REKLAMA

Ten robot to sprzęt z górnej półki, ale jest tańszy niż topowe modele. Dreame L40s Pro Ultra - recenzja

Dreame L40s Pro Ultra to robot sprzątający, który robi trzy rzeczy – odkurza, myje podłogi i sprząta po sobie. Jego wyróżnikiem jest to, że wypełnia doskonale te zadania.

Ten robot to sprzęt z górnej półki, ale jest tańszy niż topowe modele. Dreame L40s Pro Ultra - recenzja
REKLAMA

W ostatnich miesiącach przez moje mieszkanie przedefilowały dwa fantastyczne roboty marki Dreame - Dreame L50 Pro Ultra i Dreame X50 Ultra. Oba (a zwłaszcza ten drugi), to absolutna czołówka w segmencie odkurzaczy automatycznych. Potrafią na przykład chować wieżyczkę, żeby wjechać w mało dostępne miejsca i sprawiają mnóstwo frajdy już przy samej obserwacji tego, jak sprzątają. Jednocześnie są to urządzenia, które kosztują sporo pieniędzy i nie każdy się na nie zdecyduje.

Dreame L40s Pro Ultra to robot, który nie oferuje tak wielu „bajerów”, jednocześnie posiadając najważniejsze funkcje z najbardziej zaawansowanych urządzeń i jest przy tym znacząco tańszy. Jego najważniejszą zaletą jest fakt, że bardzo dobrze sprząta.

REKLAMA

Dreame L40s Pro Ultra – jak sprząta?

Dreame L40s Pro Ultra został wyposażony w silnik, który potrafi wygenerować maksymalną moc ssącą rzędu 19000 Pa. To niemal tyle samo, co opisane we wstępie topowe modele i jest to bardzo ważna informacja dla kupującego. Urządzenie to poradzi sobie bowiem z każdym zabrudzeniem typu stałego. W moim przypadku jak zwykle wyznacznikiem były efekty bytowania w domu kota – żwirek na podłodze i sierść.

Cieszę się, że kolejne modele odkurzaczy automatycznych wyposażone są w tak wydajne jednostki, bo dzięki nim jakość sprzątania wyraźnie wzrosła. Co istotne, gdy mówimy o silniku, przez większość czasu pracuje on niezwykle cicho, bo odkurzacz samodzielnie dobiera parametry sprzątania – moc ssania i stopień nawilżenia padów. Mój zakupiony kilka lat temu robot oferuje czterokrotnie niższą moc, dlatego, gdy pracuje jest głośny, bo muszę ustawić ręcznie maksymalną moc, by sprzątał skutecznie. Nawet przy takich parametrach nie ma jednak możliwości, żeby był w stanie konkurować z opisywanym odkurzaczem.

Kolejnym wyróżnikiem robota L40s Pro Ultra jest szczotka główna HyperStream Detangling DuoBrush. To w zasadzie nie jedna, ale dwie szczotki, z których pierwsza za sprawą miękkiego włosia sprawdza się na podłogach twardych, a druga, całkowicie gumowa, na dywanach. Ten system również został wykorzystany w najdroższych modelach i jedną z jego zalet jest to, że zapobiega nawijaniu się włosów. Jako że miałem wcześniej do czynienia z tym rozwiązaniem, kolejny raz mogę potwierdzić zarówno jego skuteczność w sprzątaniu jak i fakt, że rzeczywiście likwiduje on problem nawijania się włosów na szczotkę.

Dreame L40s Pro Ultra ma jeszcze jedną funkcję z topowych modeli. Chodzi o wysuwaną szczotkę boczną, dzięki której robot jest w stanie odkurzać przy samej ścianie jak i w jej rogach. To już czwarty lub piąty robot Dreame wyposażony w taką szczotkę, którego testowałem i mogę napisać w jej kontekście jedno: nie kupujcie odkurzacza automatycznego, który jej nie posiada, bo ta z pozoru niezbyt spektakularna funkcja robi dużą różnicę. Jednym z głównych problemów mojego prywatnego robota pozbawionego tego rozwiązana jest pozostawianie kotów w narożnikach. Innymi słowy, muszę poprawiać po nim sprzątanie. Urządzenia takie jak L40s Pro Ultra sprzątają, jak należy.

A co z myciem podłogi? Robot Dreame wyposażony został w dwa szybkoobrotowe pady mopujące z dociskiem do podłoża. Co istotne, pad wysuwa się i jest w stanie sprzątać wzdłuż krawędzi ścian. Oznacza to, że zarówno podczas odkurzania, jak i mycia podłogi mamy gwarancję sprzątania wzdłuż krawędzi i w rogach mieszkania.

Robot w trybie automatycznym samodzielnie dobierze wilgotność padów. Zrobi to na podstawie rozpoznanego zabrudzenia. Korzystałem wyłącznie z tego trybu, choć możemy na sztywno wybrać spośród kilku wariantów odkurzania i stopnia nawilżenia. Zaletą powierzenia urządzeniu wyboru parametrów jest jego cicha praca. Tylko z rzadka staje się ono głośniejsze, gdy natrafia na intensywniejszy brud.

Jak myje Dreame L40s Pro Ultra? Szczerze mówiąc zupełnie nie mam do czego się przyczepić. Pady radzą sobie również intensywniejszymi zabrudzeniami, takimi jak zaschnięte plamy z różnych płynów. Istotny przy tym jest fakt, że mycie podłogi nie odbywa się samą wodą, ale z detergentem, który dozowany jest za pośrednictwem stacji ładująco-czyszczącej. Zauważam spory wzrost skuteczności mycia podłogi odkąd odbywa się ono nie samą wodą, ale detergentem.

Odkurzacz Dreame może jednocześnie odkurzać i myć podłogę, ale potrafi samodzielnie oddzielić poszczególne etapy sprzątania, gdy wymagają tego okoliczności. I tak gdy wjeżdża na dywan podnosi pady, żeby go nie zamoczyć. Możemy też skonfigurować ustawienia tak, żeby robot wracał do stacji i pozostawiał w niej mopy na czas odkurzania dywanów. Z kolei podczas mycia podłogi jest w stanie podnieść szczotkę, żeby zapobiec zasysaniu wody do pojemnika na kurz w przypadku intensywniejszego sprzątania. Brzmi to skomplikowanie, ale w praktyce takie nie jest, bo wszystko dzieje się automatycznie. Nie musimy się zastanawiać, w jaki sposób ma sprzątać robot, bo samodzielnie wybierze on pożądane parametry.

Po zakończeniu sprzątania robot przyjeżdża do stacji, opróżnia pojemnik na kurz do worka o pojemności 3,2 l. Nie musimy pamiętać o nim nawet przez 100 dni. Z wiadomych przyczyn nie byłem w stanie zweryfikować tej obietnicy. Następnie odbywa się płukanie padów mopujących. 20 dysz dostarcza wody o temperaturze 75 stopni Celsjusza. Po tym odbywa się suszenie ciepłym powietrzem.

Robot Dreame L40s Pro Ultra potrafi rozpoznać 180 typów przeszkód. Oznacza to, że gdy napotka na buta czy inną rzecz znajdującą się na jego trasie, ominie ją. Urządzenie ma specjalny tryb wspinania się na progi o wysokości do 40 mm - to funkcja z modelu L50 Pro Ultra.

Dreame L40s Pro Ultra – czy warto kupić?

Najważniejszą zaletą robota Dreame L40s Pro Ultra jest skuteczność sprzątania. Urządzenie posiada szereg funkcji z najdroższych modeli, jednocześnie będąc wyraźnie tańszym. Dreame L40s Pro Ultra będzie dostępny w sprzedaży od 5 maja 2025 r. w sugerowanej cenie katalogowej 4299 zł. W okresie od 5 do 18 maja można znaleźć go w ofercie premierowej, w cenie 3699 zł.  

REKLAMA

Jest bardzo prawdopodobne, że w wielu przypadkach bogaty zestaw możliwości Dreame L40s Pro sprawi, że będzie on najbardziej rozsądnym wyborem. Płacimy bowiem wyraźnie mniej, a otrzymujemy sprzęt z górnej półki z silnikiem o dużej mocy i z najbardziej potrzebnymi funkcjami.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-05-06T19:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-06T19:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-06T18:22:42+02:00
Aktualizacja: 2025-05-06T16:27:55+02:00
Aktualizacja: 2025-05-06T14:24:08+02:00
Aktualizacja: 2025-05-06T12:07:57+02:00
Aktualizacja: 2025-05-06T09:04:45+02:00
Aktualizacja: 2025-05-06T08:42:25+02:00
Aktualizacja: 2025-05-06T06:32:38+02:00
Aktualizacja: 2025-05-05T20:29:22+02:00
Aktualizacja: 2025-05-05T17:48:10+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA