Windows Phone 7 - za późno ale potrzebny
Microsoft, będąc liderem dotykowych systemów mobilnych, przespał premierę iPhona, Androida i WebOS. Ciężko jednak zgodzić się ze stwierdzeniem, że Windows Phone 7 nie rozwiązuje żadnego problemu użytkownika.
Od lat związany jestem z technologiami mobilnymi i znam ten rynek jeszcze za czasów Ericssona R380, który posiadał wstępną wersję Symbiana (EPOC). Od lat też jestem przywiązany do małego ekranu uśpionego w kieszeni. Z każdym kolejnym smartfonem spędzam z nim coraz więcej czasu. Czara przelała się wraz z BlackBerry kiedy to notyfikacje atakowały mnie z każdej możliwej aplikacji. Nawet push notification na iPhonie nie były tak nachalne. Powoduje to, że telefon absorbuje użytkownika o każdej porze i w każdym miejscu, co powoli zaczyna przeszkadzać. Kiedy więc Microsoft pokazał film promujący Windows Phone 7 dla wielu osób był to przełomowy moment.
Dlaczego?
Pierwsza wersja nowego systemu firmy z Redmond mimo swoich ułomności - takich jak brak kopiuj/wklej czy wielozadaniowości - jako główną zaletę ma właśnie odciążenie użytkownika. Jako klient LG Swift 7, którego używam od kilku tygodni tracę coraz mniej czasu na dotykanie telefonu a więcej na inne przyjemności. Kafelki na ekranie głównym, do których przyczepiają się użytkownicy iPhone i Androida pokazują mi tylko to co najważniejsze. Tracę co prawda wpisy na żywo z Facebooka i Twittera ale mogę skupić się na tym co rzeczywiście chcę w danym momencie robić. Kiedy znajdę chwilę czasu uruchamiam aplikację przeznaczoną dla danego serwisu, która dostępna jest dla Windows Phone 7. Dzięki temu, że w sklepie Windows Phone Markeplace dostępne jest już ponad 5 tysięcy aplikacji naprawdę jest w czym wybierać. Wszystkie pozycje są bardzo dobrej jakości, więc nie można tej liczby porównywać do wielkości Androida a jedynie do AppStore czy AppWorld. Bardziej na ilość warto zwrócić uwagę na przyrost. Pierwszy tysiąc programów sklep osiągnął pod koniec października, a od początku grudnia zyskał kolejne 2 tysiące. W tym tempie Microsoft będzie musiał pomyśleć nad dobrym systemem rekomendacji dla klientów (coś jak Applowy Genius).
Czy brakuje mi kopiuj/wklej?
Nie.
Miałem pierwszego iPhone ściąganego z USA i też nie dysponował funkcją, którą teraz wszyscy wypominają WP7. Wielozadaniowość jest również przereklamowana. Mały ekran telefonu nie jest przystosowany do obsługi wielu aplikacji w tym samym czasie. Dlatego właśnie w iOS4 tylko wybrane funkcje działają pod innymi programami. Poza wspomnianym telefonem z jabłkiem, który dopiero od niedawna może pochwalić się pseudo pracą w tle, także inne platformy nie mają tej funkcji. Przez ponad miesiąc używałem Samsunga Wave z Bada OS, który również ma wspomniany brak uruchamiania kilku aplikacji jednocześnie. Telefon używało się wygodnie i nie zauważyłem żadnych ułomności.
Czy Windows Phone 7 przyjmie się na rynku?
Myślę, że w perspektywie kolejnych sześciu miesięcy Microsoft pokaże, że nadal jest liczącym się graczem na rynku mobilnym i tylko niskie ceny terminali z Androidem będą stanowiły problem do przezwyciężenia. Pamiętajmy, że silną stroną Windows Phone 7 jest też integracja z Xbox Live, która w moim przypadku była pierwszym zetknięciem z tą usługą.