Nexus 8 z proporcjami 4:3? To właśnie taki tablet mi się marzy!
Nowy Asus Nexus 7 to bez wątpienia solidny sprzęt i jeden z najlepszych tabletów z Androidem dostępnych dziś w sprzedaży. Nie jest on jednak bezpośrednią konkurencją dla iPada mini. Wszystko ze względu na inny rozmiar i różne proporcje ekranu. Możliwe jednak, że Google niedługo pokaże odpowiedź na najnowszy mały tablet Apple z ekranem Retina. Muszę przyznać, że taki Nexus 8 byłby strzałem w dziesiątkę!
W zeszłym tygodniu został oficjalnie zaprezentowany nowy smartfon Nexus 5 od LG wraz z Androidem w wersji 4.4 KitKat. Chociaż w przeciekach poprzedzających premierę pojawiała się też nowa generacja większego, dzieięciocalowego tabletu sygnowanego marką Nexus, to jak na razie wiemy o nim tyle samo, co miesiąc temu - czyli generalnie nic. Nie ma też co się oszukiwać: zeszłoroczny Nexus 10 nie podbił serc użytkowników i tegoroczny też raczej tego nie zrobi. To osiągnąć może natomiast inny produkt Google, który choć na razie znajduje się w sferze domysłów, byłby świetnym uzupełnieniem oferty.
Czekam na tablet od Google, który wreszcie będzie “sexy”
Stary Nexus 10 niczym się nie wyróżnia. Ten nowy też ma marne szanse na podbicie rynku, ponieważ już teraz można kupić sporo ciekawych tabletów z ekranem o przekątnej dziesięciu cali - a jak wiemy, ludzie nie ustawiają się po nie w kolejkach tydzień przed premierą. Duże tablety z Androidem to naturalnie sprzęty o naprawdę niezłych parametrach i wysokiej rozdzielczości ekranu - wymienić można tutaj chociażby Sony Xperia Tablet Z lub nowego Note 10.1 od Samsunga - ale to urządzenia bez duszy i są po prostu... nudne.
Google ma jednak cały czas szansę na wydanie tabletu, który stanie się obiektem pożądania klientów na całym świecie. Takim nie stał się niestety - dla firmy z Mountain View - nowy Nexus 7 produkcji Asusa. Nie ma on efektu “wow”, a jak wspomniałem we wstępie, nie jest on też bezpośrednią konkurencją dla iPada mini. Mimo wydajnych podzespołów i wysokiej rozdzielczości ma o cal mniejszy wyświetlacz i nieco inne wymiary. A ten cal długości przekątnej i inne proporcje naprawdę robią sporą różnicę. Dlatego właśnie gorąco chcę wierzyć w istnienie tabletu “Nexus 8”.
Znaj proporcję, mocium panie
Jeśli ktoś korzysta z tabletu do czegoś innego niż YouTube’a i Angry Birds, to najpewniej na nim coś czyta lub ogląda obrazki. I tutaj nie każdy się ze mną zgodzi, ale ja stoję twardo przy swoim: w przypadku tabletu do codziennych działań (takich jak czytanie, przeglądanie sieci i interakcja z różnymi aplikacjami) znacznie lepiej sprawdza się ekran bardziej “kwadratowy”. Oczywiście każdy ma swoje preferencje, ale trochę faktów przemawia za tym, że racja jednak stoi po stronie mojej (i pewnej firmy z Cupertino).
Zgodzę się, że panoramiczny ekran góruje nad tym “kwadratowym” podczas oglądania filmów, a te natomiast - nie oszukujmy się - znacznie lepiej wyglądają na monitorze lub kilkudziesięciocalowym telewizorze… Z tego powodu na miejscu konsumenta nie wybierałbym urządzenia mobilnego pod kątem oglądania na nim filmów, a raczej konsumpcji innych treści. Dlatego też zdecydowałbym się na urządzenie bardziej “kwadratowe”. Nadal mi nie wierzysz? To odpowiedz sobie proszę na jedno, takie bardzo ważne pytanie:
Co łączy czytnik Kindle, papierową książkę w standardowym formacie i najnowszy numer Twojego ulubionego miesięcznika?
No właśnie, łączy je to cholerne 4:3, które ja tak lubię, a sporo osób nie znosi. Cytując klasyka: Przypadek? Nie sądzę. Taki format jest dla tekstu pisanego naturalniejszy, nie wspominając o tym, że podczas użytkowania taki sprzęt jest... wygodniejszy. Pewniej się go trzyma w pionie, a nawet podczas pisania w trybie landscape na ekranie 4:3 zostaje znacznie więcej miejsca na pole tekstowe. Filmy naturalnie nie zajmują całego ekranu albo są przycięte, ale hej! Kto kupuje tablet głównie z myślą o filmach? (Co by było jasne: wiem, że są takie osoby, ale uważam je za mniejszość)
Apple nie osiągnęło sukcesu przypadkiem, a ich produkty są doskonale przemyślane. Nie mam też złudzeń - firma Tima Cooka króluje na rynku tabletów i zgarnia go niemal w całości dla siebie już kolejny rok z rzędu. Wraz z premierą najnowszej generacji urządzeń Apple znów uciekło konkurencji, bo nowy iPad mini z ekranem Retina ma już naprawdę fenomenalną rozdzielczość. Do tego podzespoły tego dużego, wydajnego iPada zostały upchnięte w kompaktowej obudowie. Producent z Cupertino wyeliminował największe wady swojego małego tabletu i tym samym znów zostawił androidową konkurencję z tyłu.
Dziesiątki modeli, a wybór i tak mizerny
Dziś Apple ma w portfolio tabletów tylko cztery urządzenia, podczas gdy w przypadku androidowej konkurencji takowych są dziesiątki - tylko co z tego, jeśli na świetnego iPada mini nowej generacji nie ma ani jednej porządnej odpowiedzi? Wśród ośmiocalowych tabletów nie ma żadnego topowego modelu z ekranem o wysokiej rozdzielczości, gdzie całością zarządzałby Android - czy też Windows 8 lub RT od Microsoftu, jeśli spojrzeć szerzej na rynek.
Producenci niechętnie podchodzą do urządzeń tej wielkości, a jeśli już się przełamią, to twardo trzymają się tej laptopowej panoramiczności i nie mogę się temu nadziwić. iPad mini okazał się w końcu sukcesem godnym naśladowania, a nie wydaje mi się, żeby w ostatnim Apple proporcje ekranu 4:3 opatentowało - chociaż patrząc na półki sklepowe można mieć takie wrażenie... Dostępne w sprzedaży jest w końcu tylko kilka mało znanych tabletów o podobnych wymiarach, które pochodzą od różnych producentów. Google jak na razie nie ma swojej odpowiedzi, chociaż ptaszki ćwierkają, że takowa się pojawi...
Jak 8 cali, to czemu od razu kiepskiej jakości?
Hipotetyczny tablet Google to jedno, ale dziś ośmiocalowe tablety z Androidem łączy to, że są to urządzenia budżetowe o słabych parametrach z rozdzielczością co najwyżej 1024 na 768 pikseli. Oczywiście stary iPad mini miał dokładnie takie same parametry wyświetlacza, ale to już przeszłość. Urządzenia takie jak testowane przeze mnie Acer Iconia A1-811 i GoClever Aries 785 wyglądają przy najnowszym modelu iPada mini z Retiną jeszcze bardziej blado, niż przy jego poprzedniku. A Google nie ma na ten świetny produkt Apple odpowiedzi. A mógłby mieć.
Nowy Nexus 7 to naprawdę fajny sprzęt, a Asus wyciągnął wnioski po zeszłorocznej edycji i poprawił swój produkt, który - biorąc pod uwagę cenę - jest jednym z najlepszych tabletów dostępnych w sprzedaży. Cechują go mocne podzespoły, wysoka wydajność, porządne wykonanie - tylko, jak na złość, ekran ma rozdzielczość HD, ale jest to 1920 na 1200 pikseli, czyli nieszczęsne 16:10, przez co nie jest w stanie stanąć do walki z produktem Apple jak równy z równym. Nasuwa się więc od razu pytanie:
Skoro proporcje 4:3 są takie świetne, to czemu nowy Asus Nexus 7 i tak ma ekran panoramiczny?
Jeśli miałbym szczerze odpowiedzieć na pytanie, czemu Google usilnie montuje w swoim, bądź co bądź, flagowym tablecie ekrany o proporcjach zbliżonych do panoramy, to powiedziałbym… że nie mam pojęcia. Nie oznacza to jednak, że nie mam kilku pomysłów. Możliwe, że chodzi o cenę hurtową samych wyświetlaczy - nie zdziwiłbym się, jeśli powód byłby tak prozaiczny, jak np. fakt, że panele 16:9 lub 16:10 są po prostu znacznie tańsze w produkcji. Może to być co innego.
Kto wie - może to moce przerobowe fabryk tworzących wyświetlacze po dostarczeniu ekranów dla Apple nie były w stanie wyprodukować odpowiedniej ilości takich podzespołów na potrzeby Google? Jeśli zupełnie nie w tym rzecz, to winy upatrywałbym w oprogramowaniu. Android to w końcu nadal system przede wszystkim smartfonowy, gdzie mnóstwo aplikacji nawet posiadając wersję “tabletową” najlepiej wygląda w ułożeniu pionowym na panoramicznym ekranie. Co było przyczyną? Można zgadywać, ale możliwe że Google w końcu przekonało się do ośmiu cali i 4:3.
Niemal mityczny Nexus 8 nadchodzi?
W weekend trafiłem w sieci na artykuł odnoszący się do zdjęcia prezentującego tablet z Androidem, które pochodzi ze strony android.com. Urządzenie obecne na fotografii wygląda na należące do rodziny Nexus, ale nie przypomina z wyglądu ani obecnego dziś w sprzedaży Nexusa 7, ani też następcy dziesięciocalowego tabletu giganta. Nie sądzę też, aby firma z Mountain View umieściła tam urządzenie, którego nie ma ani nie będzie mieć w sprzedaży. Co więc to zdjęcie oznacza?
Tak naprawdę… nic. Na to, że powstanie nowy Nexus 8 nadal liczę i mam nadzieję, że takowy sprzęt trafi do oferty, bo w portfolio urządzeń Google naprawdę brakuje bezpośredniego konkurenta dla nowego iPada mini. Niech nawet zastąpi Nexusa 10, bo wysoka rozdzielczość Nexusa 7 od premiery małego tabletu Apple z Retiną nie jest już argumentem przemawiającym za produktem od Asusa. Oczywiście równie dobrze może powstać Nexus 8, ale ekran w nim to nadal będzie panorama. Trudno wnioskować z jednego niepodpisanego zdjęcia, gdzie urządzenie umieszczone jest pod kątem.
Tak naprawdę może to być nawet prototyp następcy "siódemki", ale mam szczerą nadzieję, że inżynierowie z Google pójdą po rozumiem do głowy. Zarówno Nexus 10, kolejny Nexus 7 jak i ten hipotetyczny Nexus 8 z panoramicznym ekranem przegra przecież na wstępie, bo nie wyróżni się niczym szczególnym. Klienci wybierający produkty Apple dają wyraźny sygnał, że to właśnie 8 cali i proporcje 4:3 im pasują i są dziś na topie. Do tego Google powinno się dostosować, a nie z tym walczyć.
To w końcu Android goni, a nie jest gonionym.