REKLAMA

Gadżety Elona Muska pomagają w zalanej Polsce. Odpalono specjalny monitoring

Uruchomiony został "tryb eksperymentalny". Do akcji wkroczyły też Starlinki dostarczone przez polski rząd. Tak nowe technologie pomagają walczyć z żywiołem.

powodz
REKLAMA

Pierwsze Starlinki rozpoczęły pracę w niedzielę i wspomogły łączność oraz komunikację na terenach objętych powodzią. „We współpracy z Państwową Strażą Pożarną pracujemy nad uruchomieniem kolejnych kilkudziesięciu urządzeń, które pozwolą zapewnić odpowiedni poziom komunikacji służb i ludności cywilnej” – informował na Twitterze Krzysztof Gakowski, wicepremier i Minister Cyfryzacji.

REKLAMA

Kilka godzin później kolejna dostawa Starlinków dotarła na Dolny Śląsk i Opolszczyznę. Szef resortu podkreślił, że w zależności od potrzeb ministerstwo „jest w pełnej gotowości do uruchomienia następnych zestawów pozwalających na dostęp do internetu satelitarnego”.

Starlink to firma założona przez Elona Muska oferująca satelitarny internet szerokopasmowy. Jest to możliwe dzięki konstelacji satelitów wyniesionych na niską orbitę okołoziemską przez rakiety SpaceX. Dzięki temu Starlink oferuje dostęp do internetu w odległych i wiejskich lokalizacjach, tam gdzie wcześniej nie było takiej możliwości. Wykorzystanie niskiej orbity przynosi znacznie niższe opóźnienia niż w przypadku innych rozwiązań satelitarnych

- wyjaśnialiśmy na łamach Spider's Web.

Nie tylko Starlinki. Uruchomiono specjalny monitoring satelitarny sytuacji powodziowej

Jak wyjaśnia Centrum Badań Kosmicznych PAN, pozwala wykryć miejsca, gdzie woda wystąpiła z koryt rzecznych i pojawiają się rozlewiska. Działania prowadzone są we współpracy z polsko-fińską firmą Iceye, „twórcą największej cywilnej konstelacji satelitów radarowych obserwujących Ziemię”.

Jako pierwsze pojawiają się dane szybkie, które po jednym spojrzeniu pozwalają zorientować się w sytuacji. Nieco później dane, które można analizować w systemach GIS, czyli informacji przestrzennej. Natomiast teraz najistotniejsze jest, aby oczy satelitów patrzyły tam, gdzie dzieją się najważniejsze rzeczy. Dzięki temu mamy szansę dostarczyć informacje faktycznie pomagające w działaniu służb ratunkowych. To w tej chwili nasza rola

- mówi dr Jakub Ryzenko, kierownik Centrum Informacji Kryzysowej CBK PAN.

Rozpoczęcie testów systemu dostarczania informacji satelitarnych dla zarządzania kryzysowego we współpracy z Iceye było planowane na wiosnę 2025, ale kryzysowa sytuacja doprowadziła do tego, że zdecydowano się rozpocząć testy w „trybie eksperymentalnym”.

W bardzo niedalekiej przyszłości dane satelitarne, wspierane danymi z bezzałogowych statków powietrznych, stanowić będą stale dostępne i intensywnie wykorzystywane wsparcie informacyjne dla działań ratowniczych i zarządzania kryzysowego. Już obecnie z nich korzystamy, ale jeszcze nie w sposób ciągły i tak oczywisty jak np. z telefonów komórkowych. Tymczasem w każdej sytuacji kryzysowej, a szczególnie podczas dużych zdarzeń takich jak powodzie, informacja jest kluczowym elementem procesu decyzyjnego. Precyzyjna, szybka i wiarygodna informacja wspiera działania podejmowane przez podmioty odpowiedzialne za zarządzanie kryzysowe, a podczas akcji przeciwpowodziowej pozwala na określenie skali zjawiska i prognozowanie jego rozwoju, co jest kluczowe w ustalaniu priorytetów działań oraz optymalizacji sił i środków zaangażowanych w reagowanie na zagrożenie

– wyjaśnia Centrum Badań Kosmicznych PAN.
REKLAMA

Pomagają też sami mieszkańcy. W sieci organizowane są liczne zbiórki. Bardzo przydatnym narzędziem może być również strona służąca do monitorowania poziomu wody w rzekach.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA