Przerobili legendarny czołg na działo przeciwlotnicze. Będzie niszczył drony
Słynny Leopard 1 - czołg, który przez lata stanowił o sile armii NATO, będzie miał nowe zadanie. Zamiast potężnej armaty kalibru 105 mm, na jego wieżyczce wylądował futurystyczny system przeciwlotniczy. Niemiecki gigant zbrojeniowy Rheinmetall pokazał wideo, które pokazuje pojazd Skyranger 35 w akcji.
Podstawą projektu Skyranger 35 jest znany i zasłużony Leopard 1 – czołg, który przez dekady służył w armiach NATO, a dziś najczęściej oglądamy go już tylko w muzeach lub na polach bitew w Ukrainie.
Ale Rheinmetall ma nowy pomysł - wykorzystać solidne, sprawdzone podwozie i połączyć je z najnowszym systemem przeciwlotniczym – Skyranger 35. Efekt? Hybryda zdolna chronić niebo przed dronami, śmigłowcami i rakietami.
Więcej na Spider's Web:
Czym właściwie jest Skyranger 35?
Choć wygląda jak potężny czołg, to jego rola jest zupełnie inna. Skyranger 35 to nowoczesny zestaw przeciwlotniczy bardzo krótkiego zasięgu (VSHORAD), który może być instalowany na różnych platformach – od transporterów opancerzonych po kołowe wozy bojowe. Jego sercem jest armata Oerlikon KCA kalibru 35 mm, korzystająca z amunicji 35×228 mm.
Ten kaliber może nie brzmi imponująco, ale to, co potrafi, robi wrażenie. Skuteczny zasięg rażenia to 4 do 5 km, a szczytowa szybkostrzelność może sięgnąć nawet 1000 strzałów na minutę. Standardowo wynosi jednak około 200, co pozwala oszczędnie gospodarować amunicją i zwiększyć precyzję ognia.
Najciekawsze? Możliwość wykorzystania amunicji programowalnej – pocisk może eksplodować dokładnie nad celem, zwiększając szanse zniszczenia szybkiego drona czy rakiety.
Ale to nie wszystko.
Nie tylko armata. Są też rakiety, a będą lasery
Dla celów oddalonych o więcej niż 5 km Skyranger 35 korzysta z pocisków przeciwlotniczych bardzo krótkiego zasięgu. Do dyspozycji są tu m.in. znane z wielu konfliktów rakiety Stinger, francuski Mistral czy koreański Chiron. Umieszczone są w specjalnej, czterokomorowej wyrzutni, która daje pojazdowi elastyczność i możliwość reagowania na różne typy zagrożeń.
System naprowadzania opiera się na radarze AESA działającym w paśmie S, opracowanym przez Rheinmetall Italia. Ten radar jest w stanie wykryć nadlatujący samolot z odległości 20 km, śmigłowiec z 12 km, a rakietę z 10 km.
W przypadku zagrożeń takich jak drony zasięg wykrywania to około 5000 m. Co więcej – istnieje możliwość integracji z dodatkowymi systemami detekcji.
Na dokładkę: pojazd ma również karabin maszynowy kal. 7,62 mm do samoobrony i w przyszłości ma zyskać możliwość eliminowania celów za pomocą lasera.
Na filmie udostępnionym przez Rheinmetall możemy zobaczyć, jak pojazd radzi sobie w terenie oraz jak skutecznie eliminuje bezzałogowy statek powietrzny przy użyciu głównego uzbrojenia.
Masa całego zestawu wynosi około 4,5 tony (bez podwozia) – co przy masie kadłuba Leoparda 1 jest wartością bardzo rozsądną, gwarantującą odpowiednią stabilność i mobilność.
Rheinmetall znów zaskakuje
Trzeba przyznać – niemiecki koncern Rheinmetall potrafi przykuć uwagę. Ta konfiguracja to ciekawe połączenie starego z nowym, klasyki z nowoczesnością.
Pokaz Skyrangera 35 to nie tylko promocja konkretnego sprzętu, ale też jasny komunikat: jesteśmy gotowi na nowoczesne wojny. I potrafimy połączyć doświadczenie z innowacją.
