#B69AFF
REKLAMA

Nowy silnik dla myśliwców to prawdziwe cudo. Będzie poza konkurencją

Pierwszy raz możemy zobaczyć, jak może wyglądać silnik napędzający amerykański myśliwiec przyszłości F-47. Producent podał, że przy jego budowie wykorzystywane są najnowocześniejsze technologie.

Pierwszy raz możemy zobaczyć, jak może wyglądać silnik napędzający amerykański myśliwiec przyszłości F-47. Producent podał, że przy jego budowie wykorzystywane są najnowocześniejsze technologie.
REKLAMA

Amerykański koncern zbrojeniowy RTX pochwalił się wynikiem swoich prac nad silnikiem przyszłości XA103, który napędzać będzie najnowszy myśliwiec Ameryki Boeing F-47 NGAD. Samolot ten ma być szczytem możliwości technologicznych USA i zapewnić temu państwu dominację w powietrzu. Jednym z kluczy do tego sukcesu ma być silnik.

Wszystko za sprawą Pratt & Whitney, giganta przemysłu lotniczego (właścicielem jest RTX), który właśnie postawił na cyfrową rewolucję. Firma intensywnie pracuje nad silnikiem XA103. Ich celem jest stworzenie silnika, który potrafi "zmieniać" się w trakcie lotu, przełączając się między trybem maksymalnej wydajności a oszczędnością paliwa.

REKLAMA

Silnik adaptacyjny, czyli jak to działa?

XA103 to silnik z trzema strumieniami o adaptacyjnym cyklu, który w zależności od scenariusza może regulować współczynnik obejścia i ciśnienie wentylatora, aby zwiększyć wydajność paliwową lub ciąg. Robi to poprzez zastosowanie adaptacyjnego wentylatora, który może kierować powietrze do trzeciego strumienia obejściowego w celu zwiększenia oszczędności paliwa i działa jako radiator do chłodzenia.

No dobrze, ale co to wszystko oznacza?

Zwykły silnik odrzutowy, tak jak te, które znamy z pasażerskich samolotów, działa w uproszczeniu w jednym, stałym trybie. Zapewnia prędkość, ale kosztem wydajności. Silniki adaptacyjne to coś zupełnie innego. Zamiast dwóch strumieni powietrza (jednego wewnątrz rdzenia, drugiego omijającego go), mają trzy. Ten dodatkowy strumień może być przekierowywany, w zależności od potrzeb.

To trochę jak z kranem: możesz puścić wodę na pełny gwizdek, żeby napełnić wannę, albo ograniczyć ją do cienkiej strużki, żeby oszczędzić. Z silnikiem XA103 jest podobnie. Kiedy myśliwiec potrzebuje maksymalnej mocy do walki powietrznej, silnik przełącza się w tryb wysokiej wydajności.

Kiedy jednak pilot chce zwiększyć zasięg lotu patrolowego, silnik przestawia się na tryb oszczędzania, wydłużając zasięg prawie dwukrotnie w porównaniu do obecnych maszyn, takich jak F-22.

Oprócz zapewnienia planowanej prędkości maksymalnej samolotu Mach 2+, silniki F-47 będą musiały dostarczać odpowiednią ilość energii elektrycznej do zasilania szerokiej gamy zaawansowanych systemów elektronicznych. Będzie to obejmować również broń energetyczną i zapewnienie odpowiedniego zapasu mocy, aby umożliwić dalszy rozwój czujników pokładowych i systemów walki elektronicznej (EW).

Więcej nad Spider's Web:

Bitwa gigantów: Pratt & Whitney vs. GE Aerospace

Pratt & Whitney nie jest jedynym graczem na tym rynku. Ich bezpośredni konkurent, GE Aerospace, również pracuje nad swoim adaptacyjnym silnikiem, oznaczonym jako XA102. Historia tej rywalizacji jest długa i pełna zwrotów akcji.

Nowością w tym wyścigu jest to, że kluczowym czynnikiem, który ma zadecydować o sukcesie, jest nie tylko technologia samej maszyny, ale technologia jej projektowania. Pratt & Whitney wykorzystuje najnowocześniejsze narzędzia cyfrowe, aby przyspieszyć proces tworzenia XA103. Ich inżynierowie pracują na zaawansowanych, w pełni cyfrowych modelach, co pozwala na błyskawiczne testowanie nowych pomysłów, redukcję kosztów i zwiększenie efektywności.

Dzięki temu tempo dostarczania pakietów danych technicznych, niezbędnych do produkcji silnika, wzrosło dwukrotnie. Jak podkreśla Jill Albertelli, prezeska Pratt & Whitney Military Engines: Cyfrowe modelowanie łączy wszystkie elementy układanki, sprzyjając stałej współpracy, a my wykorzystujemy te doświadczenia w całym naszym portfolio silników.

Wpływ tych zmian jest globalny, a to, że Pratt & Whitney ma swoje zakłady w Polsce, jest dla nas szczególnie ważne. Postęp w projektowaniu silników może oznaczać jeszcze szybszy rozwój i unowocześnienie lokalnych fabryk. A to z kolei przekłada się na nowe miejsca pracy i transfer nowoczesnych technologii.

Czas biegnie nieubłaganie

Produkcja Boeing F-47 już się rozpoczęła, a pierwszy samolot ma latać w 2028 r. Choć nie wybrano jeszcze producenta silników wiadomo, że to właśnie XA102 i XA103 zdecydują o tym, kto będzie królem przyszłej ery myśliwców.

Jeśli Pratt & Whitney rzeczywiście zdoła skrócić czas rozwoju dzięki cyfrowym narzędziom, może zdobyć przewagę, która zaważy na losach całego programu. Bo tu nie chodzi tylko o technologię, to także kwestia miliardów dolarów i strategicznej przewagi Stanów Zjednoczonych w powietrzu na kolejne dekady.

REKLAMA

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-09-26T08:35:07+02:00
Aktualizacja: 2025-09-25T20:48:46+02:00
Aktualizacja: 2025-09-25T18:43:18+02:00
Aktualizacja: 2025-09-25T14:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-24T19:37:26+02:00
Aktualizacja: 2025-09-24T18:41:04+02:00
Aktualizacja: 2025-09-24T16:24:39+02:00
Aktualizacja: 2025-09-24T15:30:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA