ofertę cyfrową dla użytkowników komputerów, tabletów i smartfonów. Na stronie internetowej i w aplikacjach na popularne systemy mobilne można kupować najnowsze cyfrowe wydania komiksów, które praktycznie zawsze ukazują się równocześnie z wersją papierową, która trafia do sklepów komiksowych i skrzynek pocztowych subskrybentów.

Komiksy można kupić i czytać na niemal dowolnej platformie, a dokonywać zakupów można bezpośrednio przez aplikację Marvela. Dla fanów komiksów wygodniejszą opcją może być jednak skorzystanie z Comixology - to sklep cyfrowy, który w swojej ofercie ma zdigitalizowane zeszyty nie tylko Marvela, ale też DC Comics (superbohaterowie tacy jak Superman, Batman i Green Arrow), a nawet mniejszych wydawnictw, chociażby Image Comics (wydaje ono serię The Walking Dead).

Komiksy Marvela to nie są zwykłe skany. Użytkownik może budować sobie bazę kupionych pozycji, która synchronizuje się między urządzeniami mobilnymi, można czytać je też na komputerze. Marvel eksperymentował nawet z cyfrowymi komiksami zawierającymi animacje oraz… stronami Augmented Reality, gdzie po skierowaniu obiektywu aparatu w telefonie na ekran komputera lub tabletu (oraz oczywiście papierowego zeszytu) pojawiają się dodatkowe informacje.

Nie każdego jednak interesują takie bajery i nowe przygody klasycznych superbohaterów. Czytelnicy, którzy dorastali “w towarzystwie” Wolverine’a i Iron Mana wolą przypominać sobie w myśl zasady “kiedyś było lepiej” najlepsze serie wydane jeszcze w ubiegłym tysiącleciu. Marvel dla takich osób przygotował specjalną ofertę, jaką jest sybkskrybcja Marvel Unlimited. W ramach cyklicznej opłaty (miesięcznej lub rocznej) fan komiksów otrzymuje nielimitowany dostęp do bazy tysięcy starszych zeszytów.

Jakby tego było mało, wydawnictwo nie poprzestaje i wprowadza kolejne nowości. W ramach eksperymentu do Marvel Unlimited, czyli takiego “komiksowego Spotify”, wprowadzone zostały komiksy zawierające dodatkowe… materiały audio. Czytając komiks ze słuchawkami na uszach fani komiksów mogą słyszeć nastrojowe odgłosy oddające klimat konkretnej sceny, które dodali sami twórcy. Nie jest to zresztą zwykły podkład pliku MP3 puszczonego w pętli, a materiał dopasuje się do tempa czytania każdego użytkownika.

Subskrybenci Marvel Unlimited mogą sprawdzić już kilka takich zeszytów, a w przyszłości mają pojawić się kolejne. Obecnie za darmo można zapoznać się z wzbogaconym o audio komiksem Captain America 8, a osoby opłacające abonament mogą sprawdzić kilka innych komiksów z historią The Winter Soldier - na kanwie której powstała druga część wchodzącego lada moment drugiego filmu z Kapitanem Ameryką w roli głównej.

Wprowadzona przez Marvela nowość w postaci komiksów wzbogaconych o audio to tylko jedno z wielu działań wydawnictwa, które obrazuje jego zdrowe podejście do tematu cyfrowej dystrybucji. W czasach, gdy muzyka, książki, filmy i seriale są konsumowane coraz częściej w zdigitalizowanej formie, rynek komiksowy też się rozwija. Oczywiście ogromnym problemem jest piractwo, a zeszyty w plikach CBR fruwają po sieci już w kilka godzin po premierze.

Marvel ma jednak kilka pomysłów na to, jak zachęcić klientów do płacenia za cyfrowe komiksy, ale nie stosuje kija, tylko marchewkę. Oficjalne aplikacje do czytania komiksów oferują możliwość synchronizacji ostatnio czytanej strony między urządzeniami. Można też wyświetlać na ekranie nie całe strony, a tylko wybrane kadry (zwykle strona komiksowa składa się z kilku takich okienek) i przenosić się bezpośrednio między nimi.

Niestety, oferta Marvela z perspektywy polskiego fana komiksów mimo licznych nowości nadal prezentuje się po prostu słabo. Marvel nie ma blokady regionalnej, ale problemem jest nie tyle brak tłumaczeń komiksów na język polski, co... ceny pojedynczego cyfrowego zeszytu. 4 dolary, czyli kilkanaście złotych za 24 strony komiksu to po prostu strasznie dużo nawet dla największych geeków w kraju nad Wisłą.

Wspomniany w tekście Marvel Unlimited prezentuje się tutaj znacznie ciekawiej i… znacznie bardziej atrakcyjnie pod względem finansowym. Dodatkowe nowości w postaci dodatkowego materiału audio tylko utwierdzają w przekonaniu, że wydawnictwo nie składa broni w walce z piratami. Dzięki wprowadzaniu takich ciekawych dodatków jak dopasowujące się ścieżki dźwiękowe zwycięsko z tej bitwy wychodzą… użytkownicy.

Sam Marvel też wykorzystuje to, że w końcu po latach starań Stana Lee superbohaterami zainteresował się Holywood. Kilka razy do roku możemy oglądać blockbustery, które biorą na warsztat klasycznych superbohaterów znanych z kart komiksu. Olbrzymi boom na te filmy spowodował w naturalny sposób wzrost zainteresowania samymi komiksami, które wreszcie wyszły z niszy.

Jeżeli się pospieszymy, możemy wypróbować Marvel Unlimited za 99 centów przez pierwszy miesiąc (można zrezygnować z usługi w trakcie miesiąca). Kod, ważny jeszcze dziś, który trzeba użyć to SXSW99.

Marvel zainteresował swoją ofertą kolejne pokolenia, a umożliwienie konsumpcji komiksów za pośrednictwem nowoczesnych urządzeń mobilnych to po prostu strzał w dziesiątkę.