REKLAMA

Górale blokowali drogę i pastuchami przepędzili operatora. Teraz firma chce wrócić

Górale jeszcze nie podnieśli się po podniesieniu ręki na ich tradycję związaną z wykorzystywaniem koni, a czeka ich kolejne starcie. Operator nie ustaje w próbach wybudowania masztu. W ubiegłym roku było naprawdę nerwowo.

zakopane
REKLAMA

Przedmiotem sporu był 27 m maszt ustawiony na działce z widokiem na Giewont. Okoliczni górale zaprotestowali, bo nie dość, że nie zostali poinformowani, to jeszcze nie przedstawiono im „żadnej ekspertyzy dotyczącej szkodliwości masztu”. O ile jestem za wcześniejszym dialogiem, tak do dziś nie rozumiem, jak można byłoby domagać się przedstawienia fałszywego dokumentu. Badania – o ile nie są przeprowadzane przez szarlatanów - udowadniają, że nie ma się czego bać i nauka jest w tym temacie zgodna. Trudno w takim razie o wspomniane ekspertyzy.

REKLAMA

Górale bardzo bojowo podeszli do rozmów z operatorem

Sąsiednie działki ogrodzone zostały pastuchami elektrycznymi. Drogę obsypano kamieniami, by robotnicy mieli utrudniony dojazd. Na wszelki wypadek górale własnymi pojazdami zablokowali też samą ścieżkę prowadzącą do miejsca inwestycji. Teren strzeżony był zarówno w dzień jak i nocy.

Budowlańcy i tak próbowali dotrzeć. Na miejscu musiała pojawić się policja i straż miejska. Lokalne media informowały, że doszło do szarpaniny. Kiedy jeden z pracowników nie posłuchał policjanta, który poradził mu, że do czasu uzyskania stosownych pozwoleń lepiej zostawić elementy budowy w spokoju, doszło do przepychanek z protestującymi. Według relacji firmy miał zostać uderzony.

T-Mobile argumentował, że maszt nie zagraża zdrowiu ani nie odstraszy turystów. Wręcz przeciwnie, wszyscy skorzystają, bo polepszy się zasięg. A szczególnie w górach to ważna kwestia, „gdzie możliwość natychmiastowego wezwania służb ratowniczych jest kluczowa dla bezpieczeństwa nie tylko mieszkańców, ale także dla tysięcy turystów odwiedzających te regiony przez cały rok”. Mimo rozsądnych argumentów protestujący – przy wsparciu władz – wygrali.

Po niecałym roku od przepychanek może czekać nas kolejna batalia

Gazeta Krakowska” przypomina, że w grudniu 2023 r. T-Mobile złożył wniosek do starostwa tatrzańskiego o pozwolenie na budowę masztu na tym samym spornym terenie. Operator nie dostał zielonego światła, więc odwołał się do wojewody małopolskiego.

Na decyzję wojewody wciąż czekamy, ale górale szykują się na powtórkę z rozrywki.

Jak trzeba będzie, znów będziemy walczyć. Nie godzimy się na takie sąsiedztwo

– mówią cytowani przez „Gazetę Krakowską”.

Sprawa pokazuje, jak trudne jest postawienie masztu, gdy w okolicy są protestujący ze swoimi niedającymi się zmienić przekonaniami. Takich sytuacji w Polsce nie brakuje, ale spór z Zakopanego jest wyjątkowy na skalę kraju, bo przeciwnicy nastawieni byli naprawdę bojowo. Z niepokojem musimy patrzeć więc na to, co może się wydarzyć.

REKLAMA

Więcej o problemach z budową masztów możecie przeczytać na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA