Ameryka szykuje się do wojny. 12 rodzajów broni w trybie alarmowym
Stany Zjednoczone szykują się do konfrontacji z Chinami. Na polecenie prezydenta USA amerykańskie firmy mają drastycznie zwiększyć tempo produkcji broni.

Departament Wojny (dawniej Obrony) Stanów Zjednoczonych naciska na producentów, aby podwoili, a nawet czterokrotnie zwiększyli produkcję aż 12 kluczowych systemów uzbrojenia. Na liście znajdują się m.in. dobrze znane Patrioty (PAC-3), pociski przeciwokrętowe LRASM, uniwersalne Standard Missile-6 oraz precyzyjne PrSM-y (Precision Strike Missiles).
To nie są zwykłe rakiety. To broń, która w przypadku konfliktu na Pacyfiku miałaby powstrzymać chińską marynarkę, największą flotę wojenną świata. Pociski PrSM, które Amerykanie testowali niedawno w Australii, zdaniem ekspertów mogą realnie zagrozić chińskim okrętom, przeciwokrętowe LRASM i przeciwrakietowe SM-6 to podstawowe narzędzia walki na dalekim dystansie.
Broń produkuje się długo
Nie jest tajemnicą, że USA od miesięcy biją się z problemem malejących zapasów rakiet. Wojna w Ukrainie pochłonęła tysiące pocisków przekazywanych Kijowowi, a niedawne starcia Izraela z Iranem pokazały, jak szybko można zużyć drogich pocisków. Według WSJ Pentagon chce zabezpieczyć produkcję blisko 2000 rakiet PAC-3 w latach 2024–2026. To niemal cztery razy więcej niż dotychczas.
Nie jest to taka łatwa sprawa. Produkcja zaawansowanych systemów uzbrojenia pochłania mnóstwo czasu. Przemysł to nie woda z kranem, gdzie wystarczy odkręcić kurek, a woda zacznie płynąć szerokim strumieniem.
Przykładem niech będą wspomniane wcześniej pociski SM-6. Cykl produkcyjny rakiet nośnych Mk 72 i silnika głównego Mk 104 do pocisków przeciwlotniczych SM-6 wynosi 33 miesiące, a cykl produkcyjny systemu naprowadzania wynosi obecnie 36 miesięcy. Oznacza to, że jedna rakieta produkowana jest trzy lata.
Zanim więc amerykańskie wojsko zacznie otrzymywać większe zapasy uzbrojenia minia jeszcze sporo czasu.
Więcej na Spider's Web:
Pentagon przykręca śrubę
Firmy zbrojeniowe już jednak działają. Boeing zakończył rozbudowę fabryki o powierzchni ponad 3 tys. m2, aby zwiększyć produkcję głowic dla Patriotów. Northrop Grumman zainwestował natomiast ponad miliard dolarów w rozwój linii wytwarzania silników rakietowych.
Nie jest to jednak zwykły program przemysłowy. To plan prowadzony niemal z wojskową dyscypliną. Nową Radą ds. Przyspieszenia Produkcji Amunicji kieruje zastępca sekretarza obrony Steve Feinberg, który jak donosi WSJ osobiście dzwoni co tydzień do szefów koncernów zbrojeniowych, by monitorować postępy. Tak bliskie zaangażowanie Pentagonu pokazuje, jak priorytetowe stało się tempo produkcji rakiet.
Prezydent Trump i sekretarz Hegseth badają niezwykłe możliwości rozbudowy naszej potęgi militarnej i przyspieszenia produkcji amunicji. To przedsięwzięcie jest efektem współpracy liderów przemysłu zbrojeniowego i wysokich rangą urzędników Pentagonu – powiedział Sean Parnell, główny rzecznik Pentagonu.
Dla USA to sprawa kluczowa. W perspektywie konfliktu z Chinami liczyć się będzie zdolność do szybkiego, masowego uderzenia i obrony przed rakietami przeciwnika. Dlatego systemy takie jak LRASM, SM-6 czy PrSM nie są tylko kolejnymi projektami wojskowymi – to fundament strategii odstraszania na Pacyfiku.