REKLAMA

Sharp w Polsce w 2013 roku - olbrzymie telewizory za rozsądne pieniądze

Japoński Sharp staje na nogi, wskazują na to ostatnie wyniki finansowe a także nowe telewizory. Już wiosną na sklepowych półkach pojawią się naprawdę ciekawe produkty o dużych przekątnych ekranu.

Sharp w Polsce w 2013 roku – olbrzymie telewizory za rozsądne pieniądze
REKLAMA
REKLAMA

Podejrzeliśmy przedprodukcyjne modele nowych telewizorów Sharpa i śmiało można powiedzieć, że Japończycy gonią konkurencję. Jednocześnie sami wyznaczają trendy, za którymi ta konkurencja podąża.

sharp ces 2013 (6)

Telewizorom Sharpa w czasach współczesnych bliżej do monitorów, aniżeli Smart TV tak promowanemu przez konkurencje. Modele zeszłoroczne były ubogie w funkcje sieciowe i multimedialne, w urządzeniach, które zadebiutują w tym półroczu także nie należy spodziewać się fajerwerków.

Ipla, YouTube, pilot i to wszystko

Największą nowością na platformie AquosNet będzie dostęp do seriwsu Ipla. To jedyna polska aplikacja w telewizorach Sharpa, która pojawi się tej wiosny. Nadal dostępny będzie też YouTube i szereg mniej popularnych serwisów. W modelach z średniej i wyższej półki znajdzie się także otwarta przeglądarka internetowa.

Sharp-2013-3

Znaczącą nowością dla Sharpa, ale rozwiązaniem znanym z konkurencyjnych modeli od blisko trzech lat, będzie aplikacja sterująca na urządzenia mobilne. Ciekawym pomysłem jest podgląd całego menu platformy Smart TV w smartfonie. Największym atutem aplikacji ma być wysyłanie multimediów z telefonów i tabletów na telewizor.

Koniec z geekowskim interfejsem - jest Loewe

AquosNet jak i cały interfejs telewizorów dostanie nowy wygląd, a nawet kilka różnych. Sharp nie stawia na spójność i tak seria LE855 czyli modele klasy premium otrzymają inny interfejs niż serie LE750 i LE650. Natomiast w niższych seriach pojawi się zmodyfikowany wygląd znany z obecnej wersji platformy Smart TV.

Sharp-2013-2

Obecny interfejs podobnie jak u Panasonica to projekt japońskich inżynierów, którzy stawiają możliwości konfiguracji ponad intuicyjność oraz sam wygląd. Sharp zdaje sobie z tego sprawę, dlatego w modelach LE750 i LE650 użytkownicy zobaczą zupełnie odmieniony interfejs, którym zajęła się ekipa niemieckiego Loewe. Japończycy posiadają 28,8% udziałów w tym przedsiębiorstwie słynącym z ekskluzywnej elektroniki użytkowej. Ostatnio o Loewe znów jest głośno za sprawą plotek odnośnie telewizora od Apple i sugerowanych zakupów.

Wracając jednak do Sharpa, to nowy wygląd menu będzie atrakcyjniejszy dla oczu, jednocześnie użytkownicy nie zostaną pozbawieni możliwości dokładnej zmiany ustawień telewizora. Ciekawie zapowiada się także interfejs w LE855, który będzie zmodyfikowaną wersją oprogramowania dla telewizorów przeznaczonych na rynek japoński.

Sharp-2013-5

Rozmiar ma znaczenie

To jednak nie funkcje internetowe, czy interfejs są priorytetem Sharpa. Telewizory od tego producenta warto kupować ze względu na atrakcyjny stosunek ceny do wielkości, a także jakości. Już dziś w sklepach można znaleźć 70-calowe monstrum poniżej 10 tysięcy złotych, a 80-calowy gigant to wydatek 18 tysięcy złotych. Oczywiście to wciąż duże kwoty, ale po pierwsze konkurencja praktycznie nie oferuje tak dużych ekranów, lub też oferuje 84-calowe telewizory 4K w cenach od 80 tysięcy złotych. Nie wspominając już o 65-calowym modelu Sony HX955, który kosztuje ponad 20 tysięcy złotych. W porównaniu do tych cen duże telewizory Sharpa są naprawdę atrakcją.

Podobnie ma być także z tegorocznymi modelami. Sharp zaoferuje małe telewizory 22-, 24-, 32- i 39-calowe oraz duże 50-, 60-, 70-, 80- i 90-calowe. To bogatszy line-up niż przed rokiem. Jednocześnie Sharp nie oferuje telewizorów 40-, 42- i 46-calowych, w których lubuje się konkurencja.

Sharp-2013-6

Małe modele oparte będą na kupowanych matrycach, funkcjonalność samych telewizorów będzie ograniczona. Wyróżniać je będzie przede wszystkim białe wzornictwo. Te modele będą pozycjonowane głównie jako drugie telewizory w domu.

Sharp-2013-1

Chlubą Sharpa są ekrany kolosy. To przemyślana i sprawdzająca się strategia. Firma na Polskim rynku sprzedaje ponad tysiąc dużych telewizorów w ciągu miesiąca. W ubiegłym roku firma oferowała ekrany 60-, 70- i 80-calowe, teraz oferta została powiększona o skrajne modele 50- i 90-calowe. Monstrum o 2 metrach szerokości pojawi się w regularnej sprzedaży w okolicach czerwca. Wcześniej do sprzedaży trafią inne modele.

„Nie ma za dużych telewizorów, tak jak nie ma zbyt dobrych samochodów czy zbyt pięknych kobiet”

Flagowa będzie seria LE855/LE857 w rozmiarach 60/70/80 cali. Telewizory te będą posiadały aluminiowe wykończenie i generalnie dość nowoczesne jak na Sharpa wzornictwo. Najważniejsze jest jednak zastosowanie technologii Quattron, czyli dodanie czwartego żółtego subpiksela. Już w testowanych zeszłorocznych modelach obraz na telewizorach wykorzystujących tę technologię wyglądał rewelacyjnie, a w nowej serii ma zostać jeszcze udoskonalone przetwarzanie obrazu. Jednym z głównych celów inżynierów jest uzyskanie idealnego odzwierciedlania odcieni skóry. Przy szczegółowych testach będzie okazja by to sprawdzić.

Sharp-2013-4

Pozostałe modele nie będą wykorzystywały już technologii Quattron, ale opierać się będą i tak o matryce wyprodukowane przez Sharpa w fabryce w Sakai przy wykorzystaniu technologii UV2A zapewniającej bielszą biel i czarniejszą czerń niż w tradycyjnych panelach, a także jaśniejszy obraz, wyższy kontrast czy krótszy czas reakcji.

Sharp robi swoje

Podsumowując Sharp stawia na jakość obrazu i wielkość ekranu. W pierwszej połowie roku nie uświadczymy na rynku telewizorów wykorzystujących ultrawysoką rozdzielczość oraz technologię IGZO. Będą jednak duże telewizory w rozsądnych cenach. Podstawowe 50-calowe model powinny kosztować mniej niż 4 tysiące złotych.

REKLAMA

Problemem Sharpa jest brak dodatków, których użytkownik finalnie może nie używać, ale w momencie podejmowania decyzji zakupowych często odgrywa kluczową rolę.

Japończycy nie mają łatwego zadania, jeśli chodzi o zachęcenie klientów do swoich produktów. Modele na rok 2013 to nie jest wzornictwo mogące konkurować z Panasoniciem, Sony czy Samsungiem. Podobnie jeśli chodzi o Smart TV. Pozostaje więc wielkość ekranu i cena. A przychodząc do domu klient ma szansę jeszcze przekonać się o całkiem niezłej jakości.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA