REKLAMA

Cześć! Nazywam się Jurek i jestem pierwszym polskim autonomicznym samochodem

Wiemy, że Google pracuje nad samochodem, który jeździ bez kierowcy. Wiemy również, że Brytyjczycy pracują nad podobnym rozwiązaniem, ale czy znacie już prawdziwy polski smart-samochód? Przed Wami Jurek.

Cześć! Nazywam się Jurek i jestem pierwszym polskim autonomicznym samochodem
REKLAMA

Wujek Google jako kierowca

Do tej pory mogliśmy stosunkowo dobrze poznać autonomiczny samochód Google’a, który działa w oparciu o system LIDAR. Pomimo tego, że za tym projektem stoi niekwestionowany lider technologicznych rozwiązań informatycznych oraz nawigacyjnych, ma on jednak sporo wad. Pierwszą z nich jest zaporowa cena oscylująca na poziomie 70 tys. dolarów. Drugi to oparcie projektu o nawigację GPS, która może być zawodna w gęstej zabudowie miejskiej.

REKLAMA
google samochod lidar

Oczywiście jeszcze jest za wcześnie, żeby negatywnie ocenić ten projekt. Póki co, można na niego patrzeć tylko optymistycznie. Bez wątpienia Google dopracuje swoje rozwiązania i staną się one przystępne finansowo. Problemy z GPS-em mogą być też rozwiązane, chociażby dzięki implementacji dodatkowych rozwiązań nawigacyjnych takich jak GLONASS.

Brytyjczycy też mają swój RoboCar UK

Nieco inaczej na problem autonomicznego samochodu popatrzyli studenci z uniwersytetu w Oxfordzie. Ich projekt nosi nazwę RoboCar UK i w przeciwieństwie od samochodu widmo od Google’a Brytyjczycy nie opierają nawigacji o GPS. Ba, całkowicie zrezygnowano z modułu GPS, gdyż uznano go za rozwiązanie zbyt mało dokładne na potrzeby automatycznego kierowania pojazdem.

Zdecydowano się na zastosowanie dwóch czujników laserowych, które są umieszczone na zderzakach. W czasie jazdy skanują one otoczenie i tworzą w ten sposób mapy 3D okolicy. Czujniki te są wspomagane przez dwie kamery, które rejestrują otoczenie pojazdu i wykrywają ruchome jak i statyczne przeszkody. Więcej informacji na temat tego projektu znajdziecie we wpisie Tomka, w którym opisał on wszystkie systemy zastosowane w samochodzie oraz zamieścił wiele filmów obrazujących działanie czujników laserowych.

Teraz Polska, teraz Jurek!

Jurek - bo tak studenci z Wrocławia nazwali polski autonomiczny samochód - działa w oparciu o systemy wykorzystywane przez Google’owy LIDAR jak i brytyjski RoboCar UK. Znajdziemy tu zatem nie tylko GPS, ale i czujniki laserowe.

jurek samochód

Rozwój Jurka został podzielony na kilka etapów, w których samochód będzie kolejno uczył się parkować, rozpoznawać otoczenie i jego ruchome przeszkody (takie jak piesi i rowerzyści), aż po prognozowanie potencjalnych zagrożeń, które mogą się pojawić podczas jazdy.

Jurek jest już na zaawansowanym etapie rozwoju i obecnie potrafi sobie poradzić w prawdziwym miejskim gąszczu. Jednak samochód nie rozwija zbyt dużych prędkości. Dzisiaj twórcy autonomicznego samochodu wystąpili w TVN24, gdzie opowiadali przez kilka minut o swoim projekcie. Wytłumaczyli, że nie jeżdżą jeszcze z dużą prędkością, gdyż w pełni nie ufają temu rozwiązaniu. Zatem przed Jurkiem jeszcze długa droga i wiele tysięcy próbnych kilometrów pod czujnym okiem twórców.

jurek

Co ciekawe Polacy zdecydowali się na użycie w swoim pojeździe rozwiązań stosowanych przez obie poprzednie ekipy, czyli twórców samochodu Google i RoboCar UK. To ciekawy ruch i może się okazać, że będzie on strzałem w dziesiątkę. Połączenie nawigacji satelitarnej z systemami monitorującymi otoczenie samochodu za pomocą kamer i radarów laserowych może dać bardzo dobre rezultaty.

Twórcy poinformowali też, że w każdej chwili kierowca może odzyskać kontrolę nad pojazdem i przejść na ręczny tryb sterowania. Do tego celu wystarczy wcisnąć specjalny przycisk i po uprzednim zamontowaniu kierownicy przejść do tradycyjnego prowadzenia pojazdu.

W przyszłości Jurek może nie tylko ułatwić podróżowanie każdemu Kowalskiemu, który będzie mógł w drodze do pracy czytać gazetę, pić kawę lub przygotowywać plan dnia w kalendarzu, ale również będzie niezastąpionym kompanem dla osób niepełnosprawnych. Twórcy już teraz zapowiadają swój projekt, jako rozwiązanie, które ma wyjść naprzeciw oczekiwaniom osób niepełnosprawnych ruchowo lub niedowidzących, które z przyczyn zdrowotnych są niezdolne do samodzielnego prowadzenia pojazdu.

Co ważne Jurek nie jest stricte pojazdem autonomicznym, ale systemem, który każdy seryjnie produkowany samochód osobowy będzie w stanie zamienić w taki właśnie pojazd. Niesie to ze sobą ogromne możliwości i kto wie, ale może już w niedalekiej przyszłości Jurek pojawi się w cennikach dealerów samochodowych jako dodatkowa opcja do powszechnie sprzedawanych pojazdów.

Więcej filmów z Jurkiem w akcji znajdziecie na stronie TVN24 i na tym kanale YouTube.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-18T12:14:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-18T09:37:06+02:00
Aktualizacja: 2025-04-17T21:05:52+02:00
Aktualizacja: 2025-04-17T20:17:05+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA