REKLAMA

Wygląda jak owad, a ma walczyć z asteroidami. Startuje Flyeye-1

Europejska Agencja Kosmiczna oficjalnie rozpoczęła misję Flyeye-1. Pracę rozpoczął właśnie pierwszy teleskop nowej generacji, który wygląda jak oko owada. To początek systemu wczesnego ostrzegania, który ma chronić Ziemię przed potencjalnie katastrofalnym zderzeniem z asteroidą.

Wygląda jak owad, ale ochroni Ziemię przed asteroidami
REKLAMA

Flyeye-1 przeszedł właśnie test tzw. pierwszego światła, który polega na wykonaniu próbnych obserwacji w warunkach zbliżonych do operacyjnych. Przeprowadzono go w centrum geodezyjnym włoskiej agencji kosmicznej, około 260 km na wschód od Neapolu. W trakcie testów teleskop skutecznie namierzył kilka znanych asteroid, w tym obiekt 2025 KQ, odkryty zaledwie 2 dni wcześniej. Potwierdza to jego zdolność do szybkiego reagowania na pojawiające się zagrożenia.

Jak działa teleskop o owadzim spojrzeniu?

REKLAMA

Flyeye swoją nazwę zawdzięcza sposobowi działania przypominającemu złożone oko owada. Zamiast jednego toru optycznego, teleskop korzysta aż z 16 niezależnych kanałów, z których każdy ma własny układ soczewek i kamer detekcyjnych. Szerokie pole widzenia i wysokoczułe detektory pozwalają mu jednocześnie śledzić wiele punktów na niebie i rejestrować wyjątkowo słabe obiekty.

Teleskop ma ochronić nas przed asteroidami class="wp-image-5529761"
Fot: NSA

Podstawowe zwierciadło teleskopu ma średnicę 1 m, a zebrane światło trafia równolegle do wszystkich kanałów optycznych. System działa w pełni automatycznie, uwzględniając w swojej pracy zmienne warunki obserwacyjne, takie jak fazy Księżyca. Co istotne, współpracuje on także z innymi teleskopami.

Co w momencie, gdy Flyeye wykryje zagrożenie?

W przypadku wykrycia podejrzanego obiektu dane trafią do ESA NEOCC, czyli centrum koordynacji obiektów bliskich Ziemi. Po wstępnej analizie informacje mogą zostać przekazane do Minor Planet Center (organizacji odpowiedzialnej za zbieranie danych obserwacyjnych małych ciał Układu Słonecznego), gdzie uruchomiony zostanie międzynarodowy protokół badania zagrożenia.

Flyeye ma być nie tylko narzędziem detekcyjnym, lecz przede wszystkim ważnym elementem systemu prewencji. Docelowo powstaną 4 takie teleskopy, rozlokowane w różnych częściach świata. Pozwoli to na całodobowy nadzór nieba.

Przeczytaj także:

ESA podkreśla, że Flyeye-1 nie tylko działa zgodnie z planem, ale już teraz udowodnił, że może stać się istotnym elementem globalnej sieci obserwacyjnej. Dzięki niemu wykrycie potencjalnie groźnych obiektów we wczesnej fazie będzie odbywało się automatycznie.

REKLAMA

*Źródło grafiki głównej: ESA

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-09T07:26:01+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T07:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T06:10:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T06:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-08T16:20:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-08T07:42:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-08T07:32:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-08T07:22:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-08T07:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-08T06:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-07T10:54:20+02:00
Aktualizacja: 2025-06-07T07:22:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-06T20:50:28+02:00
Aktualizacja: 2025-06-06T20:26:37+02:00
Aktualizacja: 2025-06-06T18:36:06+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA