Smutna buźka. Aktualizacja zepsuła Windowsa 10. Smutna buźka
Drugi wtorek miesiąca - w świecie Windowsa to dzień święty, ale i niebezpieczny. To wtedy Microsoft wypuszcza swoje comiesięczne aktualizacje w ramach tzw. Patch Tuesday. Przyzwyczajeni do regularnych poprawek bezpieczeństwa użytkownicy systemu Windows 10 mogą zwykle spać spokojnie - ale nie tym razem. Najnowsza aktualizacja - oznaczona jako KB5040442 - przyniosła nieoczekiwany efekt uboczny: zepsuła panel emoji.

Aktualizacja KB5040442 została udostępniona w ramach lipcowego zestawu poprawek zabezpieczeń dla Windowsa 10 (wersje 22H2 i 21H2). W dokumentacji Microsoftu wygląda na klasyczną, pozbawioną fajerwerków aktualizację skupioną głównie na kwestiach bezpieczeństwa. Problem w tym, że razem z załataniem luk w zabezpieczeniach systemu coś się wyraźnie poluzowało w module odpowiedzialnym za interfejs użytkownika - a dokładnie w funkcji wyszukiwania emoji w systemowym panelu znaków specjalnych.
Chodzi o znane okno wywoływane skrótem Win + . (lub Win + ;), w którym użytkownik może wyszukiwać i wstawiać emoji, symbole oraz znaki specjalne. Po zainstalowaniu aktualizacji funkcja wyszukiwania w tym panelu po prostu… przestaje działać. Panel nadal się otwiera, ale wpisanie czegokolwiek w polu wyszukiwania nie przynosi żadnych wyników.
Czytaj też:
Kogo to obchodzi?
To pytanie mogłoby paść z ust przeciętnego użytkownika Excela, ale dla wielu osób - szczególnie tych, którzy korzystają z emoji w komunikacji zawodowej lub tworzą treści cyfrowe - to autentycznie uciążliwa awaria. Panel emoji w Windowsie 10 to szybki sposób na dostęp do szerokiego wachlarza znaków bez konieczności kopiowania ich z zewnętrznych stron. Działał szybko, wygodnie i - co dziś rzadkość - całkiem stabilnie. Do teraz.
Warto też zauważyć, że Windows 10 nadal znajduje się w szerokim użyciu, mimo wypuszczenia Windowsa 11. Dla wielu użytkowników (zarówno prywatnych, jak i korporacyjnych) to wciąż podstawowe środowisko pracy. A skoro Microsoft obiecał serwisować system do października bieżącego roku to trudno nie mieć oczekiwań, że podstawowe funkcje UI będą działać bez zarzutu.

Reakcja Microsoftu? Cisza jak po nieudanym żarcie
W chwili pisania tego tekstu Microsoft nie odnotował błędu na swojej stronie poświęconej znanym problemom związanym z aktualizacją KB5040442. Ani oficjalna dokumentacja, ani kanały społecznościowe firmy nie zawierają wzmianki o tym, że coś poszło nie tak. Milczenie może oznaczać, że firma nie traktuje tego problemu jako krytyczny, albo - co bardziej prawdopodobne - po prostu jeszcze nie opracowała jego obejścia.
Jeśli jesteś użytkownikiem Windowsa 10 i doświadczasz problemów z panelem emoji, warto rozważyć chwilową cierpliwość – o ile możesz sobie na nią pozwolić. Alternatywnie, możesz wspomóc się zewnętrznymi narzędziami, jak np. strony z emoji do kopiowania (takie jak Emojipedia), choć oczywiście nie jest to tak wygodne, jak wbudowany panel systemowy.
Smutna buźka i szerszy problem
Ostatecznie problem z panelem emoji to raczej drobna wpadka niż poważna katastrofa - ale rzuca cień na ogólną jakość aktualizacji Windowsa 10. W końcówce cyklu życia tego systemu użytkownicy oczekują stabilności, nie niespodzianek. Tym bardziej że nie chodzi tu o egzotyczny sterownik albo niszową funkcję, ale o element UI używany przez miliony.
Ironia całej sytuacji polega na tym, że awaria dotyczy właśnie tych znaków, które służą do wyrażania emocji. A jedyną emotką, która dziś naprawdę oddaje nastroje użytkowników Windowsa 10, jest stara dobra :-( .