Amazon zapuka ci do okna. To kompletnie odmieni zakupy online
Paczki będą niedługo nadlatywać. Przynajmniej te z Amazona. Koncern otrzymał właśnie zielone światło dla dostaw paczek dronami.
Marzyłeś o zamówieniu paczki z Amazona i odebraniu jej z rąk autonomicznego drona? Już niedługo ta wizja może stać się rzeczywistością. Na początek w Stanach Zjednoczonych. Firma uzyskała kluczowe pozwolenie od amerykańskiej Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA), co otwiera drzwi do szeroko zakrojonej ekspansji usługi dostaw dronami.
FAA zezwoliła Amazonowi na latanie dronami poza zasięgiem wzroku naziemnego obserwatora, umożliwiając tym samym latanie na większe odległości. To przełomowa zgoda. Wcześniej operator musiał cały czas widzieć drona. Teraz autonomiczne maszyny dostawcze mogą samodzielnie latać nad miastami.
Więcej o technologii i zakupach przeczytasz na Spider`s Web:
Amazon ma wielkie plany
Amazon Prime Air to ambitny plan mający na celu rewolucję w branży dostaw. Wykorzystując autonomiczne drony, Amazon chce dostarczać paczki klientom w ciągu zaledwie 30 minut od złożenia zamówienia. Drony będą operować z mikrocentrów logistycznych rozmieszczonych w pobliżu gęsto zaludnionych obszarów.
Amazon chce do 2030 r. dostarczać za pomocą dronów 500 mln paczek rocznie. Zgodnie z oświadczeniem koncernu testy drona MK-27 rozpoczynają się natychmiast i prowadzone będą w miejscowości College Station w Teksasie oraz w Lockeford w Kalifornii.
Amazon otrzymał zgodę na latanie autonomicznymi dronami po tym gdy opracował i zainstalował na pokładzie technologię unikania kolizji, umożliwiającą im wykrywanie i omijanie przeszkód w powietrzu. Jak podaje firma jest to "system, który będzie w stanie obsłużyć obszary o dużej gęstości zaludnienia i który będzie bezpieczniejszy niż jazda do sklepu, a opracowanie tych technologii zajęło lata testowania i udoskonalania".
Testy także w Europie
Drony MK-27 wkrótce zostaną on zastąpione przez nowszy model, MK-30, który różni się od innych dronów używanych do dostarczania przesyłek. Amazon Prime Air MK-30 to zaawansowane technologicznie maszyny naszpikowane czujnikami i systemami autonomicznej nawigacji.
Potrafią omijać przeszkody, dostosowywać trasę do warunków pogodowych i bezpiecznie lądować w wyznaczonym miejscu, a także zrzucać paczki w wyznaczonych miejscach. Do końca 2024 r. te nowe drony zastąpią drony wykorzystywane obecnie do dostaw w USA. Zostaną także wysłane do Europy, do Włoch i Wielkiej Brytanii.
Dron wykorzystuje technologię "wyczuwaj i unikaj", która pozwala mu wykrywać i unikać przeszkód, w tym ludzi i zwierząt domowych. Nowe funkcje pozwolą dostarczać paczki klientom z mniejszymi podwórkami i na gęsto zaludnionych obszarach podmiejskich.
MK-30 jest cichszy niż poprzednie modele. Zespół Flight Science firmy Prime Air zaprojektował śmigła na zamówienie, aby zmniejszyć odczuwalny hałas MK-30 o prawie połowę. Drony mogą przenosić paczki o wadze 2,2 kg, a także dostarczać przesyłki w "lekkim deszczu".
Firma wykorzystuje również sztuczną inteligencję do optymalizacji tras lotu i przewidywania potencjalnych problemów.
Nadlatują wielkie zmiany
Dostawy dronami wiążą się z wieloma potencjalnymi korzyściami. Przede wszystkim oferują one błyskawiczny czas dostawy, co może być szczególnie istotne w przypadku pilnych zamówień. Drony mogą również dotrzeć do miejsc niedostępnych dla tradycyjnych kurierów, takich jak obszary wiejskie czy wyspy. Dodatkowo, ten sposób transportu jest bardziej przyjazny dla środowiska niż tradycyjne dostawy, ponieważ drony emitują mniej spalin.
Możliwe, że w niedalekiej przyszłości drony staną się standardowym sposobem dostawy paczek z Amazona. Szybszy czas dostawy, większa wygoda i mniejszy wpływ na środowisko to tylko niektóre z czynników, które mogą sprawić, że ta opcja stanie się niezwykle popularna wśród klientów. Należy jednak pamiętać, że program Amazon Air wciąż znajduje się w fazie rozwoju i przed jego powszechnym wdrożeniem należy rozwiązać wiele kwestii.
Jedno jest pewne - drony coraz śmielej podbijają niebo, a przyszłość zakupów online może już niedługo wyglądać zupełnie inaczej.