Rywal Starlinka rozwija panele. Ma większego od Elona Muska
AST SpaceMobile wystrzelił największego komercyjnego satelitę w historii. To otwarta deklaracja wojny Starlinkowi.

Tuż przed świętami, gdy większość świata myślała już o pierogach, prezentach i ostatnich zakupach, na drugim końcu globu wydarzyło się coś całkiem istotnego. 23 grudnia o 22:25 czasu polskiego indyjska rakieta LVM3 wzniosła się nad kosmodromem Satish Dhawan w Sriharikota, niosąc ładunek, który trudno nazwać zwykłym satelitą. Na orbitę trafił BlueBird 6 - największy komercyjny satelita komunikacyjny, jaki kiedykolwiek zbudowano.
To moment, który może zmienić układ sił w sektorze, w którym do tej pory dominował jeden gracz: Starlink Elona Muska. AST SpaceMobile właśnie pokazał, że ma ambicje, technologię i partnerów, by tę dominację podważyć.
To też jest ciekawe:
BlueBird 6 w liczbach. Satelita wielkości kortu tenisowego

BlueBird 6 to konstrukcja, która rozmiarem i możliwościami wykracza poza wszystko, co dotąd wysłał sektor komercyjny.
- Powierzchnia anteny: 2400 stóp kwadratowych, czyli ok. 223 m²
- Poprzednia generacja: 693 stopy kwadratowe - BlueBird 6 jest trzykrotnie większy
- Masa: 6100 kg
- Pojemność pasma: 10 GHz na satelitę
- Prędkość do telefonu: do 120 Mb/s
- Obsługiwane komórki: ponad 2000 wirtualnych stacji bazowych
Każdy metr kwadratowy tej gigantycznej anteny przekłada się na realną przepustowość. To orbitalna wieża komórkowa zaprojektowana tak, by rozmawiać bezpośrednio z twoim telefonem.
Direct-to-cell. Bez terminali, bez anten, bez kombinowania
To właśnie tu AST SpaceMobile wywraca stolik. Ich technologia direct‑to‑cell oznacza, że do połączenia z satelitą nie potrzebujesz żadnego dodatkowego sprzętu. Żadnej anteny. Żadnego terminala. Twój iPhone, Samsung czy Pixel łączy się z satelitą tak samo, jak z naziemną stacją bazową.
Dla porównania:
- Starlink ma już ponad 650 satelitów direct‑to‑cell i ponad 9000 satelitów ogółem, ale…
- …żeby korzystać z ich usług nadal potrzebujesz fizycznego terminala, który trzeba zasilić, zamontować i ustawić.
Starlink jest świetny w szerokopasmowym Internecie. AST chce być świetne w telefonii komórkowej z orbity. To dwa różne światy technologiczne.
AST przyspiesza. Do końca przyszłego roku na orbitę trafi nawet 60 kolejnych satelitów
BlueBird 6 to dopiero początek. Firma Abela Avellana ma plan, który - jeśli się powiedzie - stworzy pierwszą globalną sieć komórkową działającą w pełni z orbity.
- 45-60 satelitów drugiej generacji do końca 2026 r.
- Starty co 1-2 miesiące
- Docelowa konstelacja: 243 satelity
AST zaczyna korzystać z większych rakiet. Falcon 9 może wynieść trzy BlueBirdy naraz, a New Glenn - nawet osiem. To radykalnie obniża koszty i skraca czas budowy konstelacji.
Najbliższy start? Styczeń, Cape Canaveral.
Partnerzy AST to lista, której Starlink może pozazdrościć
Starlink ma T‑Mobile.
AST ma… pół świata.
Firma podpisała ponad 50 umów z operatorami, którzy łącznie obsługują 3 mld użytkowników. Wśród nich AT&T, Verizon, Vodafone, Rakuten i Google. Szczególnie istotna jest umowa z Verizonem z października. Operator udostępnił AST swoje pasmo 850 MHz, co pozwoli zintegrować satelity z naziemną siecią. W praktyce oznacza to, że tam, gdzie kończą się maszty zaczynają działać satelity.
Oczywiście nie byłoby prawdziwej rewolucji technologicznej bez konfliktu. SpaceX złożył do FCC serię pism, w których oskarża AST o zaniżenie ryzyka kolizji po zakończeniu misji (AST: 2,9 roku dryfu; SpaceX: 6,6 roku) i o stosowanie komponentów ferromagnetycznych, które mogą przetrwać wejście w atmosferę i spaść na Ziemię.
AST odpowiada ostro: SpaceX zastrasza konkurentów i próbuje blokować rynek, na którym sam ma największą konstelację w historii - ponad 9000 satelitów.
BlueBirdy mogą być jaśniejsze niż gwiazdy
To realny problem naukowy. Prototyp AST, BlueWalker 3, osiągnął jasność 0,4 magnitudo - poziom zarezerwowany dla najjaśniejszych gwiazd. Badania opublikowane w Monthly Notices of the Royal Astronomical Society Letters potwierdzają, że BlueBirdy, Starlinki i chińskie Qianfany przekraczają limity jasności ustalone przez Międzynarodową Unię Astronomiczną.
To oznacza zakłócenia obserwacji naukowych, degradację jakości nocnego nieba i rosnące napięcia między astronomami a operatorami konstelacji. W ciągu najbliższej dekady na orbicie może znaleźć się kilkadziesiąt tysięcy satelitów. To wciąż kosmiczny Dziki Zachód.







































