Internet Elona Muska doczekał się istotnej zmiany. Sprawdziłem, czy to się opłaca
Starlink, czyli internet satelitarny Elona Muska, doczekał się ulepszenia. Od teraz można z niego korzystać jak ze zwykłego internetu stacjonarnego - z umową na czas określony. Czy to sprawia, że usługa stała się bardziej opłacalna niż wcześniej?

Dotychczas Starlink działał w modelu subskrypcyjnym - użytkownik zamawiał sprzęt i płacił co miesiąc za usługę, ale w każdej chwili mógł zrezygnować. Teraz firma wprowadza nowy plan z roczną umową, dzięki czemu możliwe jest zaoszczędzenie pieniędzy. Jak to wygląda?
Starlink wciśnie ci umowę na 12 miesięcy
Starlink uruchomił nową usługę, która przypomina typową umowę z dostawcą internetu światłowodowego. Chodzi o model, w którym podpisujemy kontrakt na określony czas - najczęśćiej 24 miesiące, choć zdarzają się także warianty 12- lub 36-miesięczne. Przez cały okres trwania umowy klient zobowiązany jest do regularnego, comiesięcznego opłacania abonamentu. Podobnie działa to w przypadku ofert komórkowych.
Choć oferty firm telekomunikacyjnych w ostatnich latach się zmieniły - pojawiły się umowy na czas nieokreślone i subskrypcyjne usługi mobilne - to takie rozwiązanie zwykle okazują się mniej opłacalne. Ceny przy umowach na czas nieokreślony są często wyższe niż przypadku ofert z umowami na określony czas.

Dlatego Firma Elona Muska - SpaceX - wprowadziła nowy plan z bezpłatnym zestawem standard. Największą zaletą tej oferty jest to, że użytkownik nie musi płacić antenę oraz router, który wersji bez zobowiązań kosztuje 1499 zł. W nowej usłudze opłata dotyczy wyłącznie korzystania z internetu, a sprzęt jest dostarczany za darmo. Rozwiązanie jest dostępne wyłącznie jako usługa do domu i zakłada 12-miesięczne zobowiązanie z miesięczną opłatą w wysokości 335 zł.
To dokładnie tyle, ile płacą użytkownicy Starlinka z własnym sprzętem. Wybierając tę opcję, można więc zaoszczędzić 1500 zł - tyle kosztuje antena i router w standardowym pakiecie. Co ważne, oferta obejmuje 30-dniowy okres próbny. Jeśli w tym czasie zrezygnujemy z usługi i zwrócimy zestaw, otrzymamy pełny zwrot kosztów (czyli 335 zł za pierwszy miesiąc).
Decydując się na Starlinka z bezpłatnym zestawem sprzętu przez cały okres umowy (czyli rok) zapłacimy 4020 zł, natomiast jeśli chcemy mieć sprzęt na własność, wtedy cena wzrasta do 5519 zł. Ciekawe jest to, że nawet mimo 12-miesięcznego zobowiązania jest opcja zrezygnowania z usługi - jeśli anulujemy ją, zmienimy adres usługi lub zmienimy plan. Wtedy jednak będziemy musieli liczyć się z opłatą na poziomie 1499 zł. Jeśli klient będzie korzystał z tego przez dłuższy czas, opłata ma zostać zmniejszona o równowartość opłaty każdego miesiąca.
W takim wypadku propozycja nie jest już tak bardzo opłacalna, ponieważ właściwie musimy zapłacić dokładnie tyle, co użytkownik decydujący się na kupno anteny Starlink na własność. Jeśli jednak macie zamiar korzystać z usługi przez dłuższy czas, z pewnością jest to dobra opcja.
Więcej o Starlinku przeczytasz na Spider's Web: