REKLAMA

Uwierzyła w fałszywą inwestycję, bo oszuści najpierw wypłacili jej pieniądze

Oszuści mają różne techniki wzbudzania zaufania, ale ta była dość ryzykowna. Przekręt pokazuje, że cyberprzestępcy bywają bardzo pewni siebie, gdy zobaczą, że trafili na ofiarę, która może uwierzyć we wszystko.

Uwierzyła w fałszywą inwestycję, bo oszuści najpierw wypłacili jej pieniądze
REKLAMA

Zwykle oszuści stosują liczne sztuczki, które pozwalają ofiarom uwierzyć, że po drugiej stronie jest osoba mówiąca prawdę i mająca dobre intencje. Owszem, cyberprzestępcy przeważnie straszą, ale podając się za przedstawiciela banku czy policji próbują przekonać, że chcą pomóc. Kiedy ofiara połknie haczyk i przekaże pieniądze, maski szybko opadają – złodzieje biorą, po co przyszli, i kontakt się urywa. Tym razem było jednak inaczej.

REKLAMA

O przekręcie informuje policja w Gdańsku. Do jednego z tamtejszych komisariatów zgłosiła się 71-latka, która padła ofiarą cyberoszustów. Jak sama przekazała funkcjonariuszom, trafiła na fałszywą reklamę zachęcającą do inwestycji w akcje spółki Baltic Pipe. Niestety takich zachęt w sieci nie brakuje, a bardzo często promowane są skradzionymi wizerunkami znanych osób, co ma wzbudzać zaufanie. I jak widać metoda działa, bo nie brakuje okradzionych, którym wydawało się, że inwestycja jest pewna. Jak nie Baltic Pipe, to wcześniejsza emerytura:

71-latka trafiła na stronę i wypełniła formularz. Bardzo szybko skontaktowali się z nią oszuści, którzy wyjaśnili jej, jak działa „inwestycja” i na jakie zyski może prędko liczyć. Zachęcona obietnicami kobieta zdecydowała się wpłacić kilkaset złotych.

Wydawać by się mogło, że oszuści powinni się tym zadowolić, ale liczyli na więcej. Aby przekonać ofiarę do dalszych inwestycji wypłacili jej nawet rzekomy zysk. Ucieszonej kobiecie zwrot nie wystarczył. Uznała, że trzeba iść za ciosem, skoro to takie proste. I niestety metoda cyberprzestępców okazała się skuteczna, bo w sumie od października do stycznia kobieta przekazała oszustom ponad 600 tys. zł.

Zagrywka oszustów może wydawać się ryzykowna, bo przecież kobieta mogła powiedzieć: tyle mi wystarczy!

Widocznie poczuli jednak, że trafili na osobę, którą łatwo da się zmanipulować. Tak od lat działają wciąż popularne oszustwa na „nigeryjskiego księcia”. Większości wydają się absurdalne i o to w nich chodzi – celem oszustów jest znalezienie ofiary, dla której historia o zagranicznym bogaczu chcącym podzielić się majątkiem jest wiarygodna.

Jeżeli ktoś w to uwierzy, prawdopodobnie będzie można przedstawić inne absurdalne opowieści, które oszukiwanym nie będą wydawały się nieprawdopodobne. I tak można bez wzbudzania podejrzeń wyłudzań kolejne sumy: a to wystąpiły problemy formalne, a to bank zablokował wpłatę, a to trzeba raz jeszcze opłacić księgowego. I tak dalej, i tak dalej, aż oszczędności znacznie się uszczuplą.

Czasami jednak oszuści nie chcą czekać i działają szybciej. Tak było w przypadku oszukanego mieszkańca gminy Bytom Odrzański.

Mężczyzna padł ofiarą manipulacji ze strony przestępców, podających się za konsultantów platformy inwestycyjnej. 67-latek przelał im prawie 60 tysięcy złotych, zaciągając przy tym wysoki kredyt – relacjonuje KWP w Gorzowie.

Wizja szybkich i łatwych pieniędzy przysłania niestety wszystko. A oszuści robią wiele, by ofiary mogły pomyśleć, że los się do nich uśmiechnął i fortuna jest na wyciągnięcie ręki, co pokazuje przykład oszukanej 71-latki.

Więcej o oszustwach przeczytasz na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-03-07T18:33:22+01:00
Aktualizacja: 2025-03-07T16:52:12+01:00
Aktualizacja: 2025-03-07T16:50:39+01:00
Aktualizacja: 2025-03-07T15:08:15+01:00
Aktualizacja: 2025-03-07T12:45:49+01:00
Aktualizacja: 2025-03-06T21:12:39+01:00
Aktualizacja: 2025-03-06T20:31:41+01:00
Aktualizacja: 2025-03-06T19:32:44+01:00
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA