Rynek smartwatchy jest ciekawszy niż myślisz. Lider zaliczył drastyczny spadek, a i tak wyszedł na swoje

Na początek dobra informacja - rynek smartwatchy rośnie jak na drożdżach, coraz więcej ludzi chce dbać o siebie i monitorować swoje zdrowie i postępy w treningu. To znak czasów, ze małe urządzenia noszone na ręku potrafią tak mocno zmienić nawyki i poprawić zdrowie. Moja mam od października schudła już kilkanaście kilo, bo nie kładzie się spać bez zamknięcia pierścieni. Kilkaset złotych zostawione w sklepie skutkowało gigantyczną przemianą. Podobnie jest w przypadku innych ludzi. Czasem taki drobny impuls potrafi zmienić tak wiele.

Wzrost wartości branży ubieralnej oznacza, że producenci będą musieli bardziej się przyłożyć do pracy, żeby zaoferować konkurencyjne produkty, które dodatkowo nie powinny kosztować majątku. A jak prezentuje się to na liczbach? Według firmy analitycznej IDC rynek urządzeń ubieralnych wzrósł o 8,8 proc. rok do roku w okresie 1 kwartału, tj. ze 104 mln szt. do 113,1 mln szt.

Jeżeli ktoś ma wątpliwości co do magii z Cupertino, to wystarczy spojrzeć na liczby. Gigant w zeszłym roku w pierwszym kwartale dostarczył 25,4 mln szt. zegarków i uzyskał 24,5 proc. udział w rynku. W 2024 r. zaliczył spadek i ostatecznie dostarczył 20,6 mln urządzeń, a udział w rynku zmalał do 18,2 proc. Pozwoliło to i tak utrzymać pozycję lidera.

Na drugim miejscu uplasowało się Xiaomi, które awansowało z trzeciego miejsca. W zeszłym roku dostarczyło 8,2 mln szt., w tym natomiast 11,8 mln. Udział w rynku wzrósł z 7,9 proc. do 10,5 proc.

A teraz czas na prawdziwego zwycięstwa. Po tym jak Huawei oberwał banem na od amerykańskiego rządu, firma skupiła się na urządzeniach ubieralnych i to właśnie procentuje. Awansował z czwartego na trzecie miejsce, ale wzrost jest imponujący - z 6,3 mln szt. do 10,9 mln i z 6,1 proc. udziału w rynku do 9,6 proc. Coś czuję, że dzięki premierom takich zegarków jak Huawei Watch 4 Pro Space Edition, w tym roku Huawei powalczy o fotel wicelidera.

Z drugiego na czwarte miejsce spadł Samsung, mimo że zwiększył dostawy z 9,4 mln do 10,6 mln szt., to jego udział w rynku wzrósł z 9 proc. do 9,3 proc. To było zbyt mało, żeby przegonić chińską konkurencję.

Na piątym miejscu ląduje marka Imagine Marketing z wynikiem 6,1 mln szt. i 5,4 proc. udziałem w rynku. W Europie nie jest znana, ale za to w Indiach przeżywa swoje 5 minut. Jednak spadek rok do roku może świadczyć o tym, że bogacące się indyjskie społeczeństwo zaczyna wybierać inne marki.

Więcej o smartwatchach przeczytasz w:

Wszystkie pozostałe marki dostarczyły 53,1 mln sztuk i odpowiadają za 46,9 proc. udział w rynku. Tutaj również mamy wzrosty, ale nie wiemy, który producent uzyskał najlepszy wynik.