Chciał się wyspać, stworzył kluczową dla Polski usługę. Możesz tu pracować z Bieszczad albo z Bali
W kwietniu br. NASK, organizacja zapewniająca obsługę techniczną domen .pl, opublikowała roczny raport za rok 2023. Jak wynika z niego, na koniec ubiegłego roku aktywnych było prawie 2,55 miliona domen z końcówką .pl, z czego niemal 732 tysiące zarejestrowano w 2023 roku. Spośród nich, 130 tysięcy nowych domen .pl (czyli 17,72%) zarejestrowano w serwisie Aftermarket.pl – to aż półtora raza więcej niż u następnych w tym zestawieniu gigantów hostingowych Home.pl (11.87%) i OVH.pl (11.47%), i ponad dwa razy więcej niż w kolejnych serwisach: Nazwa.pl (7.07%) i CyberFolks.pl (6.17%). Co sprawia, że Polacy tak chętnie rejestrują domeny właśnie w tym serwisie?
Aftermarket.pl został stworzony w 2006 roku przez Michała Plebana, absolwenta Wydziału Elektroniki i Technik Informacyjnych Politechniki Warszawskiej. Co ciekawe, na początku działał pod zupełnie innym adresem (Dropped.pl) i wcale nie oferował usług rejestracji domen ani hostingu. Zamiast tego, koncentrował się na nowym wówczas na polskim rynku zjawisku tzw. „domainingu”, czyli inwestycji w wartościowe domeny internetowe. Można je często można znaleźć na listach domen wygasających, czyli takich, które zostały wcześniej zarejestrowane, ale ich właściciele nie przedłużyli ich ważności na kolejny rok, przez co stają się znów dostępne do rejestracji. Dropped.pl jako pierwszy w Polsce publikował codzienne aktualizowane listy takich domen, umożliwiając inwestorom znajdowanie nowych nazw.
Sprawdź także: Najlepszy VPN - jak wybrać? Ranking 2024
Sam serwis Dropped.pl powstał w zaledwie jeden tydzień, a inspiracją do jego stworzenia była dla Michała praca w warszawskiej korporacji:
Po studiach znalazłem zatrudnienie w firmie konsultingowej, jednak zupełnie nie mogłem się tam odnaleźć. Praca wymagała codziennego wstawania o szóstej rano, wbijania się w garnitur i krawat, i dojazd do biura w Warszawie gdzie niezależnie od liczby zadań do wykonania należało odsiedzieć dziewięć godzin z przerwą na lunch. W sumie trzy godziny dziennie spędzone w komunikacji miejskiej. Po co? Miałem służbowego laptopa z zainstalowanym programem VPN, mogłem przecież tę samą pracę wykonywać z domu. Jednak we wczesnych latach dwutysięcznych nikt nie chciał słyszeć o pracy zdalnej czy elastycznym wymiarze godzin – polityka firmy tego nie przewidywała, i kropka. Dlatego postanowiłem poprowadzić własny biznes, który pozwoli mi pracować w dogodnym dla siebie czasie i wreszcie porządnie się wyspać”
– żartuje Michał.
Mimo że usługi serwisu były dość nietypowe, chętnych na nie nie brakowało. Po znalezieniu ciekawej nazwy domeny inwestorzy rejestrowali je jednak gdzie indziej, zwykle u popularnych w tym czasie rejestratorów takich jak AZ.pl czy Active24.pl. Rejestracja domen bezpośrednio z poziomu serwisu została wprowadzona dopiero po dwóch latach, na prośbę jednego z zagranicznych klientów. Z czasem serwis wzbogacały kolejne usługi, pozwalające na zarządzanie zarejestrowanymi domenami, ich dalszą odsprzedaż oraz tworzenie pod nimi stron internetowych. Wtedy też serwis zmienił nazwę na Aftermarket.pl, co podkreślało, że oferuje wszechstronne rozwiązania dla wtórnego rynku domen.
Już w 2009 roku co dwudziesta domena .pl była utrzymywana właśnie w Aftermarket.pl (obecnie – co siódma). Klientów, oprócz możliwości handlu nazwami, przyciągała przede wszystkim łatwość zarządzania swoimi domenami:
Wielu rejestratorów domen, zwłaszcza tych największych, mentalnie tkwi wciąż w XX wieku. Na przykład, aby przenieść zarejestrowaną u nich domenę do innego dostawcy, wciąż trzeba wysłać im wypełniony ręcznie i opieczętowany wniosek o wydanie kodu autoryzującego do domeny. To tak, jakby w 2024 roku wykonanie przelewu wciąż wymagało odstania w kolejce w banku i wypisania papierowego formularza. Mamy przecież dzisiaj bogactwo mobilnych narzędzi autoryzacyjnych, czemu więc zarządzanie domenami nie może odbywać się szybko i wygodnie? Oprócz uciążliwości i straty czasu dla klientów, obsługa takich procedur wymaga ogromnego zatrudnienia. Nic więc dziwnego że odnowienia domen u takich rejestratorów są wielokrotnie droższe niż u nas
– przekonuje Michał Pleban.
Wrażliwe operacje na domenach mogą być w Aftermarket.pl autoryzowane m.in. za pomocą wiadomości SMS albo kodów generowanych przez aplikację na telefonie. W odróżnieniu od innych rejestratorów, klient sam może zdecydować jakie operacje na swoich domenach chce zabezpieczyć lub zablokować – może to być nie tylko przeniesienie domeny poza serwis, ale także zmiana konfiguracji hostingu lub danych właściciela. Jest to szczególnie przydatne w przypadku cennych nazw domen, których nieprzerwane działanie musi być zapewnione. Domeny mogą też być zabezpieczane poprzez mechanizmy oferowane bezpośrednio przez rejestry, na przykład Registry Lock.
Mimo iż wytransferowanie domeny z Aftemarket.pl jest znacznie prostsze niż od innych rejestratorów, klienci pięciokrotnie częściej przenoszą domeny do tego serwisu niż z niego je zabierają. Mimo iż dział związany z kupnem i sprzedażą domen w serwisie jest bardzo rozbudowany, oprócz inwestorów domenowych dużą część klientów serwisu stanowią obecnie zwykli przedsiębiorcy i osoby fizyczne, którzy doceniają szybkość działania panelu administracyjnego, brak ograniczeń w transferach domen oraz niskie ceny, na które pozwala uproszczenie i automatyzacja procedur. Pomimo sukcesu serwis pozostał jednak wierny wartościom, dla których został stworzony:
Stworzyłem firmę po to, aby uciec z korporacji i od korporacyjnego stylu życia. Dlatego też chcę, aby wszyscy pracownicy również mogli korzystać z takich samych warunków pracy, jakich szukałem dla siebie. Każdy z nich ma możliwość pracy z domu i ustalania swoich własnych godzin; pracują więc zarówno z chatek w Bieszczadach jak i z domków na Bali. Dobre warunki pracy powodują, że roczna rotacja personelu nie przekracza 5%, dzięki czemu mamy zgrany zespół z ogromnym, wieloletnim doświadczeniem, który problemy klientów rozwiązuje szybko i sprawnie
– opowiada Michał.
Z uwagi na liczbę klientów i utrzymywanych domen, w 2020 roku Minister Cyfryzacji uznał Aftermarket.pl za jednego z operatorów usługi kluczowej dla działania infrastruktury cyfrowej w Polsce. Rola ta wiąże się z m.in. z regularnymi audytami, które zapewniają, że utrzymywanie domen w Aftermarket.pl jest bezpieczne. Aftermarket.pl jest też jednym z liderów takich technologii jak DNSSEC (zabezpieczająca przed fałszowaniem wpisów DNS) oraz DNS Anycast (przyspieszająca działanie stron WWW dzięki sieci serwerów DNS umieszczanych jak najbliżej klientów końcowych).