Doprowadzili do usunięcia masztu. Mówią, że nie chodziło o teorie spiskowe
Miesiące protestów zrobiły swoje – maszt znika. Petycje zwróciły uwagę lokalnych władz, którzy wstawili się za mieszkańcami. Ci podkreślają, że troszczą się głównie o krajobraz i choć był to jeden z argumentów, to te mówiące o negatywnym wpływie na zdrowie również się pojawiły.
Nie mogą dzwonić i korzystać z internetu. Od lat narzekają na zasięg, ale masztu i tak nie chcą
Oto współczesna wersja powiedzenia „zjeść ciastko i mieć ciastko”. Tyle że póki co ciągle tak to nie działa, a mieszkańcy na swoim uporze, niewykluczone że podlewanym teoriami spiskowymi, dużo tracą. Zdają sobie z tego sprawę, ale zdania zmienić nie chcą.
Nie chcą masztu w swojej okolicy. Martwią się o swoje zdrowie i o jakość plonów
Mieszkańcy Szczereża twierdzą, że maszt 5G wpłynie negatywnie na ich życie i dlatego zastanawiają się, jak mogą potwierdzić, że mają rację. Chociaż wśród swoich obaw wymieniają zagrożenie dla zdrowia, to pojawia się też klasyczny argument.
Nie chcą masztu w swojej okolicy. Mówią o... wilkach i rysiach
Lista argumentów, dlaczego według przeciwników inwestycji nie powinno stawiać się masztów blisko ludzi, stale się rozszerza. Tym razem do troski o zdrowie własne doszła obawa o stworzenia mniejsze.
Mieszkańcy skarżą się na problemy z internetem. Winne są dwie osoby
Nieliczni, ale fanatyczni. I skuteczni. Protestujący nie odpuścili i przez to kłopoty mają teraz mieszkańcy. Maszt pracował, ale na skutek działań niechętnych technologii musiał zostać wyłączony. Od kilku miesięcy okolica ma problem z zasięgiem.
Nie chcą masztu większego niż krzyż na Giewoncie. Górale nie zamierzają być nowocześni
Protest przeciwko budowie masztu w Zakopanem przybiera coraz dziwniejsze formy. Jeden ze sprzeciwiających się inwestycji wymienianie argumentów na „nie” poprzedził… niemieckim przywitaniem.
Urzędnicy się spierali, "wieża Napoleona" powstała. Mieszkańcy łapią się za głowę
52 m maszt zwraca na siebie uwagę, a jego powstanie zaskoczyło zarówno mieszkańców, jak i radnych. „Zabrakło empatii” – mówią politycy. Spór o konstrukcje toczył się i choć prezydent Poznania był na „nie” to wieża i tak powstała.
Boją się masztu komórkowego. Pojawił się nowy dziwny argument
Niektórzy protestujący przeciwko masztom komórkowych mrugają okiem, gdy mówią, że technologia ma negatywny wpływ na zdrowie, ale mimo to argument ciągle powraca. Mieszkańcy Rzepina przekonują, że znają przypadki z innych miejscowości, w których maszty zaszkodziły ludziom. I wymieniają dolegliwości.
Wiedzą, że maszty nie szkodzą, ale i tak ich nie chcą. O co chodzi?
„Przez maszty zachorujemy” – oburzają się mieszkańcy, a potem mrugają okiem. Już nawet nie udają, że rzeczywiście obawiają się zdrowotnych konsekwencji. A mimo to mają posłuch.