REKLAMA

Właściwy etap marsjańskiej odysei Curiosity właśnie się rozpoczął

30.08.2012 16.36
Curiosity eksploruje Czerwoną Planetę
REKLAMA
REKLAMA

Po wielu testach, sprawdzianach a nawet akcjach marketingowych, łazik Curiosity rozpoczyna swoją dwuletnią wyprawę. System napędowy sprawdza się bezbłędnie, a Czerwona Planeta czeka niecierpliwie, by odsłonić swoje tajemnice.

Informowaliśmy was na bieżąco o przebiegu misji Curiosity, od emocjonującego lądowania aż po PR-owe zabiegi, takie jak nadanie z powierzchni Marsa premierowego singla rapera will.i.am. To wszystko jednak było wstępem do właściwej misji łazika, czyli eksploracji Czerwonej Planety.

Źródło: NASA / JPL

A ta właśnie się rozpoczęła, jak poinformowało biuro prasowe NASA. Uruchomiono system napędowy pojazdu i skierowano go w kierunku jego pierwszego celu o niezbyt wdzięcznej nazwie Glenelg. Dlaczego właśnie tam? To bardzo ciekawe miejsce z punktu widzenia geologicznego Czerwonej Planety.

Glenelg nie będzie zbyt długą wyprawą, jest oddalony raptem o 400 metrów od miejsca, w którym obecnie znajduje się pojazd. NASA jednak nigdzie się nie spieszy. Curiosity ma przez dwa lata podróżować po marsjańskiej krainie. Małymi kroczkami, do celu.

Źródło: NASA / JPL

Glenelg to miejsce, w którym spotykają się trzy różne rodzaje terenu. Curiosity będzie więc miał tam co badać. Nawet sama podróż nie będzie bezowocna. W trakcie jej trwania zostaną przeprowadzone kolejne testy instrumentów pokładowych, w tym urządzenia pomiarowe i manipulatory.

Na miejscu Curiosity przeprowadzi swój pierwszy odwiert. Łazik wyposażony jest w wiertło, które jest w stanie przebić się wgłąb przez 2,5 centymetra skały. To wystarczy, by dokonać geologicznych analiz.

Źródło: NASA / JPL

Ostatecznym celem NASA pozostaje Mount Sharp, 5,5-kilometrowy szczyt wznoszący się w nietypowy sposób nad kraterem Gale, który jest oddalony o 10 kilometrów od obecnego położenia Curiosity. Jest on ciekawy z uwagi na to, że obserwacje z orbity planety wykazały, że jego zbocza zostały uformowane przez wodę w stanie ciekłym dawno, dawno temu. Jeżeli łazik to potwierdzi, będzie to prawdziwy przełom w badaniach tej planety i pozwoli lepiej zrozumieć zarówno jej historię, jak i naszą.

 

Źródło informacji: newsy na witrynie SPACE.com

Maciek Gajewski jest dziennikarzem, współprowadzi dział aktualności na Chip.pl, gdzie również prowadzi swojego autorskiego bloga.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA