REKLAMA

Dostałeś kartę podarunkową? Oto szybki poradnik jak nie stracić jej w głupi sposób

Pewien internauta stracił kartę podarunkową w co najmniej głupi sposób, stając się pośmiewiskiem w internecie. Na jego przykładzie tłumaczymy jak podobnie nie wpaść i nie stracić karty podarunkowej - lub innej cennej informacji ukrytej za kodem kreskowym.

Dostałeś kartę podarunkową? Oto szybki poradnik jak nie stracić jej w głupi sposób
REKLAMA

Każdy z nas, stawiając pierwsze kroki w internecie, był uczony, żeby nie podawać swojego adresu, numeru telefonu, numeru PESEL (a jak już poda, to niech zastrzeże) i innych wrażliwych danych. Do tej listy prawdopodobnie należy także dodać kody kreskowe, bo mamy 2024 rok, a stosunkowo mało osób wie, że zamazanie kodu palcem nie wystarczy, by go ukryć.

REKLAMA

Internauta stracił kartę podarunkową. Winnym jest on i nieszczęsne trzy piksele

31 maja użytkownik serwisu X (dawny Twitter) Maaz Perwez opublikował post w serwisie społecznościowym, w którym poinformował o otrzymaniu karty podarunkowej za skorzystanie z funkcji "Dotknij i zapłać" na dowód czego dołączył on zrzut ekranu z zamazanym kodem kreskowym karty w Samsung Wallet. Zaledwie dzień później opublikował on kolejny wpis informujący, że "ktoś go zeskanował i wykorzystał".

Internauta był tym faktem co najmniej zdumiony, bowiem kod w zdecydowanej większości jest zamazany. Aczkolwiek to jedynie na pierwszy rzut oka, bowiem Perwez nie zamazał kodu kreskowego w ogóle, co sprawiło, że jego wpis okraszony zdumieniem zdobył popularność zarówno na X, jak i w serwisie Reddit.

Aby zobaczyć, na czym polega błąd internauty, wystarczy przybliżyć zrzut ekranu. Zamazał on kod poziomo, pozostawiając pasek o szerokości 3 pikseli całkowicie niezamazanym. A tyle wystarczy, by być w stanie odtworzyć pasek w dowolnym programie graficznym.

 class="wp-image-4667678"
 class="wp-image-4667681"

Jak działa kod kreskowy?

Kod kreskowy to prostokątny lub kwadratowy obraz składający się z równoległych czarnych linii i białych spacji o różnej szerokości. Podczas skanowania kodu kreskowego na kod nakierowuje się specjalny laser, którego światło odbijane jest przez białe części i pochłaniane przez czarne części. Różnice pomiędzy ilością odbitego światła są interpretowane przez komputer jako ciąg zer i jedynek, który za sprawą systemu binarnego komputer interpretuje jako konkretną liczbę. W przypadku wirtualnych kodów kreskowych pomija się laser, lecz idea działania pozostaje ta sama - grubość pasków i ich ilość (a nie długość) jest nośnikiem informacji.

 class="wp-image-4667792"
Kampus Production / Pexels
REKLAMA

Większa długość kodu kreskowego to ułatwienie dla laserowych i wszelkiego rodzaju fizycznych czytników (choćby smartfonów), którym łatwiej jest odczytać informacje w chaotycznych warunkach takich jak kasy w sklepach czy magazyny. Jednak w przypadku wirtualnych kodów kreskowych nawet jeden piksel wystarczy, by odczytać informacje zawarte w kodzie.

Tak więc z doświadczenia internauty można wynieść prostą lekcję. Nie wystarczy zamazać kodu kreskowego palcem, a należy albo ukryć sporą część kodu w pionie lub po prostu zakryć go całkowicie. Albo jeszcze lepiej - po prostu nie dzielić się zrzutami ekranu i rewersami kart podarunkowych.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA