REKLAMA

Zatrudnili drony do patrolowania plaży. Lokalne ptactwo powiedziało agresywne "nie"

Drony wydają się idealnym rozwiązaniem, które będzie wspierać ratowników i policję w pilnowaniu oraz udzielaniu pomocy plażowiczom. Fraza klucz: wydają się, bo jak się okazuje, lokalne ptactwo będzie dosłownie walczyć z urządzeniami.

Zatrudnili drony do patrolowania plaży. Lokalne ptactwo powiedziało agresywne "nie"
REKLAMA

Każdego dnia nad naszymi głowami przelatują dziesiątki ptaków, wobec czego nie utożsamiamy tych zwierząt ze stwarzaniem zagrożenia.Co innego mogą powiedzieć mieszkańcy Warszawy, którzy w zeszłym roku byli atakowani przez wrony. Teraz do nich dołączy Nowy Jork, który ma problem z lokalnym ptactwem. Zwierzęta boją się dronów patrolujących brzeg, wobec czego stale atakują urządzenia

REKLAMA

Drony jako pomoc dla ratowników i miejskiej policji? Nowy Jork pokazuje, że ornitolodzy będą mieć ręce pełne roboty

Na początku roku nowojorska policja ogłosiła rozpoczęcie nowego programu, w ramach którego zdalnie sterowane drony będą patrolować plaże. Urządzenia mają dwa zadania: patrolowanie brzegu w poszukiwaniu osób topiących się lub potrzebujących innej pomocy oraz wsparcie akcji ratowniczych, na przykład poprzez zrzucanie dmuchanych przedmiotów pozwalających utrzymać się na powierzchni czy umożliwienie zachowania ciągłości komunikacji pomiędzy ratownikami w wodzie i na brzegu.

Testy dronów były prowadzone od lutego, a od maja drony oficjalnie stanowią część policyjnej floty.

Jednak jak informuje Associated Press, stała obecność dronów nad plażami rozwścieczyła ich mieszkanców - przybrzeżne ptactwo. Począwszy od maja, stada ptaków wielokrotnie atakowały urządzenia, co zmusiło policję do dostosowania planów lotów. To zmniejszyło częstotliwość ataków, lecz nie doprowadziło do ich ustania. To według przekazów ma martwić lokalnych ornitologów, zdaniem których ptaki postrzegają drony jako zagrożenie.

Gatunkiem najczęściej atakującym drony jest ostrygojad brunatny, gatunek specyficzny dla Ameryki Północnej i Południowej. Naukowcy nie są pewni, czy powodem ataków jest obrona młodych, czy stres spowodowany obecnością nowych, nieznanych zwierzętom obiektów. Ponadto obawiają się oni powtórzenia się sytuacji z San Diego sprzed trzech lat, gdzie upadek dużego, zdalnie sterowanego drona na plażę wystraszył lokalne ptactwo i sprawił, że zwierzęta porzuciły około 3 tys. jaj.

Ostrygojad brunatny, fot. Kelly Colgan Azar / Flickr

Jak informuje AP, w tym roku na plażach Nowego Jorku utopiły się cztery osoby - tyle samo co w analogicznym okresie zeszłego roku gdy policja jeszcze nie używała dronów. Urządzenia brały udział w akcji ratunkowej mającej na celu odnalezienie dwóch nastolatków, którzy nagle zniknęli z widoku rodziny. Akcja była nieskuteczna, gdyż ciała obojga woda wyrzuciła na brzeg kilka dni później. W ubiegły czwartek drony odniosły swój pierwszy większy sukces, wykrywając obecność rekinów u wybrzeży miasta, wobec czego plaże zostały zamknięte do czasu ich odpłynięcia.

REKLAMA

Więcej na temat dronów:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA