Błękitny ekran śmierci Windowsa stworzył sam prezes Microsoftu. Choć nie był to Bill Gates
Zamieszanie związane z Crowdstrike zainspirowało pewnego weterana Microsoftu, by raz na zawsze rozprawić się z plotkami na temat Błękitnego Ekranu Śmierci Windowsa, jego autora i pomysłodawcy. Okazuje się, że plotki się nie wykluczają wzajemnie, jak wcześniej uważano.
Wielu administratorów IT nadal leczy zawodowego kaca, którego dwa tygodnie temu wywołała firma CrowdStrike. Wadliwa aktualizacja jej oprogramowania sparaliżowała wiele firm na świecie, gdy należące do nich komputery zamiast pracować wyświetlały informację o krytycznym problemie i przejściu w tryb odzyskiwania, nie mogąc dokonać rozruchu. Informacja ta tradycyjnie jest wyświetlana białymi literami na błękitnym tle.
Ów symptom awarii potocznie zwykło się określać BSOD (Blue Screen of Death, czyli Błękitny Ekran Śmierci), nazwa oczywiście pochodzi od jego estetyki. Jest tylko pewien mały drobny problemik. Nie do końca jest jasne kto właściwie ów ekran zaprojektował. Różne źródła przypisują różnym osobom ten wątpliwy zaszczyt, trudno jednoznacznie określić które podaje właściwą informację, a które błędną. Okazuje się, że wszyscy mają rację.
Czytaj też:
Kto zaprojektował BSOD w Windows?
Tajemnicę zdradza Raymond Chen, jeden z bardziej znanych i utytułowanych deweloperów Windowsa i microsoftowy weteran, zatrudniony w firmie od dekad. Jak zdradza, wszyscy trzej autorzy, którym przypisuje się BSOD-a - Steve Ballmer, John Vert i on sam – są w istocie jego autorami. Po prostu w toku ewolucji Windowsa były rozmaite ekrany, a historyczni kronikarze nieco to wszystko pomieszali.
Pierwszy BSOD… właściwie to nie był BSOD-em. Nie informował o krytycznym problemie w całym systemie komputerowym, ale był odpowiedzią na ewentualne problemy. 16-bitowe wersje Windowsa pozwalały na wstrzymanie sesji, gdy komputer zaczynał się zachowywać niestabilnie. Po wciśnięciu kombinacji CTRL+ALT+DEL pojawiał się błękitny interfejs, który pozwalał użytkownikowi na zamknięcie niestabilnego procesu lub ponowne uruchomienie całego komputera. Autorem tekstu i projektu wizualnego tego komunikatu jest Steve Ballmer, wówczas szef działu systemów - w późniejszych latach prezes Microsoftu. Ów ekran zadebiutował w 1992 r.
Chen pokazuje przy tym, że 16-bitowe Windowsy nie miały żadnego ekranu śmierci. Gdy system ulegał awarii, przechodził do trybu wiersza poleceń (de facto do systemu MS-DOS, którego 16-bitowe Windowsy były rozszerzeniem).
Drugi błękitny ekran śmierci i pierwszy faktyczny ekran, który spełnia definicję dzisiejszego BSOD-a, pojawił się w systemie Windows 95. Informował o krytycznym i nieodwracalnym bez ponownego rozruchu błędzie jądra systemu, wraz z adresowaniem pamięci. Autorem tego ekranu był Raymond Chen, pojawił się w 1995 r.
Trzeci BSOD to pradziadek tego, który jest dziś generowany przez Windowsa 11. Stworzył go John Vert na potrzeby Windowsa NT, w 1993 r. Należy pamiętać, że historycznie istniały dwa Windowsy. Klasyczny Windows ewoluował przez kolejne edycje – Windows 2, Windows 3, Windows 95, Windows 98 i Windows Me – by zakończyć na zawsze swój żywot. Windows 11 (a więc i Windows 10, Windows 8, Windows 7, Windows Vista i Windows XP) wywodzą się ze wspomnianego Windowsa NT, który po śmierci klasycznego Windowsa przejął jego markę. Stąd dwa ekrany zaprojektowane do tego samego - a mające zupełnie inne historie i źródła.
BSOD Windows. Ekran katastrofy czytelny tylko dla techników informatycznych stał się elementem popkultury
BSOD pojawia się, gdy system napotka krytyczny błąd, którego nie może obsłużyć ani naprawić, co zmusza go do natychmiastowego zatrzymania, aby zapobiec uszkodzeniu danych lub sprzętu. BSOD może być wywołany przez różne problemy, takie jak konflikty sprzętowe, uszkodzone sterowniki, problemy z pamięcią RAM czy nawet przez błędy w oprogramowaniu.
Pierwsze wersje Windows wyświetlały bardzo mało informacji na niebieskim ekranie, często ograniczając się do prostego kodu błędu, który był trudny do zdiagnozowania bez szczegółowej wiedzy technicznej. Z biegiem lat Microsoft znacznie poprawił ten aspekt, dodając bardziej szczegółowe komunikaty, wskazówki dotyczące rozwiązywania problemów oraz kod QR, który można zeskanować, aby uzyskać więcej informacji online. Współczesne wersje Windows, takie jak Windows 10 i 11, zawierają nawet narzędzie do rozwiązywania problemów z BSOD, które pomaga użytkownikom w identyfikacji i naprawie niektórych najczęstszych przyczyn niebieskiego ekranu.
Ciekawostką jest to, że BSOD stał się na tyle rozpoznawalnym elementem kultury komputerowej, że pojawia się w filmach, serialach telewizyjnych i memach internetowych jako symbol komputerowej katastrofy. Co więcej, niektórzy programiści i entuzjaści IT przyjęli BSOD jako swoisty żart - na przykład, tworząc tapety lub ekranowe oszczędzacze, które naśladują wygląd niebieskiego ekranu, by zaskoczyć niczego nieświadomych użytkowników. Mimo swojej złowrogiej reputacji, BSOD przyczynił się do zwiększenia świadomości na temat znaczenia stabilności systemu operacyjnego i bezpieczeństwa danych.
Warto również wspomnieć, że istnieją narzędzia zewnętrzne, takie jak BlueScreenView od NirSoft, które pozwalają analizować pliki minidump utworzone przez BSOD, aby zidentyfikować sterownik lub moduł, który spowodował błąd. Dzięki temu użytkownicy i specjaliści IT mogą dokładniej diagnozować przyczyny awarii i podejmować odpowiednie kroki w celu zapobiegania przyszłym problemom. BSOD, mimo że jest niechcianym gościem, stał się ważnym narzędziem w procesie utrzymania zdrowia systemów komputerowych.
Ot, kawał historii świata.