REKLAMA

Jaki naprawdę będzie 2011 rok?

31.12.2010 18.00
Jaki naprawdę będzie 2011 rok?
REKLAMA
REKLAMA

cc-by-20 cory schmitzPod koniec roku widać wysyp tekstów na temat tego, co wydarzy się w przyszłym roku. Z technologicznego punktu widzenia sporo jest do przewidzenia, ale są tematy poza naszym zasięgiem. Na pewno kolejny rok nie będzie należał do Androida. Dlaczego? Dwa lata z rzędu nie może być na ustach wszystkich osób w branży. Myślę, że w przyszłym roku to właśnie Microsoft pokaże pazur aktualizując jeszcze w styczniu swój system. Dzięki temu pozbędzie się kilku niedociągnięć znanych z pierwszej wersji Windows Phone 7. Użytkownicy nie zapomną Androida, a tym bardziej nie odpuszczą go producenci. Na Androidzie wyrośnie sporo chińskich firm i operatorzy coraz częściej będą wypuszczać telefony pod własną marką. Samsung jako jedyny będzie się z niego wycofywać na rzecz Windows Phone 7 i Bada OS.

Czy Apple znów będzie uznawany za najbardziej zaawansowaną technologicznie firmę? Oczywiście, że nie. Przyszły rok będzie należał do firm ze wschodu. Samsung prezentując Galaxy Tab starał się wyczuć rynek i odbiorców. Dopiero druga wersja urządzenia będzie spełniać wszystkie nasze oczekiwania. Oby jednak nie spóźnili się i nie dali wyprzedzić BlackBerry z ich PlayBookiem. Telefony to jednak nie jedyny rynek innowacji technologicznej.

Przyszły rok będzie należał do usług streamingu audio i wideo. Tutaj dużo może pokazać LG prezentując nowe urządzenia RTV. W końcu Samsung, Panasonic i Sony już od dawna mają usługę internetową w swoich urządzeniach. YouTube i ipla powinny więc przeżyć swą drugą młodość i wedrzeć się do mieszkań pozbawionych komputerów. W końcu w Polsce telewizor znajduje się praktycznie w każdym domu.

Również w mobilności powinniśmy się spodziewać wysypu produktów i usług opartych o streaming. Jednym z naturalnych graczy jest tutaj Apple z iTunesem. Powoli użytkownicy przekonują się, że przechowywanie swoich danych w chmurze nie boli i ma swoje plusy. Premiera Chrome OS powinna pomóc przełamać strach i otworzyć oczy tym, którzy trzymają muzykę i filmy na coraz to większych domowych dyskach. Telefony są naturalnym odbiorcą muzyki i filmów przesyłanych z sieci. Bez dalszego rozwoju sieci i nakładów operatorów nie możemy spodziewać się poprawy w jej działaniu. Nie uda się tego zrobić bez odpowiednich funduszy. Operatorzy będą podpisywać umowy z dostawcami treści na revenue share dając darmowy dostęp do wybranych serwisów. To dzieje się już teraz – Gadu-Gadu dostępne jest u prawie każdego operatora w jednej cenie z wliczoną transmisją danych.

Liczę, że w kolejnym 2011 roku będzie wysyp startupów, co pozwoli nam na pisanie o ciekawych i innowacyjnych produktach oraz usługach. W końcu sporo polskich firm w tym roku wzięło pieniądze z Unii Europejskiej na rozwój tzw. 8.1.

Taki właśnie powinien być 2011 rok.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA