REKLAMA

Nadchodzi era jadalnych robotów. Naukowcy stworzyli też baterię, którą można zjeść

W pełni jadalny robot może wkrótce znaleźć się na naszym talerzu, jeśli pokonamy pewne przeszkody techniczne. Tak twierdzą naukowcy zaangażowani w RoboFood - projekt finansowany ze środków UE, którego celem jest połączenie robotów i żywności.

Nadchodzi era jadalnych robotów. Naukowcy stworzyli też baterię, którą można zjeść
REKLAMA

Roboty i żywność to od dawna odległe światy: roboty są nieorganiczne, nieporęczne i nie nadają się do jednorazowego użytku; żywność jest organiczna, miękka i biodegradowalna.

REKLAMA

Jednak badania nad jadalnymi robotami poczyniły ostatnio postępy i obiecują pozytywne skutki: żywność zrobotyzowana może zmniejszyć ilość odpadów elektronicznych, pomóc w dostarczaniu żywności i leków potrzebującym ludziom i zwierzętom, monitorować stan zdrowia, a nawet utorować drogę nowatorskim doświadczeniom gastronomicznym.

Roboty z żelków i czekolady

Ale jak daleko nam do posiadania w pełni jadalnego robota na lunch lub deser? Jakie są wyzwania? Naukowcy z projektu RoboFood z Politechniki Federalnej w Lozannie (EPFL) odpowiadają na te i inne pytania w nowym artykule opublikowanym w czasopiśmie Nature Reviews Materials.

Zespół RoboFood opracował jadalną baterię, która może zasilać jadalne roboty. To przełomowe odkrycie otwiera drzwi do zupełnie nowych zastosowań robotyki, od monitorowania zdrowia jelit od wewnątrz po dostarczanie leków w bardziej precyzyjny sposób.

Nadal zastanawiamy się, które materiały jadalne działają podobnie do niejadalnych. Na przykład żelatyna może zastąpić gumę, ciasteczka ryżowe przypominają piankę, folia czekoladowa może chronić roboty w wilgotnym środowisku, a mieszanie skrobi i garbników może naśladować komercyjne kleje

- mówi Dario Floreano, dyrektor Laboratorium Inteligentnych Systemów w EPFL i pierwszy autor artykułu. 

Ogromny potencjał

W 2023 r. badacze stworzyli pierwszą jadalną baterię wielokrotnego ładowania, wykorzystując ryboflawinę (witaminę B2) i kwercetynę (występującą w migdałach i kaparach) w biegunach baterii, dodając węgiel aktywowany w celu ułatwienia transportu elektronów oraz algi nori używane do zawijania sushi, aby zapobiec krótkiemu zwarciu.

Jadalna bateria o szerokości 4 cm, wypełniona woskiem pszczelim, może działać pod napięciem 0,65 V, co stanowi nadal bezpieczne napięcie w przypadku połknięcia; dwie jadalne baterie połączone szeregowo mogą zasilać diodę elektroluminescencyjną przez około 10 minut.

Celem jest wyprodukowanie w pełni jadalnych robotów. Do chwili obecnej naukowcom udało się złożyć częściowo jadalne systemy robotyczne.

Największym wyzwaniem technicznym jest połączenie części, które do działania wykorzystują energię elektryczną, takich jak baterie i czujniki, z tymi, które do poruszania się wykorzystują płyny i ciśnienie, np. siłowniki. Po zintegrowaniu wszystkich komponentów naukowcy muszą je zminiaturyzować, wydłużyć okres przydatności do spożycia robotycznej żywności… i nadać robotom przyjemny smak

- mówi Bokeon Kwak, jeden z badaczy w projekcie.

Pomimo wyzwań, potencjał jadalnych robotów jest ogromny. Wraz z ciągłym rozwojem tej technologii możemy spodziewać się, że w najbliższych latach jadalne roboty staną się coraz bardziej powszechne, odmieniając sposób, w jaki dbamy o nasze zdrowie i leczymy choroby.

REKLAMA

Więcej o bateriach i akumulatorach przyszłości przeczytasz na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA