Uczeń ze swoim pomysłem konkuruje z autonomicznym samochodem Google
Ostatnio jesteśmy wręcz bombardowani informacjami na temat autonomicznych samochodów, czyli takich które poruszają się bez udziału kierowcy. Tym razem temat powraca za sprawą 19-letniego ucznia szkoły średniej Ionut Alexandru Budisteanu, który otrzymał nagrodę Gordona E. Moore’a za swój projekt systemu pozwalającego na zbudowanie autonomicznych samochodów. Tym samym wyścig o obniżenie kosztów takich rozwiązań rozpoczął się na dobre.
Projekt Ionut Budisteanu na tyle zachwycił kapitułę konkursu, który odbył się podczas Intel International Science and Engineering Fair, że ta za jego rozwiązanie postanowiła przyznać mu fundusz stypendialny w wysokości 75 tysięcy dolarów. Czym pomysł Rumuna wyróżnia na tle innych rozwiązań już prezentowanych? Tak jak w przypadku innych systemów wykorzystuje on radar 3D oraz kamery. Niby nic nowego, jednak koszt całego systemu zamieniającego samochód w autonomiczny pojazd został wyceniony na sumę tylko 4 tysięcy dolarów!
Oczywiście nie można już teraz odpowiedzieć na pytanie czy rozwiązanie opracowane przez Ionut Budisteanu dorównuje w 100% innym rozwiązaniom, ale można być jednego pewnym, że takiego wyróżnienia nie dostaje się za nic. Ionut Budisteanu przeprowadził 50 symulacji wykorzystujących stworzony przez siebie system, aż 47 z nich zakończyły się pełnym sukcesem. W przypadku 3 symulacji nie udało się rozpoznać przez system kilku osób znajdujących się w odległości 20-30 metrów od pojazdu. Jednak jak twierdzi jego twórca radar 3D o wyższej rozdzielczości, powinien rozwiązać ten problem przy zachowaniu wciąż niewielkich kosztów tego systemu.
Autonomiczny samochód Google wyceniany jest na 70 tysięcy dolarów, co powoduje że jest to raczej drogi gadżet i o ile nie uda się obniżyć ceny systemu LIDAR to pozostanie on poza zasięgiem Kowalskiego. Na łamach Spider’s Web pisałem także o RobotCar UK tworzonym na Uniwersytecie w Oxfordzie. System stworzony przez brytyjski zespół został jednak wyceniony na 4 tys. funtów brytyjskich. Co powoduje, że obecnie najtańszym rozwiązaniem jest to stworzone przez 19-letniego ucznia z Rumunii.
Tym samym może się okazać, że to nie rozwiązanie stworzone przez Google, które forsuje wizję autonomicznych samochodów od jakiegoś czasu zagości w naszych samochodach. Jak w przypadku wielu rozwiązań może się okazać, że firma która stworzyła pewną wizję i ją zaprezentowała nie podbije nią rynku, gdyż ktoś, gdzieś, w zaciszu swojego pokoju tworzy o ile nie takie samo rozwiązanie pod względem możliwości to przynajmniej bardzo podobne, ale znacznie tańsze. Koszty takie rozwiązania okażą się kluczem do sukcesu.
Oczywiście można czekać na kolejną generację Mercedesa Klasy S, który w przyszłości może zaoferuje w pełni tego słowa znaczeniu „wirtualnego szofera” ale znacznie bardziej możliwe jest to, że rozwiązanie opracowane Ionut Budisteanu stanie się tym, które będą chciały montować w swoich autach ich producenci. Pozostaje jedynie pytanie czy uda się zachować niewielką cenę takiego systemu dla jego nabywcy. Nie wydaje mi się, aby rozwiązania pozwalające stworzyć autonomiczne samochody były sprzedawane niezależnie jak w wizji prezentowanej przez RobotCar UK, tak by każdy mógł je zainstalować w warsztacie samochodowym. Dlatego walka o jak najniższą cenę autonomicznych samochodów jest też trochę walką z koncernami samochodowymi. O ile nie zaproponują zaporowych cen na takie rozwiązanie, to istnieje szansa, że w przyszłości będziemy podróżować tego typu autami.
Również w Polsce trwają prace nad autonomicznymi pojazdami. O projekcie noszącym swojskie imię "Jurek" szerzej pisał Mateusz Nowak. Zachęcam do jego lektury bo "Jurek" dowodzi, że w Polsce powstaje dużo ciekawych inicjatyw, tylko może nie zawsze potrafimy się nimi chwalić i wykorzystywać ich potencjał. Dlatego każda okazja by poznać projekt realizowany przez Polaków a mogący odmienić nasze codzienne życie jest tak cenna. Przykład Ionut Budisteanu dowodzi, że to gdzie się urodziłeś, gdzie mieszkasz nie jest najważniejsze. Najważniejszy jest własny potencjał i umiejętność jego właściwego wykorzystania. Ionut Budisteanu należą się szczere gratulacje!
Ilustrację wpisu stanowi De Lorean DMC-12. photo credit: JD Hancock via photopin cc