REKLAMA

Polski rząd klęka przed Google'em i resztą. Nie da się słuchać tego ględzenia

Od półtora roku słyszę obiecanki polityków, że lada moment opodatkują duże firmy technologiczne podatkiem cyfrowym.

rząd na kolanach
REKLAMA

Czekam i czekam, a minister cyfryzacji ma czas chodzić po mediach i ględzić, że w Polsce istnieje luka, która pozwala dużym firmom technologicznym migać się od podatków. Gdyby tylko był w rządzie i mógł coś z tym zrobić.

Podatek cyfrowy w Polsce to telenowela, która powinna mieć swój finał dawno temu. W telegraficznym skrócie - duże firmy wykorzystują różne narzędzia, nazywane optymalizację podatkową, które pozwalają im unikać wysokiego opodatkowania. Zasady są dosyć proste - niektóre transferują zyski do krajów objętych niższym opodatkowaniem jak np. Irlandia, inne tworzą mniejsze spółki, które wykazują wysokie koszty, bo np. wykupują licencję od spółki matki. Ile firm, tyle pomysłów, ale problem jest realny i powszechnie znany. Firmy technologiczne robią to w biały dzień, a rządzący poszczególnych krajów próbują im to ukrócić.

REKLAMA

Niektóre państwa europejskie wprowadziły już podatki cyfrowe, nie są wysokie, bo sięgają np. 3 proc. w Hiszpanii, ale takie Węgry wprowadziły 7,5-proc. stawkę.. Niestety jesteśmy cyfrową kolonią i Big Techy mogą wykorzystywać dane uzyskane w Polsce do zarobku, a my możemy tylko patrzeć jak śmieją się nam w twarz. Cała historia ciągnie się od 2019 r., kiedy padły pierwsze głosy, że najwyższy czas wprowadzić taki podatek. Jednak za każdym razem interweniuje ciocia lub wujek z Ameryki, którzy zupełnym przypadkiem zajmują stanowisko ambasadora tego kraju w Polsce. Polskie rządy są bezradne wobec dużych firm i wszystkie plany dotyczące podatku cyfrowego kończą się wyłącznie na gadaniu. Moje oburzenie jest tym silniejsze, im dłużej słucham ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego. Właśnie poszedł do RMF FM i udzielił wywiadu, w którym padają smutne słowa:

Gdyby tylko minister mógł mieć jakiś wpływ na politykę w Polsce, nie wiem, może jakby należał do rządu, to wtedy mógłby zaproponować, a nie czekaj - on przecież jest członkiem rządu i w mediach opowiada, że jest pewna luka, którą wykorzystują duże firmy. To może czas przestać gadać i najwyższy czas załatać tę lukę?

Wiem, że minister cyfryzacji nie wprowadza w Polsce podatków, bo tym zajmuje się Ministerstwo Finansów, ale nie mogę słuchać, kiedy jeden członek rządu jawnie pokazuje swoją bezsilność wobec dużych firm i nie może nakłonić partnerów w rządzie do zmiany prawa. Szacuje się, że rocznie tracimy na tym od 1 do 1,5 mld złotych. To pieniądze, które można przeznaczyć na edukację, służbę zdrowia czy pomoc polskim rodzinom, ale niestety rząd nie chce iść na wojnę z korporacjami, bo się ich boi. Nie rozumie, że świat się zmienił, że czas walczyć o swoje, bo inaczej będziemy na lata cyfrową kolonią. Mam przy tym wrażenie, że większość rządzących nie do końca rozumie internet i to, że firmy cyfrowe należy opodatkowywać tak samo jak każdy inny podmiot.

To oburzające, że firmy technologiczne, które zarabiają krocie w ramach swojej działalności w Polsce, jednocześnie odprowadzają podatki w wysokości całkowicie niewspółmiernej do przychodów. Ostatnio natrafiłem na smutny artykuł, z którego dowiedziałem się, że holding Wirtualna Polska zapłacił więcej podatku CIT niż Google i Facebook Poland razem wzięte. Powiedzieć, że to kpina, to nic nie powiedzieć. Najlepsze jest to, że wszyscy wiemy, w jaki sposób firmy unikają opodatkowania i jak można im ukrócić ten proceder. Niestety nie ma woli politycznej, żeby to zrobić. I żeby było jasne - to nie jest krytyka wyłącznie Gawkowskiego, bo to wina całego rządu, że nie chce podjąć zdecydowanych działań.

Więcej o podatku cyfrowym przeczytasz w:

Niestety obserwujemy festiwal niemocy i bezradności. Minister chodzi i używa coraz mocniejszych słów. Prawdopodobnie liczy na to, że Big Techy przestraszą się i dojdą do wniosku, że nie będą ryzykowały kolejnego wystąpienia ministra, bo tym razem tak im powie, że pójdzie im w pięty. Nie ma żadnego uzasadnienia do niepodejmowania działań zmierzających do opodatkowania Big Techów podatkiem cyfrowym. To są wolne pieniądze, które tylko czekają, żeby je podjąć z ziemi. Powiecie, ale przecież nie można opodatkowywać takich firm, bo przecież mają zainwestować w Polsce miliardy złotych. Nie uwierzycie, co się ostatnio okazało.

Obywatelska sieć Watchdog zapytała się o szczegóły miliardowych inwestycji Google w Polsce. Po kilku miesiącach walki udało się jej uzyskać odpowiedź, która sprowadza się do zwrotu: nie interesuj się, bo kociej mordy dostaniesz, tylko napisane ładniej. Co to oznacza? Obawiam się, że zrobiono sobie wspólne zdjęcia, napisano oświadczenie o wspaniałej i dalekosiężnej współpracy na przyszłe dekady, a później z radością wrócono do standardowych zajęć - w przypadku rządu do gadania, w przypadku Google do optymalizacji podatkowej.

Polska klęka, ale nie jest w tym sama

Ostatnio Unia Europejska przymierzała się do opodatkowania Big Techów, plan był dobry, wola polityczna olbrzymia. Wydawałoby się, że miliardy euro rocznie przestaną uciekać, ale nie tym razem. Politycy rakiem wycofali się z zapowiedzi, bo pojawił się Donald Trump, który w swoim stylu dal do zrozumienia, że opodatkowanie amerykańskich firm skończy się cłami, a tego Unia Europejska chce za wszelką cenę uniknąć. Nie będzie unijnego podatku cyfrowego, klęknęliśmy przed Amerykanami. Szerzej napisał o tym Maciek:

Widzicie - przedstawiciele amerykańskich firm technologicznych wpłacali na kampanię Trumpa, inni uiścili daninę na inaugurację jego prezydentury, a każdy z nich stawił się w dniu rozpoczęcia prezydentury, żeby złożyć hołd lenny. Możesz zarabiać miliardy dolarów, ale doskonale wiesz, że są na świecie potężniejsi ludzie i dobrze ich mieć po swojej stronie. Widać, że to się opłaciło, bo pomarańczowy prezydent broni interesów firm jak niepodległości. Szkoda, że u nas brakuje takiej determinacji w bronieniu polskiego interesu, który potrzebuje milardów od firm technologicznych.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-07-17T12:35:52+02:00
Aktualizacja: 2025-07-17T11:59:10+02:00
Aktualizacja: 2025-07-17T11:10:58+02:00
Aktualizacja: 2025-07-17T10:44:04+02:00
Aktualizacja: 2025-07-17T09:37:10+02:00
Aktualizacja: 2025-07-17T09:11:29+02:00
Aktualizacja: 2025-07-17T08:44:55+02:00
Aktualizacja: 2025-07-17T07:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-17T06:22:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-16T19:00:20+02:00
Aktualizacja: 2025-07-16T17:44:48+02:00
Aktualizacja: 2025-07-16T16:30:49+02:00
Aktualizacja: 2025-07-16T14:48:36+02:00
Aktualizacja: 2025-07-16T13:15:38+02:00
Aktualizacja: 2025-07-16T13:08:33+02:00
Aktualizacja: 2025-07-16T10:47:01+02:00
Aktualizacja: 2025-07-16T10:19:56+02:00
Aktualizacja: 2025-07-16T09:54:08+02:00
Aktualizacja: 2025-07-16T09:26:48+02:00
Aktualizacja: 2025-07-16T08:22:46+02:00
Aktualizacja: 2025-07-16T07:32:57+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA