Złapano grupę złodziei telefonów. Wsypał ich iPhone
Policja rozprawiła się z międzynarodową grupą przestępczą zajmującą się kradzieżą i przemytem telefonów.

Wpadli, ponieważ jeden iPhone zaprowadził służby do magazynu, w którym przechowywano setki skradzionych urządzeń.
Początek tej historii miał miejsce w Wielkiej Brytanii. Grupa przestępcza zajmowała się bowiem kradzieżami i przemytem smartfonów do Chin (a dokładniej Hongkongu). Miała odpowiadać za wywóz nawet połowy telefonów skradzionych w Londynie.
Złapano grupę przestępczą kradnącą smartfony. Pomógł w tym jeden iPhone
Jak informuje BBC, Policja przekazała informację o rozbiciu międzynarodowego gangu. Grupa przestępcza działała aktywnie co najmniej od ubiegłego roku - w ciągu ostatnich 12 miesięcy udało jej się przemycić ok. 40 tys. skradzionych komórkowych z Wielkiej Brytanii do Chin. Miała składać się z 18 osób, które zostały już aresztowane.
Władze odkryły także ponad 2000 skradzionych urządzeń. Policja uważa, że gang miał odpowiadać za wywóz nawet połowy wszystkich skradzionych smartfonów w Londynie. Jaka to skala? W stolicy Wielkiej Brytanii każdego roku zgłasza się dziesiątki tysięcy takich incydentów i liczba cały czas wzrasta: w 2024 r. liczba skradzionych urządzeń wynosiła 80 588, gdzie jeszcze cztery lata wcześniej było to 28 609 sztuk (a przynajmniej oficjalnie). W praktyce wartości mogą być jeszcze wyższe.
Najciekawsze w całej sytuacji jest to, że w rozbiciu grupy przestępczej pomógł… inny smartfon - a dokładniej iPhone. Śledztwo w sprawie rozpoczęło się już pod koniec ubiegłego roku, gdy jedna z ofiar smartfonowego gangu namierzyła swoje ukradzione urządzenie. Jak wiadomo, telefony i inne urządzenia marki Apple wspierają funkcję Znajdź, która umożliwia lokalizowanie sprzętów Apple’a za pomocą innych iPhone’ów będących w pobliżu.
W przypadku iPhone’ów jest nawet tak, że są lokalizowane nawet po wyłączeniu. Jedna z ofiar wykorzystała sieć Find My, która wskazała, że urządzenie znajduje się w magazynie w pobliżu lotniska Heathrow. Na szczęście dzięki ochroniarzom magazynu urządzenie udało się znaleźć - było w pudełku wraz z innymi 894 skradzionymi telefonami.
Policja odkryła, że niemal wszystkie urządzenia pochodziły z kradzieży oraz miały być wysyłane do Hongkongu. Dzięki temu znalezisku przechwycono kolejne przesyłki kurierskie i zidentyfikowali dwójkę mężczyzn powiązanych ze sprawą. Ci zostali złapani przez policję pod koniec września - w samochodzie należącym do przestępców znaleziono dziesiątki smartfonów. W nieruchomościach natomiast odnaleziono ponad 2000 kolejnych urządzeń.
Działania policji doprowadziły do aresztowań następnych 15 osób pod zarzutem kradzieży.
Smartfon to łakomy kąsek dla przestępców, który łatwo wyrwać z ręki
Z informacji przekazanych przez BBC wynika, że londyńscy uliczni złodzieje smartfonów otrzymywali wynagrodzenie sięgające za 300 funtów od jednej sztuki. Natomiast osoby zarządzające grupą przestępczą sprzedawali je w Chinach nawet za 4000 funtów od egzemplarza. Dlaczego ktoś miałby chcieć zapłacić niemal 20000 zł za urządzenie, które jest warte 5-7 tys. zł?
Takie urządzenia mają dostęp do internetu i są bardziej atrakcyjne dla tych, którzy chcą ominąć cenzurę. Mówimy przecież o urządzeniach zarejestrowanych na kogoś innego, kupionych w zupełnie innych państwach. To pokazuje tylko, jak zmieniają się czasy. Kiedyś przestępcy przemycali alkohol i inne towary, dziś robi się to samo ze smartfonami.
Więcej o smartfonach przeczytasz na Spider's Web: