W polskim mieście stawiają inteligentne śmietniki. Trzeba zeskanować kod, żeby wrzucić śmieci
Spółdzielnie nie chcą płacić za nieswoje odpady, więc o pomoc proszą technologię. Kody QR mają zagwarantować, że cudze odpady nie będą podrzucane.

Śmietniki na osiedlach zamieniają się powoli w pilnie strzeżone twierdze. Elektroniczne zamki i kamery obserwujące każdy ruch mają sprawić, że z kontenerów korzystać będą tylko mieszkańcy konkretnych bloków. W ten sposób chce się wyeliminować sytuacje, kiedy to dalsi sąsiedzi podrzucają śmieci, co wpływa na wyższe rachunki za ich wywóz. A nikt nie chce wydawać pieniędzy za nieswoje odpady.
W Świętochłowicach też stawiają na nowoczesność. W mieście lada moment uruchomione zostaną kosze na śmieci otwierane… kodem QR.
Prezes spółdzielni, na terenie której już stanęły inteligentne kontenery, wyjaśniał, że pojemniki są przyszłością, od której nie da się uciec.
- Musimy się na nią otworzyć dla dobra nas wszystkich - dodaje Karol Woźniczka.
Odbiór nowoczesnych pojemników, jak informuje portal swietochlowice.naszemiasto.pl, ma zostać przeprowadzony do 12 marca.
Wewnątrz kontenerów zamontowano wagi, które sprawdzają, czy został umieszczony odpowiedni rodzaj śmieci
Jak na inteligentny sprzęt przystało, kontenery są w stanie przemówić do użytkowników. Oprócz komunikatów głosowych znalazło się miejsce dla wyświetlaczy informujących o poziomie zapełnienia pojemnika.

Do otwarcia włazu potrzebne będzie zeskanowanie kodu QR. Mieszkańcy otrzymają znaczki, które będą musieli nalepiać na worki. Dzięki temu system rozpozna swoich i pozwoli pozbyć się odpadów.
22 kontenery kosztowały ponad 2 mln zł
Miasto ma nadzieję, że inwestycja szybko przyniesie korzyści nie tylko środowisku, ale i samym mieszkańcom.
- Segregacja to bolączka każdego samorządu. Wierzę, że wdrożenie inteligentnego systemu poprawi nasze wskaźniki, ale także w długofalowym stosowaniu pozwoli na obniżenie ceny za odbiór śmieci – mówił wcześniej Daniel Beger, prezydent Świętochłowic.
Szef świętochłowickiej spółdzielni, gdzie pilotażowy program będzie przeprowadzony, przypominał, że dotychczas to lokatorzy ponosili „odpowiedzialność zbiorową za odpady całego bloku”.
Nawet gdy ktoś segreguje, jest obarczany winą, a nawet karą za niesegregowanie śmieci za kogoś innego. Teraz się to zmieni i każdy będzie odpowiedzialny wyłącznie za swoje worki. – wyliczał zalety systemu Karol Woźniczka, prezes zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej w Świętochłowicach.
Do tego dojdzie aplikacja, która ma wspierać system segregacji odpadów
Mieszkańcy będą mogli sprawdzić, ile odpadów produkują, otrzymując podział na metale i tworzywa sztuczne, papier, szkło, bio i odpady zmieszane. Pojawi się też element grywalizacji, bo system pozwoli śledzić jakość segregacji porównywać swoje wyniki z innymi mieszkańcami.
Nie wszyscy są jednak z tych możliwości zadowoleni. Portal swietochlowice.naszemiast.pl cytuje obawy mieszkańców, dla których to niepotrzebne wprowadzanie technologii tam, gdzie nie jest niezbędna. Na dodatek wcale nie musi być lekarstwem na dotychczasowe bolączki, bo pod kontenerami i tak dalej będzie można zostawiać odpady.
- Wiem, że mieszkańcy mimo początkowych obaw docenią ten system. Cieszy mnie po raz kolejny dobra współpraca ze spółdzielnią, co pokazuje, że można współdziałać dla dobra naszego miasta – przekonywał przed rokiem prezydent miasta.
Świętochłowice będą pierwszym polskim miastem stawiającym na system inteligentnych kontenerów. Podobne znajdziemy już m.in. w Ciechanowie czy Zamościu.
Zdjęcie główne: ERA Foto / Shutterstock, zdjęcie kontenera: UM Świętochłowice