REKLAMA

Polska właśnie zyskała nową potężną ochronę powietrzną. Prosto z Francji

Rząd Francji rozszerzył ochronę swojego parasola nuklearnego na siły sojusznicze, w tym Polskę. Francuskie samoloty bojowe Dassault Rafale, zdolne do przenoszenia broni jądrowej, przeprowadzają właśnie wspólne ćwiczenia z siłami powietrznymi europejskich państw członkowskich NATO.

Polska właśnie zyskała nową potężną ochronę powietrzną. Prosto z Francji
REKLAMA

Francuskie lotnictwo wojskowe dało o sobie znać nad Polską. Na nasze niebo w ostatnich dniach zawitały nie byle jakie maszyny – 6 myśliwców wielozadaniowych Dassault Rafale, 2 ciężkie samoloty transportowe Airbus A400M oraz jeden powietrzny tankowiec Airbus A330 MRTT.

Wszystko to w ramach szeroko zakrojonych ćwiczeń Pegase25, których celem jest nie tylko wzmacnianie współpracy wojskowej w Europie, ale też demonstracja siły francuskiego lotnictwa.

REKLAMA

Pegase25 – francuski pokaz mobilności i współpracy

Ćwiczenie Pegase25 to ambitna operacja, podczas której francuska formacja zmienia swoją lokalizację co kilka dni, przelatując przez wybrane kraje Europy. Po starcie ze Szwecji francuskie maszyny skierowały się do Polski. Zostaną z nami do wtorku, 29 kwietnia, by następnie wyruszyć do kolejnego przystanku – Chorwacji.

Myśliwce Dassault Rafale

Głównym celem Pegase25 jest demonstracja gotowości operacyjnej, szybkości przemieszczenia sił oraz umiejętności współpracy z sojusznikami. To także element budowania odstraszania, co w obecnych czasach ma znaczenie większe niż kiedykolwiek. Francuzi jasno pokazują, że ich siły powietrzne są gotowe wesprzeć partnerów w każdym zakątku Europy – i to w ekspresowym tempie.

Jak powiedział francuski prezydent Emmanuel Macron: nasze francuskie żywotne interesy obejmują również interesy naszych sojuszników. W tej perspektywie parasol nuklearny dotyczy również naszych sojuszników - mówi ambasador Francji w Szwecji, Thierry Carlier.

Francuskie maszyny w Polsce

W ramach polskiego etapu ćwiczeń francuskie samoloty zostały rozmieszczone na dwóch wojskowych lotniskach. Myśliwce Rafale znalazły swoje miejsce w 31. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Krzesinach pod Poznaniem, znanej z gościnności i doświadczenia w przyjmowaniu sojuszniczych maszyn.

Samolot transportowy Airbus A400M.

Z kolei ciężkie transportowce A400M oraz tankowiec A330 MRTT operują z 33. Bazy Lotnictwa Transportowego w Powidzu – jednego z najważniejszych lotnisk wojskowych w Polsce.

Podczas pobytu w naszym kraju zaplanowano szereg wspólnych ćwiczeń. W programie znalazły się m.in. wspólne loty treningowe oraz szkolenia z tankowania w powietrzu – umiejętność niezwykle cenna w nowoczesnych operacjach lotniczych, gdzie zasięg samolotów często decydują o sukcesie misji.

Więcej na Spider's Web:

Rafale, A400M i A330 MRTT – powietrzne perełki Francji

Przylot francuskich maszyn do Polski to świetna okazja, by przyjrzeć się z bliska konstrukcjom, które budzą uznanie na całym świecie. Rafale to jeden z najbardziej wszechstronnych myśliwców na rynku – wielozadaniowy, szybki (maksymalna prędkość to ponad 1,8 Ma, czyli około 2 222 km/h), doskonale radzący sobie zarówno w walce powietrznej, jak i w precyzyjnych uderzeniach na cele naziemne.

Z kolei A400M to prawdziwy "wół roboczy" nowoczesnego pola walki. Potężny samolot transportowy może zabrać na pokład nawet 37 t ładunku lub 116 żołnierzy w pełnym ekwipunku. Co ważne, jest w stanie operować z krótkich, nieprzygotowanych pasów startowych, co czyni go niezwykle cennym narzędziem w sytuacjach kryzysowych.

Latająca cysterna Airbus A330 MRTT. Fot. Olivier CABARET, CC BY 2.0

A330 MRTT natomiast to latająca stacja benzynowa. Na pokładzie może przewozić aż 111 t paliwa, co pozwala na szybkie i skuteczne tankowanie innych samolotów w powietrzu – bez konieczności lądowania. To właśnie ta maszyna daje lotnictwu zdolność prowadzenia operacji na ogromnych dystansach.

Polska patrzy z zainteresowaniem

Nie jest tajemnicą, że Polska od lat przygląda się francuskim rozwiązaniom z uwagą. Szczególne zainteresowanie budzą transportowe A400M oraz tankowce A330 MRTT. Obecność tych maszyn w Polsce w ramach Pegase25 to więc nie tylko okazja do wspólnych ćwiczeń, ale także nieformalna prezentacja możliwości – a historia pokazuje, że takie wizyty nierzadko owocują konkretnymi decyzjami zakupowymi.

W czasach, gdy bezpieczeństwo i mobilność sił zbrojnych stają się kluczowe, nowoczesne maszyny zdolne do szybkiego przerzutu wojsk oraz wydłużania zasięgu działania lotnictwa są warte swojej wagi w złocie. A Francuzi, jak widać, doskonale zdają sobie z tego sprawę.

Przyszłość współpracy w powietrzu

Ćwiczenie Pegase25 to nie tylko pokaz siły. To także znak dla wszystkich sojuszników: jesteśmy gotowi, jesteśmy szybcy i potrafimy działać razem. Wspólne szkolenia, wymiana doświadczeń i wzajemne poznawanie możliwości sprzętu oraz procedur budują podstawy do jeszcze ściślejszej współpracy w przyszłości.

REKLAMA

Polska zyskuje dzięki takim wizytom nie tylko wiedzę, ale i nowe możliwości.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-28T10:50:55+02:00
Aktualizacja: 2025-04-27T16:12:50+02:00
Aktualizacja: 2025-04-27T07:21:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-26T16:50:18+02:00
Aktualizacja: 2025-04-26T16:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-25T21:44:20+02:00
Aktualizacja: 2025-04-25T19:30:16+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA