Świetnie iPhone, słabo iPad - Apple prezentuje najnowsze wyniki kwartalne
Świetna sprzedaż iPhone'a, słabsza od oczekiwań sprzedaż iPada, przewidywalne wyniki sprzedaży Maków i iPodów - tak w jednym zdaniu można podsumować najnowsze wyniki kwartalne Apple'a (czwartego kwartału rozliczeniowego), które firma Tima Cooka ogłosiła w minionej nocy polskiego czasu. Wynik iPada jest najbardziej interesujący i może tłumaczyć to, dlaczego nagle, zaledwie w pół roku po wprowadzeniu na rynek trzeciej wersji produktu (the new iPad), został on zastąpiony kolejną generacją.
Apple sprzedał 14 mln iPadów w zeszłym kwartale. To o 3 mln mniej niż kwartał wcześniej i zaledwie o 2,8 mln więcej niż rok wcześniej. Jak na moment, w którym sprzedaż tabletów ze względu na nowość w ofercie (iPad trzeciej generacji) powinna w normalnych warunkach hitowego produktu Apple'a niebotycznie rosnąć, nie jest najlepiej. Zresztą wystarczy spojrzeć na sprzedaż iPada rok temu - 11,2 mln sztuk sprzedanych w 4 kwartale 2011 r. stanowiło wzrost aż o 166% w stosunku do poprzedniego roku. Dynamika wzrostu sprzedaży iPada spadła więc znacznie.
Źródło: ReadWriteWeb
Jakie są tego przyczyny? Albo wewnętrzne, związane z Apple'em, albo zewnętrzne związane z rynkiem, albo też - co chyba najbardziej prawdopodobne - ich połączenie. Jeśli wewnętrzne, to zapewne chodzi o iPada trzeciej generacji. Nie sprzedawał się tak dobrze, jak tego oczekiwano. Zresztą to był dziwny produkt - od dawien dawna pierwszy grubszy i cięższy produkt od modelu poprzedniej generacji, z wyjątkowo mało wyrazistymi cechami marketingowymi. Jeśli mowa o zewnętrznych czynnikach, to zapewne chodzi o rosnącą sprzedaż produktów konkurencji związaną z naturalnym rozwojem stworzonej przez Apple'a kategorii. Dosłownie w tym samym dniu, gdy Apple ogłaszał najnowsze wyniki kwartalne pojawił się raport Strategy Analytics mówiący o tym, że iPad traci udziały na rynku tabletów na rzecz urządzeń z Androidem. W ostatnim kwartale miało się ich sprzedać 10,2 mln sztuk, co stanowi 41% całego rynku, na którym wciąż karty rozdaje Apple (57%), jednak z gasnącą przewagą.
Zdając sobie z tego sprawę Apple zadziałał szybko - skrócono do połowy czas życia generacji produktu wprowadzając nową jego wersję i na dodatek zdecydowano się na poziome poszerzenie kategorii (o iPada mini). Zrobiono przy okazji coś jeszcze - mimo niższej ceny iPada mini, która i tak jest znacznie wyższa niż konkurencyjne produkty z 7-calowymi tabletami, Apple zmuszony był na znaczne obniżenie marż brutto na iPadach. Podczas wymiany zdań z analitykami po ogłoszeniu wyników kwartalnych dyrektor finansowy Apple'a Peter Oppenheimer wyjawił, że "marża brutto na iPadzie mini jest znacznie poniżej standardów Apple". Aktualnie średnia marża brutto Appple'a to ok 40%. Można spekulować, że marża na iPadzie mini jest co najmniej o 10 pkt proc. niższa. Apple oczekuje ogólnej marży na poziomie 36% w przyszłym kwartale.
Nieprzerwanie wspaniale sprzedaje się z kolei iPhone. W zeszłym kwartale Apple sprzedał 26,9 mln smartfonów. To o 58% więcej niż rok wcześniej, a także minimalnie więcej niż w poprzednim kwartale. iPhone 5 wprowadzony został do sprzedaży pod koniec ostatniego kwartału rozliczeniowego, a mimo to Apple zdołał utrzymać wysoki poziom wzrostu. Można być raczej pewnym, że w kolejnym kwartale, który przy okazji jest najlepszym kwartałem w roku dla sprzedaży elektroniki (czwarty kwartał kalendarzowy), Apple pobije kolejny rekord sprzedaży iPhone'a, bo będzie to kwartał, w którym sprzedaż iPhone'a 5 powinna osiągnąć swoje naturalne szczyty.
