Polska stworzy flotę słynnych tureckich dronów? Armia je chwali
Siły Zbrojne RP mogą rozszerzyć współpracę z tureckim producentem bezzałogowców. MON przyznał, że obecnie analizowana jest możliwość zakupu nowego drona uderzeniowego Bayraktar TB3.

Drony Bayraktar TB2 były pierwotnie postrzegane jako broń do głębokiej penetracji wrogich systemów A2/AD, która jest zdolna do eliminowania stanowisk OPL, wyrzutni rakiet czy elementów walki radioelektronicznej. Jednak w miarę zmieniającego się charakteru działań zbrojnych i rosnącej skuteczności systemów antydronowych, koncepcja uległa pewnym modyfikacjom.
TB3 – kolejny krok w dronowej współpracy z Turcją?
Jak poinformował portal Defence24 Departament Komunikacji i Promocji MON, zakup dronów Bayraktar TB3 jest brany pod uwagę jako jeden z potencjalnych kierunków rozwoju polskich zdolności bezzałogowych. Jest to następstwo udanej współpracy z turecką firmą Baykar, która dostarczyła Polsce 4 zestawy TB2. Ostatnia dostawa została zrealizowana jeszcze w maju 2024 r.
Bayraktar TB3 to konstrukcja, która pod względem możliwości i zaawansowania znacząco przewyższa swojego poprzednika. Co najważniejsze, dron pozwala na operowanie z pokładów okrętów lotniczych. Otwiera to nowe możliwości projekcji siły. TB3 ma także wyższą masę startową i może przenosić aż do 280 kg uzbrojenia. Oferuje również wyraźnie lepsze osiągi. Prędkość przelotowa wzrosła ze 130 do 230 km/h. Przekłada się to na większy zasięg operacyjny i wyższą elastyczność w działaniu. Dron TB3 w swojej specyfikacji ma znacznie dłuższą listę współpracującego uzbrojenia, niż miał TB2. Może to być szczególnie przydatne przy zwalczaniu wrogich bezzałogowców lub dronów-kamikadze. Na współczesnym polu walki TB3 sprawdzi się zatem jako wielozadaniowa platforma do operowania nawet zza linii frontu.
Nowe potrzeby, nowe drony
Nie jest jeszcze pewne, jak Polska zamierza wykorzystać potencjał dronów TB3, o ile w ogóle dojdzie do ich zakupu. Zmieniająca się dynamika wojny za naszą południowo-wschodnią granicą jasno pokazała, że duże drony w przestrzeni silnie nasyconej obroną przeciwlotniczą mają ograniczoną żywotność. Możliwe więc, że TB3 w polskim wydaniu pełniłby głównie rolę rozpoznawczo-uderzeniową na bezpiecznym dystansie, a nie narzędzia głębokiej penetracji.
Przeczytaj także:
Zainteresowanie Sił Zbrojnych RP dronami TB3 może być próbą uzupełnienia luki pomiędzy mniejszymi systemami a klasycznym lotnictwem. Jeśli MON rzeczywiście zdecyduje się na zakup, Polska dołączy do grona państw rozwijających flotę dronów operujących w systemie Multi-Domain Operations, czyli zdolnych do współdziałania z marynarką, wojskami lądowymi i siłami specjalnymi. Najważniejsze pytanie jednak brzmi: czy te maszyny wciąż będą wystarczająco odporne na rosnące zagrożenia pola walki?
*Źródło grafiki głównej: baykartech.com/własne