REKLAMA

To dlatego Siri Apple'a jest tak beznadziejna. Wkurzeni byli pracownicy ujawnili powody

O ulepszonej, mądrzejszej Siri usłyszeliśmy już niemal rok temu. Jednak jak jej nie było, tak wciąż nie ma. Dzięki nowemu raportowi poznaliśmy powody opóźnień. Decyzje firmy miały powodować frustracje pracowników, którzy zdecydowali się opuścić szeregi Apple’a.

Siri
REKLAMA

Apple początkowo miał wiele planów na zbudowanie pakietu Apple Intelligence. Jednym z pierwszych pomysłów było stworzenie większej liczby modeli językowych - zarówno tych mniejszych, jak i większych, które odpowiadałyby za różne funkcje sztucznej inteligencji. Różne warianty byłyby dedykowane określonym zastosowaniom. Mniejsze modele działałyby lokalnie, a większe w chmurze. Uznano jednak, że jeden duży model w zupełności wystarczy.

Zdenerwowani inżynierowie opuszczali Apple przez niezdecydowanie giganta

REKLAMA

Niezdecydowanie Apple'a powodowało serię powtarzających się zmian kierunku pracy, co najbardziej odczuli inżynierowie rozwijający funkcje sztucznej inteligencji. W efekcie wielu sfrustrowanych pracowników postanowiło zrezygnować z dotychczasowego stanowiska.

Doniesienia serwisu The Information, który kontaktował się z byłymi pracownikami zatrudnionymi nad sztuczną inteligencją i uczeniem maszynowym, wskazują, że nieudolne zarządzanie miało powodować problemy. Zarzuty inżynierów wskazują na zbyt luźnie podejście do sprawy oraz brak ambicji do podejmowania ryzyka podczas projektowania przyszłych wersji Siri bazującej na sztucznej inteligencji.

Pracownicy również podkreślali, że problemy z rozwojem nowej generacji asystenta głosowego Apple’a  ma wynikać także z faktu stałego przerzucania projektu między różnymi zespołami, które nie wykonywały znaczących ulepszeń. W grę wchodziły także kwestie zatrudnienia takie jak niższe wypłaty czy krótsze urlopy dla osób odpowiadających za AI w firmie Tima Cooka.

Byli inżynierowie podkreślają brak zainteresowania ulepszeniami Siri

John Giannandrea pełniący funkcję szefa AI w Apple’u miał być przekonany, że ulepszenie Siri wymaga jedynie zastosowanie odpowiednich danych szkoleniowych i bogatszym zakresem informacji z internetu w celu uzyskania lepszych odpowiedzi. Jednocześnie Giannandrea miał twierdzić, że nie wierzy w użyteczność w technologii, takich jak czatboty bazujące na sztucznej inteligencji pokroju ChataGPT. Według niego takie rozwiązania mają nikłą wartość dla użytkowników.

W 2023 roku miał zostać wprowadzony zakaz wprowadzania modeli innych firm do produktów końcowych Apple’a. Modele innych firm mogły być wykorzystywane wyłącznie do porównywania własnych. Jednocześnie autorskie rozwiązania nie działały tak dobrze, jak technologie serwowane przez OpenAI.

Różni pracownicy mieli różne pomysły na ulepszenie Siri, ale sugerowano bardzo znikome zmiany takie jak skrócenie czasu oczekiwania na odpowiedź. Osoba odpowiadająca za Siri - Robby Walker miał skupiać się na takich projektach jak sprawienie, aby Siri reagowała wyłącznie na komendę "Siri", a nie tylko "Hej Siri". Wdrożenie tej małej zmiany miało trwać... ponad dwa lata. Walker także miał wrzucić do kosza projekt zespołu inżynierów, którzy chcieli zastosować duży model językowy, aby zwiększyć wrażliwość emocjonalną Siri w celu uzyskiwanie lepszych odpowiedzi w trudniejszych sytuacjach.

Raport serwisu The Information wskazuje też kilka innych ciekawostek - np. funkcja Siri, która miała sprawdzać wiadomości e-mail użytkownika, aby znaleźć dane o locie w czasie rzeczywistym, okazała się atrapą. Mimo że zaprezentowano ją na WWDC 2024. Finalnie jednak kierownictwo firmy zgodziło się na korzystanie z modeli językowych innych firm. Wystarczy spojrzeć na to, że Apple Intelligence w dzisiejszej wersji korzysta z rozwiązań OpenAI.

Więcej o Apple'u przeczytasz na Spider's Web:

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-22T18:06:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-22T13:33:42+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA