REKLAMA

Tyle Polska płaci Elonowi Muskowi za 25 tys. Starlinków. Sumy robią wrażenie

Ministerstwo Cyfryzacji przez Instytut Łączności - Państwowy Instytut Badawczy zakupiło i udostępniło naszym sąsiadom 24 560 terminali Starlink. Ile to kosztuje?

Tyle Polska płaci Elonowi Muskowi za 25 tys. Starlinków. Sumy robią wrażenie
REKLAMA

Gdy Rosja zaatakowała Ukrainę, jednym z pierwszych celów była infrastruktura telekomunikacyjna. Zniszczone wieże nadawcze, uszkodzone kable i cyberataki sprawiły, że wielu Ukraińców zostało odciętych od internetu i telefonii komórkowej. Starlink, system satelitarny firmy SpaceX, okazał się wybawieniem. Dzięki niemu zarówno cywile, jak i wojsko mogą nadal komunikować się bez obaw o rosyjskie ataki na tradycyjne sieci.

REKLAMA

Polska od początku wspiera Ukrainę w tym zakresie. Ministerstwo Cyfryzacji przez Instytut Łączności - Państwowy Instytut Badawczy zakupiło i udostępniło naszym sąsiadom 24 560 terminali. Dzięki nim Ukraińcy mogą utrzymać połączenie z internetem nie tylko na linii frontu, ale także w obszarach dotkniętych zniszczeniami.

W latach 2022-2024 Polska przekazała Ukrainie ponad 24,5 tys. terminali Starlink. Całkowity koszt zakupu i abonamentu wyniósł niemal 323 mln zł. W 2025 roku koszt ten ma sięgnąć kolejnych 77 mln zł - podała Polska Agencja Prasowa, która zwróciła się do resortu cyfryzacji z zapytaniem o dane.

Ile to wszystko kosztuje?

Kwoty, jakie Polska wydała na Starlinki dla Ukrainy, robią wrażenie. W latach 2022-2024 na same terminale przeznaczono blisko 38 mln zł. W 2022 i 2023 r. zakupiono 19 560 urządzeń za 28,7 mln zł, a pod koniec 2024 r. kolejne 5 tys. za ok. 9 mln zł.

Jednak największy koszt to abonament. Każdy terminal musi mieć aktywną subskrypcję, a jej cena nie jest niska. Standardowy plan kosztuje 528,90 zł miesięcznie, a bardziej zaawansowana wersja - aż 1 383,75 zł. Łącznie na abonamenty dla ponad 24 tys. terminali Polska wydała w ciągu trzech lat setki milionów. W samym 2025 roku przewidziano na ten cel kolejne 77,8 mln zł.

Wszystkie wydatki były poniesione z Funduszu Pomocy, utworzonego na podstawie ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. Abonamenty Starlink opłacane są z budżetu państwa. Polska płaci jedynie faktycznie aktywowane usługi, zgłaszane każdorazowo przez stronę ukraińską, zgodnie z zapotrzebowaniem - podało Ministerstwo Cyfryzacji w odpowiedzi dla PAP.

Gdzie są polskie Starlinki?

Nie wszystkie Starlinki zakupione przez Polskę trafiły od razu do Ukrainy. Z 5 tys. urządzeń kupionych pod koniec 2024 roku, nasi sąsiedzi odebrali dotąd 1584. Pozostałe czekają w magazynach Instytutu Łączności, a ich transportem i odbiorem zajmuje się strona ukraińska.

Co ciekawe, Polska kupiła również około 1000 terminali na potrzeby własne. Wykorzystywano je m.in. podczas wyborów parlamentarnych w 2023 r., samorządowych i europejskich w 2024 r. oraz w trakcie akcji ratunkowych Straży Pożarnej podczas powodzi na Dolnym Śląsku.

Więcej o Starlink przeczytasz na Spider's Web:

Czy Starlinki trafiają na czarny rynek?

Od początku pomocy dla Ukrainy pojawiały się spekulacje, że Starlinki mogą być sprzedawane na czarnym rynku. Takie fake newsy rozprzestrzeniają Rosjanie i osoby wspierające bandycką Rosję.

Ministerstwo Cyfryzacji stanowczo zaprzecza tym doniesieniom. Według resortu Instytut Łączności - PIB posiada szczegółowy rejestr numerów seryjnych każdego przekazanego terminala i na bieżąco monitoruje ich użycie. Do tej pory nie znaleziono dowodów, by sprzęt ufundowany przez Polskę trafiał do nielegalnej sprzedaży.

Obecnie wsparcie w zakresie łączności satelitarnej dla Ukrainy jest zapewnione do 30 września 2025 roku. Termin ten był już przedłużany i może ulec zmianie, w zależności od sytuacji na froncie i decyzji Unii Europejskiej.

Na razie Ministerstwo Cyfryzacji nie otrzymało żadnych sygnałów, że Starlinki miałyby przestać działać. Nie ma też rozmów o zastąpieniu ich innym systemem.

Pomoc, która ma znaczenie

Starlinki dla Ukrainy stały się również tematem międzynarodowej debaty. Elon Musk, właściciel SpaceX, ostrzegł w marcu, że bez Starlinka cały ukraiński front mógłby upaść. Radosław Sikorski ripostował, że Polska finansuje te usługi na poziomie 50 mln dolarów rocznie. Musk odpisał, że to "mała część" rzeczywistych kosztów.

REKLAMA

Bez względu na polityczne przepychanki, jedno jest pewne: Starlinki są kluczowe dla ukraińskiej łączności i Polska odgrywa w tym znaczną rolę.

Polska inwestycja w Starlinki to nie tylko wydatek finansowy, ale przede wszystkim wyraz solidarności i wsparcia dla Ukrainy, która zmaga się z okrutnym atakiem Rosji. Dzięki tej technologii Ukraina może skuteczniej bronić się przed agresją i utrzymywać łączność w trudnych warunkach. To kosmiczna pomoc, która ma realny wpływ na życie milionów ludzi.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-03-20T13:30:44+01:00
Aktualizacja: 2025-03-20T09:13:35+01:00
Aktualizacja: 2025-03-20T06:11:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-19T09:21:49+01:00
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA