REKLAMA

Oto dron do niszczenia dronów. Obrona przeciwlotnicza wkracza na nowy poziom

Nowoczesne pole bitwy coraz mniej przypomina filmy akcji z Hollywood, a coraz bardziej grę komputerową – ale z realnymi ofiarami. W czasach, gdy na ukraińskim niebie roi się od tanich, śmiercionośnych dronów, pojawia się nowy gracz, który może zmienić reguły gry. To BLAZE, autonomiczny dron przechwytujący zaprezentowany dziś przez łotewski startup Origin Robotics. Jego misja? Wykryć, dogonić i zniszczyć wroga – nawet jeśli sam musi się przy tym poświęcić.

Oto dron do niszczenia dronów. Obrona przeciwlotnicza wkracza na nowy poziom
REKLAMA

BLAZE wygląda niepozornie. Mieści się w niewielkiej walizce, która pełni jednocześnie funkcję stacji dokującej, ładowarki i wyrzutni. Dzięki temu od momentu rozpakowania do startu potrzeba mniej niż minutę – a w wojennych realiach to często kwestia życia i śmierci.

Urządzenie działa w pełni autonomicznie, choć operatorzy mają nad nim kontrolę aż do ostatnich sekund lotu. System posiada też funkcję "wave-off", czyli możliwość wycofania się lub autodestrukcji, gdyby cel okazał się np. dronem własnej armii. To ważne – nikt nie chce, by broń obróciła się przeciwko swoim.

REKLAMA

Mały, tani i zabójczo skuteczny dron-kamikadze

BLAZE to nie tylko latający pocisk. To latający komputer, który potrafi samodzielnie odróżniać drony od ptaków, helikopterów, czy innych obiektów w powietrzu. Odpowiada za to system oparty na widzeniu komputerowym, wspomagany klasycznym radarem. Dzięki temu dron precyzyjnie identyfikuje cele i błyskawicznie je śledzi.

Gdy namierzy wrogiego bezzałogowca, startuje pionowo z ziemi i z ogromną prędkością rusza do ataku. W zależności od potrzeb, może się w niego wbić jak kamikadze lub zdetonować tuż obok, niszcząc przeciwnika. W obu przypadkach – misja zakończona sukcesem.

Więcej na Spider's Web:

Taniej niż cokolwiek innego

Choć może się wydawać, że używanie drona tylko raz to marnotrawstwo, Origin Robotics przekonuje: w przeciwieństwie do drogich pocisków ziemia-powietrze, jeden BLAZE kosztuje co najmniej dziesięć razy mniej niż większość celów, które ma zniszczyć. Dla porównania – profesjonalne drony wojskowe to często koszt rzędu dziesiątek, a nawet setek tysięcy dolarów. Równie drogie są rakiety przeciwlotnicze.

To czyni BLAZE idealnym rozwiązaniem dla armii, które muszą radzić sobie z rosnącą falą tanich dronów używanych przez przeciwników. Ukraina doskonale zna ten problem – tylko w styczniu 2025 r. Rosja wystrzeliła ponad 2500 dronów w stronę ukraińskiego terytorium. Skuteczna obrona przed takim atakiem bez rujnowania budżetu? BLAZE może być odpowiedzią.

Origin Robotics nie jest firmą znikąd. Założyciele – Agris Kipurs i Ilja Nevdahs – wystartowali w 2022 r., a do dziś zebrali ponad 9 mln dol. finansowania. Firma zdobyła także grant z Europejskiego Funduszu Obronnego i kontrakt badawczo-rozwojowy z łotewskim Ministerstwem Obrony.

Ich pierwszy produkt, dron BEAK, już działa na froncie w Ukrainie. Teraz przyszedł czas na jego młodszego, bardziej agresywnego kuzyna.

FPV to prowizorka

Do tej pory Ukraina broniła się często za pomocą tzw. FPV – czyli zmodyfikowanych dronów konsumenckich z przymocowanym ładunkiem wybuchowym. Skuteczność? Zaskakująco dobra. Problem? To rozwiązanie nie jest doskonałe. Jak mówi Kipurs: "Potrzebny jest pilot o wyjątkowych umiejętnościach i dużym doświadczeniu – a takich ludzi zwyczajnie brakuje".

BLAZE działa bez pilota. Bez joysticka. Bez emocji. I bez zmęczenia. Jego siła to automatyzacja i precyzja, a jego przewaga to cena i czas reakcji. Dla wielu armii – nie tylko ukraińskiej – może to być sposób na uzupełnienie systemów obrony powietrznej tam, gdzie działać trzeba szybko i tanio.

NATO w zasięgu

CEO Origin Robotics podkreśla, że zapotrzebowanie na takie rozwiązania jest pilne i rosnące z dnia na dzień. Firma nie ukrywa, że chce trafić do armii NATO w całej Europie. I choć dziś to tylko jeden dron z Łotwy, może się okazać, że jutro to właśnie takie maszyny będą kluczem do nowoczesnej, mobilnej i skutecznej obrony powietrznej.

REKLAMA

Drony zmieniają wojnę. Ale dzięki BLAZE, zmienia się też sposób, w jaki można się przed nimi bronić.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-05-07T17:03:15+02:00
Aktualizacja: 2025-05-07T12:36:53+02:00
Aktualizacja: 2025-05-06T21:15:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-06T19:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-06T19:00:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA