Maszt wyleciał ze szkoły, bo rodzice się bali. Zainterweniował prezydent
Zwykle protestujący sprzeciwiają się postawieniu nowego masztu, ale niektórzy nie odpuszczają nawet istniejącym konstrukcjom.

Tak stało się w Mielcu, o czym donosi portal korso.pl. Decyzja zapadła już w czerwcu 2024 r. Wówczas strona miasta informowała, że prezydent Mielca Radosław Swół wydał zarządzenie, w którym odmówił wyrażenia zgody na zawarcie kolejnej umowy najmu części powierzchni dachu i poddasza budynku Szkoły Podstawowej nr 1 przy ulicy Kilińskiego.
Jak zaznaczono w oświadczeniu, "lokalizacja masztu na szkole podstawowej wielokrotnie wzbudzała kontrowersje wśród mieszkańców ulicy Kilińskiego i przede wszystkim wśród rodziców dzieci uczęszczających do popularnej 'jedynki'". Dorosłych nie przekonywały argumenty w postaci badań emisji pola elektromagnetycznego i bezpieczeństwa funkcjonowania nadajnika – dodano.
- Sam jestem rodzicem dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym i doskonale rozumiem obawy rodziców. Rodzice zdają sobie przecież sprawę z tego, że dzieci w szkole spędzają dużo czasu, a taka instalacja może mieć wpływ na decyzję o wyborze szkoły dla dzieci – przyznał prezydent i wytłumaczył, że miasto musi promować mieleckie szkoły i "musi też dbać o ich pozytywny wizerunek wśród rodziców".
Jest w tym jakaś ironia i chichot losu, że maszt znika ze szkoły pod naporem obaw bazujących na nieprawdziwych informacjach, zaprzeczających badaniom naukowym. W szkole nauka przegrywa z dezinformacją. Ot, 2025 r. w Polsce.
Przy okazji upieczono dodatkową pieczeń na tym samym ogniu. Prezydent zaznaczył, że maszt przeszkadzałby w planowanym remoncie dachu. Rodzice będą zadowoleni, a przy okazji dokona się napraw bez utrudnień.
Decyzja zapadła, maszt miał zostać zdemontowany już w listopadzie, ale jakoś się trzymał. Do czasu. Portal korso.pl informuje, że instalacja została usunięta.
- Zamierzamy konsekwentnie dbać o bezpieczeństwo i komfort nauki w mieleckich placówkach oświatowych, a decyzja o usunięciu masztu jest tego wyraźnym przykładem – poinformował prezydent miasta.
Szkoła kontra maszty
Mielec, niestety, nie jest pod tym względem wyjątkiem. Budowie masztu w okolicy sprzeciwia się dyrektor szkoły w Sandomierzu, który uważa, że nie można pozwolić na "niszczenie zdrowia dzieci" będących przyszłością miasta i kraju. Planowana konstrukcja ma znajdować się 300 m od budynku oświaty. Przeciwko jej budowie jest też prezydent Sandomierza.
Często mówi się, że w temacie dezinformacji kluczowa jest rola edukacji. Jak widać edukować trzeba nie tylko uczniów, ale też ich rodziców i nawet nauczycieli. Badania naukowe od dawna mówią, że nie ma czego się umawiać, ale niektórzy dorośli wiedzą lepiej.