Źródło: ReadWriteWeb
iPhone - o czym wiemy doskonale od kilku kwartałów - to zdecydowanie najważniejszy dziś produkt w ofercie Apple'a, którego sprzedaż stanowi niemal 50% przychodów całej firmy (dokładnie 47,6%). To także produkt, który ma strategiczne znaczenie dla sprzedaży pozostałych produktów w portfolio Apple, w tym przede wszystkim iPada, choć w niewiele mniejszym stopniu Maka. Dlatego windowanie sprzedaży iPhone'a, mimo coraz większego uzależnienia przychodów od tego jednego produktu, ma również szansę pomóc sprzedaży iPada i iPada mini. Im więcej zadowolonych klientów iPhone'a 5, tym większa szansa, że zainwestują oni także w kolejny gadżet od Apple'a, w tym przede wszystkim w mniejszą wersję iPada.
Sprzedaż Maków z kolei praktycznie stała w miejscu w ostatnim kwartale - Apple sprzedał ich 4,9 mln sztuk -o 1% więcej niż rok wcześniej. Wartość przychodów ze sprzedaży komputerów Mac stanowi dziś zaledwie 18% całego obrotu. Pomyśleć, że Apple usunął słowo "Computer" z oficjalnej nazwy swojej firmy zaledwie 5 lat temu, a dziś sprzedaż desktopowych komputerów Mac, które przecież 10 lat wcześniej obroniły firmę Steve'a Jobsa przed nieuchronnym bankructwem, stanowi zaledwie… 3% kwartalnej sprzedaży Apple'a. Komputery przenośne, w tym MacBook Air, który stanowi punkt odniesienia dla zastępu konkurencyjnych ultrabooków, to dziś zaledwie 15% sprzedaży Apple'a. To o 6 pkt proc. mniej od iPada.
Źródło: ReadWriteWeb
Skoro był to czwarty kwartał rozliczeniowy Apple'a, to warto spojrzeć na skumulowaną roczną sprzedaż produktów firmy. W całym roku rozliczeniowym 2012 Apple sprzedał 125,04 mln iPhone'ów, 58,23 mln iPadów, 18,1 mln Maków oraz 35,2 mln iPodów.
Jak to się ma do 2011 r.? W trzech na cztery pozycje produktowe Apple'a fantastycznie - sprzedaż iPhone'ów była większa o 74% (72 mln w 2011 r.), iPadów o 81% (32 mln w 2011 r.), Maków o 6,5% (17 mln), podczas gdy sprzedaż iPodów spadła o 17% (42,6 mln w 2011 r.).
Jak już jesteśmy przy iPodach, to należałoby chyba zakończyć oddzielne analizowanie tej kategorii produktowej w ujęciu całościowych przychodów Apple'a. Ten biznes przynosi bowiem Apple'owi niecały 1 mld dol. przychodu, a to mniej zarówno od przychodów ze sprzedaży dóbr cyfrowych w iTunes Store, jak również oprogramowania tworzonego przez Apple'a. iPod nie jest już "czwartą nogą" Apple'a jak mawiał Steve Jobs, jednak nikt w Apple'u z tego powodu chyba nie płacze. Sposób wygaszania tego biznesu w portfolio firmy ze względu na starzejącą się kategorię i naturalny kanibalizycyjny proces przejmowania funkcji produktu przez inne produkty (głównie iPhone, ale także iPad, a nawet Apple TV) będzie bowiem wkrótce prezentowany w książkach do ekonomii. Przypomnijmy sobie co stało się chociażby z biznesem i marką Walkman należącą do Sony, by docenić z jaką gracją Apple wygasza iPoda. Co więcej, sprzedaż roczna na poziomie 35,2 mln sztuk to wciąż niemało.
W ogólnym rozrachunku przychody czwartego kwartału rozliczeniowego Apple'a wyniosły 35,97 mld dol. (wzrost z 28,27 mld dol. w roku ubiegłym), a zysk netto wyniósł - uwaga uwaga - 8,22 mld dol.! Jak dochodowa jest firma zarządzana przez Tima Cooka dobrze pokazuje porównanie wartości aktywów płynnych Apple'a do kapitalizacji giełdowej poszczególnych firm działających na rynku tech. Z 121,3 mld dol. w gotówce i krótkoterminowych należnościach Apple mógłby kupić całego Amazona (100,7 mld dol.) i dorzucić do tego Yahoo (19,7 mld dol.). Zostałoby jeszcze 3 mld dol. na zakup kilku świetnych start-upów na miarę Instagram.
Warto też zwrócić uwagę na to, jak wielką firmą jest dziś Apple. W całym roku rozliczeniowym 2012, obrót Apple'a wyniósł 156 mld dol. (wzrost o 45%) przy zysku netto… 41,5 mld dol.!