Nie chcieli masztu komórkowego i wygrali. Poparł ich wójt
Strach przed komórkowym masztem wygrał, bo wójt nie wydał zgody na budowę. Play musi szukać innej lokalizacji.

O niezgodzie wójta na inwestycję pisze „Kurier Garwoliński”. „Były protesty mieszkańców” – tłumaczy Marcin Kołodziejczyk.
Lokalny polityk tłumaczy, że wziął pod uwagę „interes społeczny mieszkańców”
Tym nie spodobał się fakt, że konstrukcja ma stanąć blisko budynków. Zwracali uwagę, że za domami są pola i to właśnie tam jest lepsze miejsce na maszt.
- Tam nikomu by nie przeszkadzał. Dlatego decyzja negatywna – wyjaśnia przyczyny wójt gminy Garwolin.
Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia w sprawie nowej lokalizacji. Poprzednie inwestycje tego typu były też z gminą konsultowane i udawało się wypracować rozwiązanie, z którego mieszkańcy byli zadowoleni. Na pewno taka budowla nie powinna stać pomiędzy budynkami mieszkalnym – dodał w rozmowie z „Kurierem Garwolińskim”.
Polityk zdaje sobie sprawę, że operator może się odwoływać i najpewniej tak postąpi
Sprawą może zająć się Samorządowe kolegium odwoławcze. Jeśli tak się stanie, możliwy jest scenariusz, że gmina ponownie będzie musiała przyjrzeć się wnioskowi operatora, biorąc pod uwagę argumenty wskazane przez SKO. Dlatego już teraz wójt sugeruje, że najlepiej by było, gdyby Play po prostu wybrał inną lokalizację.
Wydawać by się mogło, że w ostatnim czasie więcej emocji budzą wiatraki. Atmosfera bywa naprawdę gorąca, skoro np. na Opolszczyźnie chęć postawienia turbin wiatrowych może doprowadzić do referendum ws. odwołania burmistrza, o czym informuje portal nto.pl.
Protesty coraz częściej są do siebie podobne, bo często bazują na teoriach spiskowych. I chociaż o wiatrakach jest głośniej, to wcale nie oznacza, że przeciwnicy 5G znaleźli nowy cel. Dalej bywają skuteczni, czego dowodem jest nie tylko sytuacja w gminie Garwolin.
Górale szykują się na kolejną batalię z operatorem. Protestujący w Ustce złożyli nawet wniosek do Prokuratury Rejonowej w Słupsku. W marcu zaś w Kielcach doszło do demontażu stojącego masztu, przeciwko któremu od dawna sprzeciwiali się okoliczni mieszkańcy.
I tylko szkoda mieszkańców, którzy chcieliby mieć lepszą jakość usług.