"Porażka jest dziwna, niejasna, nie służy ogółowi, wina za nią spychana jest na jednostkę" – pisze w książce "Ludzie nieznaczni. Taktyki przetrwania" Agnieszka Dauksza. Karol Krawczyk doskonale wiedział, że tak jest, więc robił wszystko, żeby nie znaleźć się po stronie tych, którzy na porażkę zasłużyli. Wolał działać, kreować, wykazywać się sprytem, ale tym mitycznym, a nie cwaniackim. Bazującym na nosie, żyłce do interesu. Taniej kupić, drożej sprzedać. Tak grał świat, a wielu bohaterów lat 90. wierzyło, że to właśnie ich zaprasza się teraz do gry. Proszę bardzo, wszyscy mają równe szanse, wystarczy, że wykazują inicjatywę. I oczywiście wcześniej wstają i nie wydają kasy na kawę w modnych lokalach.