Jest szansa, że gospodarstwa domowe będą wyłączone z opłaty mocowej. Oto co musi się zdarzyć
Gospodarstwa domowe mogą zostać wyłączone z opłaty mocowej. Tym sposobem Polacy płaciliby mniejsze rachunki za energię.
Polski rząd szuka rozwiązań, które miałyby prowadzić do obniżenia cen energii elektrycznej. Z harmonogramu wynika, że sejmowa komisja ds. energii ma rozpatrzyć poprawki zaproponowane przez Senat. Poprawki obejmują możliwość zwolnienia z opłaty mocowej, ale nie tylko. Ustawa zakłada bowiem, że Polacy będą mogli odebrać tzw. bon energetyczny.
Chcą wyłączyć gospodarstwa domowe z opłaty mocowej
Na początku może warto wytłumaczyć, czym jest opłata mocowa. To opłata, która ma zapewniać bezpieczeństwo energetyczne (czyli stałe dostawy prądu), wliczana w rachunek każdego miesiąca.
Ustawa o bonie energetycznym oraz o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia cen energii elektrycznej ma na celu zmniejszenie cen prądu. Senat miał jednak zaproponować poprawki i jak wynika z doniesień serwisu bankier.pl, jedna z takich poprawek może okazać się korzystna dla Polaków. A to dlatego, że miałaby zwolnić gospodarstwa domowe z opłaty mocowej w drugiej połowie 2024 roku.
Pewnie już wiecie, że prognozy zakładają ogromne podwyżki cen prądu od 1 lipca. Mówi się o tym, że przez podwyżki rachunki mają wzrosnąć nawet o 70 proc. Opłata mocowa na 2024 rok wynosi od 2,66 do 14,90 zł/mies. netto – kwota oczywiście zależy od tego, jak dużo zużywamy energii elektrycznej. Z prostej matematyki wynika, że przez następne pół roku zwolnienie z opłaty mocowej wiązałoby się z oszczędnościami na poziomie od 15,96 zł aż do nawet 89,40 zł. To sporo, ponieważ jak twierdzi senator Stanisław Gawłowski z KO, takie rozwiązanie mogłoby ograniczyć wzrost rachunków za energię o jedną czwartą, a nawet jedną trzecią (rachunek za prąd składa się z czterech elementów – zużytej energii, opłaty dystrybucyjnej, mocowej i podatków).
Oprócz prawdopodobnego wyłączenia gospodarstw domowych z opłaty mocowej polski rząd przygotowuje też kolejny mechanizm – bon energetyczny. Tak jak możemy się spodziewać, będzie to jednorazowe świadczenie, które będzie przyznawane dla gospodarstw domowych.
Bon energetyczny to kolejny ratunek na podwyżki cen prądu
Bon jest skierowany przede wszystkim dla gospodarstw domowych o niższych dochodach - z przewidywań Ministerstwa Klimatu i Środowiska wynika, że ma wesprzeć co najmniej 3,5 mln gospodarstw w Polsce. Kwota, którą będzie można uzyskać w formie bonu, ma zależeć od jednego czynnika – liczby osób mieszkających w danym gospodarstwie domowym.
Dla jednoosobowych gospodarstw będzie to 300 zł, dla dwuosobowych i trzyosobowych – 400 zł, pięcioosobowych – 500 zł, z kolei dla sześcioosobowych (oraz większych) już 600 zł. Co więcej, jeśli korzysta się z ogrzewania wykorzystującego prąd, to kwota bonu będzie wynosiła 200 proc. (czyli nawet 1200 zł).
Jak zdefiniowano "gospodarstwa domowe o niższych dochodach"? Tak, że dochody miesięcznie wynoszą 2500 zł w gospodarstwach jednoosobowych oraz do 1700 zł na osobę dla gospodarstw wieloosobowych. Jednak to nie tak, że osoby o wyższych dochodach nie mogą liczyć na bon. Mogą, ale będzie on działał na zasadzie "złotówka za złotówkę". Kwota bonu ma być obniżona o wartość przekroczenia dochodów i ma wynosić minimalnie 20 zł.
Wnioski na bon będzie trzeba składać od 1 sierpnia do 30 września 2024.
Więcej podobnych wiadomości znajdziesz na Spider's Web: